Ciag dalszy historii:
- facet odezwal sie - pisze ze towar mam wyslac dla jego syna w Nigerii.
- podaje adres syna i prosi o wylicznie kwoty wysylki poprzez ems pocztex
- pyta sie abym moje dane i moje konto i ze sprawa jest bardzo pilna
Wszystko sie chyba uklada w "case" o ktorym pisal Vitez.
Nie wiem czy wyslac swoje dane, gdyz nie jestem zwolennikiem rozpowszechniania swoich danych osobowych na lewo i prawo.
A moze to uczciwy facet :-) nie chcialbym kogos uczciwego wciagac w "intryge". Chociaz wierzyc mi sie nie chce nawet jakbym bardzo chcial.