Powiedziałbym że akurat w tym temacie to ta "moda/trend" i "presja" jest właśnie wywierana przez pojawiąjące się co jakiś czas właśnie takie dyskusje - protesty przeciwko nazywaniu "zdjęciem" czegoś, co przeszło obróbkę inną-niż-wywołanie-RAW-i-korekcja-kolorów, niesmak na wzmiankę o rypaniu seriami itp. Bo przecież prawdziwa, "normalna" FoToGraFia Przez DuŻe F to tylko statyw, wężyk, jedna karta 256MB na dzień (ew. dwie klisze)... aż mi czasem wstyd włączać serie przy ludziach, bo nigdy nie wiadomo, czy jakiś Prawdziwy Fotograf nie spojrzy na mnie z pogardą
Komuś kto nie umie robić zdjęć nie pomoże (pomijając zachwyty na plfoto) ani 10fps, ani CS3. A komuś, kto je robić umie, te dwie rzeczy na pewno nie przeszkodzą.