Przykład axk jest bardzo jaskrawy. Ja powiem inaczej. Sprzedawałem przez forum chyba z 3 puszki. Poza jedynką nie byłem w stanie w żaden sposób określić zużycia migawki. Sprzedałem i nowi właściciele pewnie do dziś nie narzekają, ale gdybym dał ,,rozruch'', a klientowi następnego dnia strzeliłaby migawa to co? Na mój koszt? Tu rodzi się pytanie. Przecież kupując furę jak wyjadę od właściciela i następnego dnia rano pierdyknie sprzęgło to nie wracam i nie chcę zwrotu kasy. To są sprawy eksploatacyjne. Jeśli w przeddzień sprzedaży walnie migawka, to transakcja odwołana. Miałem tak raz z torbą. Klient z forum nikona kupił ode mnie torbę i w dniu wysyłki (używałem jej) poszedł karabińczyk. Przeprosiłem, odesłałem kasę, wymieniłem karabińczyk i torba leży w domu niepotrzebnaGdyby karabińczyk strzelił następnego dnia u klienta byłby kwas. To jednak uroda handlu używkami. Ryzyko wliczone jak w ruską ruletę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Przez forum kupowałem na zasadzie - wysyłka - towar. Oakhallow - jeśli dobrze piszę wysłał mi kiedyś lampę 420 EX i poprosił o wysłanie kasy jak lampa mi się spodoba, jeśli nie prosi o lampę. Są więc ludzie, którzy ufają innym. Pozdrawiam oakhallow.