Patrzac na zapedy marketingu Canona do wycinania czego sie da to i tak sukces, ze nie mamy puszki majacej tylko tryb M i "zielony kwadrat" Nie usprawiedliwiajmy na sile niedorobionego badziewia, ktore nam producent serwuje robiac duzo szumu.

Takie funkcje to jest kilka linijek kodu dla przecietnego programisty. Dzieki drobnej roznicy puszka dobra zamienia sie w puszke bardzo dobra. Nikon, pomimo ze szumi i takie tam , potrafi zadbac o tego typu istotne z punktu widzenia dostosowania sprzetu pod siebie detale. Canon ciagle udowadnia, ze mozna cos dac robiac duzo zamieszania w ulotkach tak, aby w praktyce nadal bylo to malo uzywalne dla wiekszosci.