Cytat Zamieszczone przez Adam Kasprzak Zobacz posta
Dla ciebie Jester idealny byłby Marcus Bell. Jego domeną jest nie wkraczanie w uroczystość, tylko robienie z niej reportażu pozostając jak najbardziej niewidocznym. Przeczytałem 3/4 jesgo książki i jestem pod wrażeniem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
robiłem zdjęcia na ślubie rodziny, gdzie to fotograf i jego video-kamerzysta byli głównymi osobami na uroczystości. wszędzie ich było pełno i, o dziwo, państwu młodym to nie przeszkadzało. To wszystko zależy od podejścia...
dokładnie.

Wiesz, ja na moim ostatnim slubiku pobawiłem się w Yevratna trochę. (oczywiście w duuużo łagodniejszym stylu ) para, rodzina, uczestnicy byli zachwyceni z interakcji. Mówili że widzą, że się staram, że to muszę kochać,że napewno będą super foty bo było mnie wszędzie, itp. Sami po jakimś czasie zaczeli się wygłupiać, pozować, ciągnąć mnie w dziwne lokacje restauracji hotelowej

Myślę, że ciężko jest zrobić ciekawe kadry nie ingerując z otoczeniem. W przeciwnym wypadku pozostają nudne kadry, które niektórzy fotografowie ratują paskudnymi blurami, sepiami i oczojebnymi ramkami.

Moim zdaniem powini istnieć na naszym rynku fotgrafowie zarówno tacy, jak i tradycyjne słupy kościelne

Wszystko zależy od podejscia i potrzeb :-D