Juz aparat 350D ma mozliwosc ustawienia blysku podczas zamkniecia migawki w C.F. -chyba 9 -jak dobrze pamietam.
to znaczy co? przesuwasz GO? bo nie rozumiem co masz na mysli pod tym pojeciem
mialem okazje popracowac np. D70 z kitem i 30D z kitem. szybkosc i sprawnosc AF jest tu zdecydowanie na korzysc tego drugiego zestawu. co do trafnosci to nie bedzie sie wypowiadal, ale patrz nizej
nie wiem jak to robisz, ale uzywajac 10D czy 30D z roznej masci sloikami i nie mialem nigdy wiekszych problemow z trafnoscia AF. jedyny wyjatek stanowi sloik klasy Tamron 55-200 w ktorym AF nalezy traktowac raczej jako ficzer folderowy niz faktyczna zalete. ale poza pomylkami w kadrach wieloplanowych, gdzie tej klasy obiektyw ma prawo sie pogubic, nie mam najmniejszych problemow.
nie wiem jak Ty robisz zdjecia, ale moge stanowczo zaprzeczyc generalizowaniu tych wnioskow.
50/1.8 Canona mialem. pod wzgledem AF to straszny syf i wymaga sporo uwagi. troche jak ww. Tamron - za lekki i za duza bezwladnosc wysuwanego tubusu (tego ktory ostrzy), zeby ten obiektyw traktowac powaznie jako referencje skutecznosci AF.
co do Tamrona 17-50 to sie nie wypowiadam. mam 28-75 i w obu ww. korpusach ostrzy w punkt. dosc wolno, ale poprawnie.
slyszalem juz takie opinie. nie probowalem wiec sie nie wypowiem.
a ustawienia w C.fn.-ach nie maja na wbudowana lampe wplywu?
sorki jesli glupie pytanie, ale blysku w Canonie zaczelem uzywac dopiero po zakupie 420EX a to wbudowane cos uwazam za zasmiecanie miejsca, niepotrzebna grzechotke i odbieranie przestrzeni na wiekszy pryzmat
Zdjęć totalnie nieostrych nie uratujesz, to prawda. Jeśli jednak są one mydlane (takie "niedoostrzone") to wyostrzenie krawędzi i maska wyostrzająca dają dobry efekt.
Wiem, że trafność AF u Nikona jest zdecydowanie lepsza ; przekonałem się o tym już wielokrotnie. Algorytm ustawiania AF jest u obu firm inny, to wie każdy kto używał aparatów obu marek. Dla mnie sprawność AF to przede wszystkim wyższy odsetek dobrych pomiarów. Nikony trafiają, Canony czasem.mialem okazje popracowac np. D70 z kitem i 30D z kitem. szybkosc i sprawnosc AF jest tu zdecydowanie na korzysc tego drugiego zestawu. co do trafnosci to nie bedzie sie wypowiadal
Skąd w ogóle bierze się problem ? W moim starym 300D nie miałem problemów z ostrością. Nie chcę wdawać się w dyskusję na temat rodzajów matryc, ale 300D mam nadal, podpinam tamrona i standard 50mm canona i nadal nie mam problemów. Zastanawia mnie po prostu dlaczego tak się dzieje, że z 30D mam problem (i to nie tylko ja).
Sam się nad tym zastanawiam i uwierz mi : zawsze w pierwszym rzędzie zaczynam szukać błędu po stronie fotografa.nie wiem jak to robisz, ale uzywajac 10D czy 30D z roznej masci sloikami i nie mialem nigdy wiekszych problemow z trafnoscia AF
Zapewne masz rację, ale akurat na takie obiektywy mnie stać, to mój własny, domowy sprzęt na który uzbierałem kasę. Ale jak wspomniałem z 300D jest dobrze.50/1.8 Canona mialem. pod wzgledem AF to straszny syf i wymaga sporo uwagi. troche jak ww. Tamron - za lekki i za duza bezwladnosc wysuwanego tubusu (tego ktory ostrzy), zeby ten obiektyw traktowac powaznie jako referencje skutecznosci AF
No niestety, ale te ustawienia nie mają wpływu na ustawienia dla lampy wbudowanej w 30D (dla zewnętrznej, montowanej na stopce jest oczywiście OK). Dodam, że w moim 300D nie ma z tym problemów - ustawiam w customach i jest tak jak ma być. Nie wiem właśnie jak jest w 40D. To jest jakiś absurd, najprostszy nikon ma możliwość ustawienia synchronizacji na drugą kurtynę (i do tego błysk tej wbudowanej lampki jest zdolny wyzwolić inne systemowe lampy).a ustawienia w C.fn.-ach nie maja na wbudowana lampe wplywu?
Ja się z tym akurat nie zgadzam. Lampa wbudowana to wspaniałe narzędzie i niejeden raz pomogła przy kontrastowych scenach. Ja z kolei nie lubię tarabanić ze sobą na wycieczki lampy zewnętrznej.to wbudowane cos uwazam za zasmiecanie miejsca, niepotrzebna grzechotke i odbieranie przestrzeni na wiekszy pryzmat
to ja dorzucę swoje trzy grosze. Ostatnio już po raz setny sprawdzałem 20D pod kątem ff/bf i powtarzalności celnego ostrzenia w punkt(zaciekawiło mnie porównanie 40D i 20D na optyczne.pl pod względem powtarzalności ostrzenia i rozrzutu) bo czasami wyrywam sobie włosy bo zdjęcie fajne tylko nieostre wrrrr. Podpiąłem tamrona DI XR 28-75 f2.8 i widać jak na dłoni, że autofokus nie dojeżdża w punkt, tzn. kiedy kręci obiektywem z minimalnej odległości to jest mały FF a jak kręci od nieskończoności to mały BF, oba z tym samym małym błedęm w granicy akceptowalności. To mi przypomniało jak ktoś gdzieś napisał że stożek ostrości czy coś takiego dla lustrzanek mniej profesjonalnych jest większy niz np. w jedynkach. Aparat po prostu wcześniej akceptuje że już jest ostro i przestaje dalej kręcić obiektywem.
To tyle moich spostrzeżeń, pozdrawiam
Sam posiadam 350D, kupiłem je niedawno. 400D już sie pokazało. Af w 350 jest wg mnie skrajnie tragiczny, w pochmurny dzień nawet do 60% zdjęc jest nieostre. proszę o przestanie dawania rad typu do zbieraj sobie i kup mercedesa.
Allbo ze z Usa dzieci dostają 350 na komunie. W moim przypadku pierwszym aparetem był zenit potem stara praktica a następnie 350 było wszystkim na co było mnie stac. Więc czy ktos powie dokładnie jak ten mankament zniwelować lub przynajmniej zmiejszyć??
Merod .. ale mam nadzieję, że zaraz nie napiszesz, że uzywasz KITa, którego w pochmurny dzien otwierasz do F3,5 i się później dziwisz, że masz nieostro![]()
Ja też pamiętam swoje perypetie z 350d. To rzeczywiście kiepski ałotofokusowo sprzęt, choć na przykład u mnie w firmie jedna osoba robi tym body zdjęcia sportowe i quasi sportowe osiagając niezłe wyniki ostrości.
Przykład http://elka.fm//content/view/26988/444/
i drugi http://elka.fm//content/view/26996/444/.
Linki załączam jako poglądówki - widać, że af 350 czasem nie jest wcale tak tragiczny, choć generalnie nie wróciłbym do tej puchy za żadne skarby. A miałem taki moment, że ze względów ekonomicznych musiałem ongiś cofnąć się z 30d na chwilkę do 350d. Wytrzymałem tydzień i puściłem za bezcen nowe body. AF był tylko jednym z powodów. Jednak - każdemu wg potrzeb.
Ciekawe, bo ja mam 350D i w zasadzie nie zdarzają mi się nietrafione zdjęcia, chyba, że sam popełnię błąd.