masz raję Muflon, po prostu trochę mi się odechciało załatwiać te wszystkie sprawy związane z importem po rozmowach z obsługą skle[pów takich jak B&H oraz Adorama. Dopóki robiłem zakupy ze stanów, w pełni on line - zero problemów. Zadzwoniłem, a tu znudzony koleś rzucający urywane słówka w stylu - "Yep", "you can only wait", "call same number someone will teel you", "my name is not important", "you don't have to be recognized customer", etc.
I to wszystko przy ryzyku, że coś spieprzą i nie odliczę sobie tych kosztów.
Skontaktowałem się w sprawie tego używanego. Wygląda świetnie, ale ma już 6 lat. Jak często to się psuje? Bo naprawa kosztuje koło 1000EUR - to wiem.