Pokaż wyniki od 1 do 10 z 100

Wątek: Elektrownie, która lepsza?

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony Awatar djtermoz
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Boston
    Wiek
    47
    Posty
    990

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czajna Zobacz posta
    EEE tam może są ekologiczne ale nie za bardzo opłacalne w sensie strikte produkcji energii elektrycznej... W Polsce priorytetem są kopalnie węgla kamiennego i brunatnego, i faktem niezaprzeczalnym jest to, że brakuje nam elektrowni atomowych, które wcale nie są takie niebezpieczne jak wszyscy uważają... Niestety opinia publiczna na to nie pozwoli, a szkoda...
    Niestety musze stanowczo zaprotestowac. Elektrownie atomowe sa do ****. Przynajmniej w obecnej postaci. Dlaczego?
    - koszt budowy jest wielokrotnie wyzszy niz jakiejkolwiek innej elektrowni moze oprocz budowy hydroelektrowni (budowa tamy)
    - koszt wylaczenia i rozbiorki jest niewyobrazalny ze wzgledu na koniecznosc bardzo dlugotrwalego demontazu wysoce napromieniowanego reaktora, usuniecia napromieniowanej wody chlodzacej, itd.
    - koszt uzyskania energii jest wielka niewiadoma bo wszedzie na swiecie elektrownie atomowe sa silnie dotowane przez panstwo (musza, inaczej by nie przezyly)
    - koszt paliwa jest bardzo wysoki - wzbogacenie uranu do 3% (oplacalne minimum dla elektrowni atomowej z reaktorem II i III generacji) jest wysoki, proces jest niebezpieczny, pracownicy narazeni sa na promieniowanie (w kopalni wegla przynajmniej tego nie ma)
    - koszt skladowania odpadow - nigdzie na swiecie nie wymyslono jeszcze co zrobic z odpadami choc elektrownie atomowe dzialaja od jakis 50 lat. Efektem jest rosnaca gora odpadow ktore sobie promieniuja i beda promieniowac przez jeszcze 600 lat albo wiecej (jak np. Cs-137)
    - poza tym elektrownie produkuja pluton, ktory jak wiadomo sluzy do budowy atomowek

    Jedynym przyszlosciowym rozwiazaniem jest zatem:
    - elektrostatyczna (nie termiczna) fuzja jadrowa - fajna bo nie musi promieniowac ale niestety technologia jest w powijakach i nikt na dobra sprawe tego kontrolowac nie potrafi
    - elektrownie wiatrowe - mozna ale trzeba by postawic od cholery wiatrakow ktore tez zabijaja przy okazji ptaki
    - eletrownie wodne - raczej nie bo budowa tam za bardzo zmienia ekosystem
    - elektrownie geotermalne - swietne ale nie dla kazdego. Dobre dla Islandii ale nie Polski
    - elektrownie sloneczne - bingo! Jedyne, ktore naprawde maja sens. Na razie jeszcze we wczesnej fazie - obecnie srednio wydajnosc na poziomie 10-20% ale fizyczna granica wydajnosci dla ogniwa jednozlaczowego wynosi okolo 67% wiec mamy duze pole do usprawnien. Ogniwa fotowoltaiczne nie produkuja zadnych gazow cieplarnianych i moga byc naprawde tanie. Dodatkowo moga pracowac off-grid (wlasne ogniwo na dachu domu) albo w sieci (czyli kupujemy prad od dostawcy). Zalet jest wiecej. Trzeba tylko chciec. W koncy slonce nie zgasnie jutro...

  2. #2

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez djtermoz Zobacz posta
    - elektrownie sloneczne - bingo!
    Nie jestem ani doktrynalnym zwolennikiem energii jądrowej, ani przeciwnikiem energii słonecznej. W sumie interesuje mnie realne źródło alternatywnej energii z minimalnym wpływem na środowisko. Reszta jest mi obojętna. Ale jednak z całym szacunkiem dla ciebie twierdzę, że żaden z podanych przez ciebie kontrargumentów dla energii jądrowej nie jest prawdziwy. Bez rozwodzenia się - koszt wyprodukowania 1 kW EA jest o 30% wyższy (~6gr/10gr) włączając inwestycje, niestety, bez kosztu rozbiórki elektr. jądrowej po 40 latach (wg dzisiejszej technologii).

    W sumie jest mi obojętne, czy na 100 ha powierzchni będzie elektrownia jądrowa o 2 GW mocy, czy tak samo silna elektrownia słoneczna (w naszej szerokości):grin: .

    Natomiast brak zgody na wysyłanie ludzi na śmierć i produkcję gazów cieplarnianych.

    Cytat Zamieszczone przez djtermoz Zobacz posta
    Poza tym, wiecie ze podobno gdyby caly prad na swiecie produkowac z elektrowni atomowych to uranu w zlozach o ekonomicznie oplacalnej koncentracji starczylo by nam ta zaledwie 9 lat?
    Błagam, bez demagogii, to są obliczenia dla starych reaktorów z lat 50-tych. Dla nowoczesnych z wtórnym wykorzystaniem plutonu pomnóż to przez 200!

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •