Ooo! Podobną taktykę zastosowałem kiedyś 300D. Dużo gadałem (choć nie spotykało się to z zainteresowaniem) Drukowałem różne testy z internetu i rozrzucałem po całym domu. Trwało to ładne pare miesięcy
A i jeszcze jest jedna metoda (ale jej nie polecam) - kupno podobnie drogiej zabawki dla żony...Podraża to znacznie inwestycje ale mniej gadania i zadowlona mina żony - bezcenne
![]()