Strona 14 z 15 PierwszyPierwszy ... 412131415 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 149

Wątek: zdjecia w RAW czy JPEG

  1. #131
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    214

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Juriko Zobacz posta
    Seks, seksem, nawet ten w pojedynkę ale do mnie zdjęcie totalnie skopane technicznie nigdy nie przemówi. No chyba że potrafi jęknąć.
    Nie wiem dlaczego taka jazda po skrajnościach. I co znaczy totalnie skopane. Dawniej strzelało się kliszę. Negatyw wymagał obróbki i na tym etapie możliwe były różne modyfikacje (nie miejsce aby pisać jakie). I nikt nie psioczył, że tak uzyskane zdjęcie jest za mało no wiecie jakie. Teraz negatyw zastąpiony został zapisem RAW, ciemnia komputerem. Więc dlaczego powtarzanie starej drogi nowocześniejszymi metodami ma być złe? Jak ktoś lubi jpg to lubi, ale niech nie robi z tego ideologii o artyźmie, myśleniu i czym tam jeszcze. Wywoływanie RAW w komputerze to powrót do ciemni, i jako takie jest bliższe tradycyjnej fotogranii niż gotowce jpg, które przygotowuje nam nienajlepszy algorytm w aparacie.
    Tylko Canon. Po 30 latach uzbierało się tego sporo

  2. #132
    Pełne uzależnienie Awatar marekb
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Wadowice,Kraków
    Posty
    2 273

    Domyślnie

    no i dawniej trzeba było zainwestować w koreksy, powiększalnik, kuwety zegary maskownice, a nawet suszarke.Teraz masz praktycznie prawie to wszystko (używając darmowych softów) bez dodatkowych kosztów i uciążliwości w postaci przystosowywania i zajęcia na wiele godzin łazienki... Nie jest więc argumentem, że jesli kiedyś ktoś gonił do zakładu foto po naswietleniu to teraz nie może wołać sam i mieć z tego wiele lepsze efekty i sporo satysfakcji...

  3. #133
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie

    Jeśli chcecie jakieś podsumowanie tematu, to mnie się przypomniała tutaj uniwerslana myśl:
    Decyzje świadomego twórcy zwykle determinuje obrany prze niego odbiorca (a to nie zawsze ta sama osoba). Czyli zależy jak kto mierzy (cel) lub jakich ma odbiorców (z sobą samym włącznie).

    Dla przykładu, wyobrażamy sobie teraz odbiorców... Powiedzmy typową widownię zdjęć sportowych. Mnie od razu przychodzi do głowy obraz kibica piłki nożnej, który kupuję regularnie jakąś gazetkę drukowaną na papierze bibułowatym tylko po to, żeby zerknąć na tabelę klasyfikacji drużyn, ewentualnie dowiedzieć się o jakiś idiotycznych smaczkach z życia "gwiad futbolu". Zdjęcie tam jest tylko dlatego, żeby nie trzeba było dużo pisać na stronie a odbiorcy wydawało się, że szybko i dużo czyta... (Taką samą funkcję mają ogromne czcionki tutułów.) I od razu mówię, że co innego sportowa fotografia artystyczna (bo tu odbiorca jest już inny) ale do takiej bibuły jak przedstawiłem rzeczywiście nawet JPEG to za dużo a szybkostrzelność maszyny to właściwie jedyny środek artystyczny. Podobną "bibułę" znajdziemy również w internecie. Ale daleki jestem od kategorycznych uogólnień, bo już czuję że mi się zaraz dostanie.

    Inny przykład - zdjęcie na allegro: Generalnie ludzie sprzedając używane rzeczy mają więcej do ukrycia niż do zachwalania a mentalność typu "a nóż znajdę jelenia" nie buduje szacunku do odbiorcy zdjęć więc i nie pomaga w podniesieniu ich jakości. Są oczywiście tacy co rozumieją zasadę "klient nasz pan" i konieczność dogodzenia zainteresowanemu za pomocą zdjęć wielu i w miarę poprawnych. Ale tu znowu niestety zdjecia wyglądające na amatorskie wydają się być górą (a tak naczęściej wyglądają jpegi z byle małpki), gdyż odbiorca ma mieć przeświadczenie, że fotki nie są profesjonalnie manipulowane, towar nie wygląda na nich zbyt ładnie a więc pewnie foty przedstawiają rzeczywiście sprzedawany obiekt a nie reklamowego sampla.

    - Taaaakie sobie dwa przykłady, żeby JPEGowcom nie było smutno. ;-)
    mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\

  4. #134
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Wiek
    59
    Posty
    821

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewg Zobacz posta
    Inny przykład - zdjęcie na allegro: .....
    Dodam tylko iz moj znajomy wystawil towar na allegro, ktory sfotografowal dosc "profesjonalnie". Obrobil foto, itd. oraz wystawil przedmiot.
    Po tym fakcie dostal zapytania czy to jest zdjecie rzeczywiste oryginalu/towaru ktory sprzedaje a nie jakies sciagniete z internetu ze stron producenta.
    40D|BG-E2N|70-200/2.8 IS L|24-105/4L IS|17-55/2.8 IS |85/1.8|50/1.4|430EX|580EX II|Sherpa 600R

  5. #135
    Początki nałogu Awatar Pirx
    Dołączył
    May 2006
    Wiek
    55
    Posty
    485

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10 Zobacz posta
    Bo widzisz - to podsumowanie jest już dość dawno zrobione
    http://www.kenrockwell.com/tech/raw.htm
    Eee... jakoś do mnie nie dotarło.
    Może dlatego, że autor ma Nikona

    A tak na poważnie, to większość argumentów Rockwella przeciwko RAW-om dotyczy braku miejsca na karcie, braku czasu na zgrywanie, konwertowanie i archiwizowanie RAW-ów.
    Myślę, że ten argument jest ważny dla osób parających się fotografią zawodowo i strzelających setki zdjęć dziennie - tu nie ma co dyskutować, ten argument został tu już przewałkowany w prawo i w lewo.
    Mnie (a myślę, że i większości amatorów) ten argument nie dotyczy. Jeśli fotografia jest czyimś hobby, to nie uważa czasu nań poświecanego za stracony. W przeciwnym razie powinien znaleźć sobie mniej czasochłonnego konika.

    Innym ciekawym argumentem Rockwella jest nieciągłość czasowa na lini : format RAW - oprogramowanie do jego obróbki. Opisany na przykładzie NEF-ów .
    Na razie u Canona nie zauważyłem tego problemu - sam używam najstarszego CRW i wszystkie nowe, znane mi programy go czytają.
    Co do archiwizacji zdjęć w RAW-ach i prawdopodobnej niemożności ich odczytania przez programy za 20-30 lat.?
    No cóż, trudno to zbagatelizować. Ale nic nie stoi na przeszkodzie (biorąc pod uwagę ceny nośników), żeby archiwizować zarówno RAW-y, jak i finalne JPEG-i.
    Tak, że to mnie również nie przekonuje.

    I wreszcie, zasadnicze stwierdzenie u Rockwella : RAW jest dla tych, którzy nie zawsze radzą sobie z ustawianiem ekspozycji, WB itd. I właśnie dlatego RAW jest dla mnie .
    Ostatnio edytowane przez Pirx ; 20-03-2008 o 13:52
    Pozdrawiam,
    Pirx

  6. #136
    Początki nałogu Awatar Juriko
    Dołączył
    Jun 2007
    Posty
    485

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Juriko
    Seks, seksem, nawet ten w pojedynkę ale do mnie zdjęcie totalnie skopane technicznie nigdy nie przemówi. No chyba że potrafi jęknąć.
    Cytat Zamieszczone przez 1jac Zobacz posta
    Nie wiem dlaczego taka jazda po skrajnościach. I co znaczy totalnie skopane....
    To moje zdanko to taka mała refleksja na wypowiedź Napsa:
    Cytat Zamieszczone przez Naps
    Ty zrobisz duzo zdjec w super jakosci-na ktorych nikt nie zawiesi oka na dluzsza chwile,a ktos inny zrobi fotki gorsze jakosciowo,a ktore przejda do historii....
    To nie było co prawda do mnie, ale wszyscy przecież wiemy, że fotografia pełni różne role. Jasne, że jeśli ktoś uchwyci jakąś ważną chwilę, to może to zrobić nawet komórką w formacie 640x480 i przejdzie do historii. Na forum raczej częściej dyskutujemy jak zrobić doskonałe technicznie zdjęcie, niż jak trafić ujęcie, które przejdzie do historii.
    Co do pytania co to jest wg mnie totalnie skopane zdjęcie, to mianowicie takie, z którego nic się nie da sensownego zrobić żadnym softem, z pewnością nie takie które wyszło w niedoskonałej formie z aparatu.
    Dawniej "hobbowałem się" ( to noelogizm od hobby ) w ciemni, dzisiaj na sucho przy kompie, i jakoś tak mam, że żadnego zdjęcia nie pokażę innym oczom bez choćby minimalnej obróbki.
    Wiara w to, że z aparatu wyjdzie produkt skończony nie jest moim udziałem.
    ps. Na koniec jeszcze mała uwaga, przyjemnie jest jak komuś coś się spodoba z tego co zrobię, ale jeśli nie to i tak nie przestanę. Mnie cieszy sam fakt robienia zdjęć które podobają się mi.

  7. #137
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    54
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    Ponieważ wczoraj mnie nie było przy komputerze a w środę wykopało mi sieć, pozwólcie że wrzucę następujący tekst:

    kieplinek - tłumaczę

    pisząc "Robiąc zdjecia seriami po 20 klatek." nawiązywałem między innymi do:

    Cytat Zamieszczone przez C80 Zobacz posta
    A mówiłem żeby nie zakładać, że nie robię RAW. Robię gdy robię normalne zdjęcia, zaś ponad 90% moich zdjęć to nie RAW a jpg bo (jak już parokrotnie pisałem wcześniej) RAW nie nadaje się do fotoreporterki piłkarskiej (a to właśnie robię na co dzień) ze zdjęciami seryjnymi. Cofnij się o kilka postów to przeczytasz dlaczego, a są to ograniczenia samego aparatu. Zasponsoruj mi aparat który robi RAW w serii co najmniej 15 kl i się nie zapycha oraz kartę 16 GB to pogadamy o RAWach w moim zyciu.
    napisałeś: "jakiego wysiłku umysłowego wedle szanownego pana wymaga fotografia zwierząt w lesie czy cycków u kobiety?" więc odpowiedziałem i uzasadniłem że moim zdaniem większego niż fotografowanie imprez sportowych, gdyż trzeba zapanować nad całością materii czyli:

    1 w fotografii sportowej masz określone miejsce - na które nie masz wpływu - masz tylko wpływ gdzie ty się w tym miejscu znajdziesz i to nie zawsze bo na środek boiska podczas meczu raczej cię nie wpuszczą (podobnie jest np z fotografowaniem w teatrze, na koncercie co wcale nie oznacza że nie wymaga to odpowiedniego przygotowania i wiedzy)
    2 nie masz najmniejszego wpływu na zachowanie fotografowanego obiektu (sportowca) możesz tylko śledzić go, często przewidując jego zachowanie, i robić zdjęcie w chwilach które uważasz za godne uwiecznienia. Oczywiście możesz wpłynąc na jego zachowanie np. rzucając w niego epitetami lub ostrymi przedmiotami ale nie wiem czy o takie fotografie tu chodzi.
    3. nie masz wpływu na oświetlenie - poza ewentualnym użyciem lampy - choć nie wiem jak by zareagował napastnik który w chwili składania się do strzału dostałby po oczach mocnym fleszem prosto w oczy . Nawet nie możesz zdecydować czy ma to być oświetlenie sztuczne czy naturalne, jeżeli naturalne to nie masz możliwości ustalenia godzin w jakich robisz zdjęcie bo jesteś zdany na organizatorów - nie na wałsny wybór.

    w portrecie i częściowo w fotografowaniu zwierząt:
    ad 1 ty wybierasz miejsce w fotografii portretowej i często w fotografii przyrodniczej
    ad 2 w przypadku portretu ty decydujesz o modelu i jego zachowaniu. Jemu się płaci za to by dobrze wykonywał twoje polecenia. Może dodać coś od siebie ale to ty decydujesz. W przypadku zwierząt masz znacznie mniejsze możliwości ale jeżeli potrafisz to jesteś w stanie przywabić zwierze i w niewielkim stopniu wpływać na to co zrobi
    ad 3 w portrecie tylko ty decydujesz i musisz wiedzieć jak oświetlić modela żeby zdjęcie było dobre i wcale nie jest to łatwa "sztuka" - bo jest to sztuką by odpowiednim oświetleniem osiągnąć zamierzony cel.

    Reasumując powyższe: moim zdaniem potrzeba więcej umiejętności i wiedzy żeby samodzielnie wpłynąć na większą ilość czynników i osiągnąć zamierzony efekt niż zdać się na zastane warunki i wykorzystywać to na co nie ma się większego wpływu - czyli zdać się na "przypadek".
    uważam też że można zrobić doskonałe zdjęcie które będzie jednym z serii, w którym jedynym naszym wkładem jest wykadrowanie i naciśnięcie spustu migawki.
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

  8. #138
    Początki nałogu
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków i okolice
    Wiek
    40
    Posty
    298

    Domyślnie

    Uważam uważam że dla osób chcących uzyskać jak najlepszą jakość fotografii najlepszym formatem jest RAW(poza wyjątkami o które toczyła sie wcześniej batalia, ja się do niej nie włączam ! ). Jak już wcześniej napisano do zapisu informacji o pikselu wykorzystywanych jest więcej bitów (12/14bit) co daje duży zapas informacji umożliwiający obróbkę zdjęcia.Dlaczego więc nie wykorzystać tych możliwości? A poza tym RAW jest obrazem zapisanym w formacie bezstratnym w przeciwieństwie do JPEG. RAW zajmuje dużo miejsca. To dla mnie żadna wada. Obecnie można je archiwizować chociażby na płytach DVD ceny nośnika są niskie więc nagranie dwóch płyt z tym samym materiałem (dla bezpieczeństwa) nie jest problemem a jak pojawi się pod strzechami blue-ray to już będzie to całkowicie rozwiązane.

    Dużo osób uważa że tylko zdjęcia nie modyfikowane są złe i w ogóle. Sam byłem przeciwnikiem poprawiania zdjęć bo nie umiałem tego robić (i nadal nie umiem :P ), ale prawda jest taka że matryca inaczej widzi obraz niż nasze oczy. Często kolory czy kontrasty widziane przez aparat są inne od tych które mi widzimy. Każdy z nas inaczej postrzega świat i będzie chciało się dostosować zdjęcie zarejestrowane przez aparat do tego co widzieliśmy. Oczywiście nie popieram przerabiania zdjęć tak aby z kiepskiego zrobić dobre zdjęcie! Żeby nie było nie jasności ze z gniotów robić cuda. Trzeba sobie zadać pytanie czy zdjęcia mają się podobać czy mają być surowym zapisem rzeczywistości?

    JPEG to według mnie już finalny format do rozpowszechniania, druku itp. Aparaty jak i ludzie (zwłaszcza Ci ostatni) popełniają błędy i dzięki RAW można je korygować, bo nie każdy zajmuję sie tylko fotografią i nie ma tak dużego doświadczenia jak zawodowcy którzy potrafią jak twierdzą w każdych warunkach zrobić idealnego JPEG'a. Przed nie popełniającymi błędów chylę czoło. Mimo że obecnie króluje 8 bitowy JPG to pojawiają się formaty które będą "lekkie" i obsługiwały więcej niż 8 bitów chociażby jak HD JPEG(do 32bitów)
    C EOS 5D MK II C | EOS 40 D | T 28-75 f/2.8 | C 85 f/1.8 | C 70-200/4.0L | S 30/1.4 |S 50/1.4 | C 10-22 f/3.5-4.5 | C 580EX
    http://magix.digart.pl/

  9. #139
    Uzależniony
    Dołączył
    Jun 2006
    Posty
    584

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magix Zobacz posta
    JPEG to według mnie już finalny format do rozpowszechniania, druku itp. Aparaty jak i ludzie (zwłaszcza Ci ostatni) popełniają błędy i dzięki RAW można je korygować, bo nie każdy zajmuję sie tylko fotografią i nie ma tak dużego doświadczenia jak zawodowcy którzy potrafią jak twierdzą w każdych warunkach zrobić idealnego JPEG'a.
    To nie takie proste. Nie można uważać jotpega za finalny format do druku. Jest tylko - najlepszym z obecnie dostępnych - kompromisem. W ogromnej większości przypadków w zupełności wystarczającym. Często niezbędnym (obieg prasowy). Co do druku: każdy drukarz/oprawca DTP potrafi sobie z nim poradzić, ale znacznie lepiej poczuje się, gdy dostanie np. TIFF-a, w dodatku w CMYK-u.
    Nie ma czegoś takiego, jak idealny jotpeg. Zdarzają się dobrze naświetlone zdjęcia. Jednym częściej - innym rzadziej. Doświadczenie się kłania, praktyka znaczy, wiedza i ine takie. RAW, który jest istotą sporu (RAW vs. JPG), przetaczającego się przez ten wątek, daje duże możliwości korekcji, ale nie bez końca. Podobnie, jak klisza. Nie przetworzysz informacji tam, gdzie jej po prostu nie ma!
    I jeszcze jedno: nie potrafię zrozumieć tych, co fotografują wyłącznie w RAW-ach, bo ten format daje możliwości naprawiania błędów, korekcji post factum itd. I nie chodzi mi tylko o to, że zazwyczaj nie mam czasu na takie korekty. Nie potrafię tylko pojąć, jak można czerpać przyjemność z robienia czegoś w sposób z założenia wymagający późniejszych korekt.

  10. #140
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rolaj Zobacz posta
    [...]Nie potrafię tylko pojąć, jak można czerpać przyjemność z robienia czegoś w sposób z założenia wymagający późniejszych korekt.
    Nie "wymagający" tylko dopuszczający możliwość - a to jest gruba różnica.
    Przy czym równie błyskotliwe mogłoby być pytanie: Jak można czerpać przyjemność z robienia czegoś w sposób z założenia wykluczający późniejsze korekty?
    mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\

Strona 14 z 15 PierwszyPierwszy ... 412131415 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •