generalnie zasada teraz jest dziwna - dostajesz laptopa z vistą i całym bundlem oprogramowania (jakieś dvd playery, odtwarzacze, nagrywarki, wizardy, obsługę web-cama, skaner linii pap., norton antiviren kit, etc.), ale
żadnej płyty! kompletnie nic!
wszystko jest zainstalowane na twardzielu, na nim masz też zdefiniowaną automatyczną partycję recovery (~10% dysku), na którą przy pierwszym uruchomieniu jest zgrywany obraz zasadniczego dysku systemowego. możesz także poprosić windę o nagranie tego na płycie dvd albo kilku cd (ale możesz to zrobić tylko raz! takie zabezpieczenie, he, he ;-)). i teraz jeżeli coś nawali w windzie, to w kilka godzin odtwarzasz oryginalny system z całym tym oprogramowaniem z partycji recovery albo z tych nagranych dvd. oczywiście twoje pliki po takiej operacji idą się ko........ć!