5D| 350D+BG-E3| S15-30| T28-75| C85|
Fotki tutaj: flickr.com/photos/robinfoto i tutaj: plfoto
"Tylko kisielem spłynie prawda" - ruchoporu.org
No coz... czesto widze okropne kicze stworzone przy pomocy HDR... tluszczy sie podoba... jak kazde narzedzie.. mozna zastosowac z dobrym i zlym skutkiem. I to chyba odrozni zdjecie od grafiki w tym przypadku. "Przesadyzm" lub jego brak.
Zamierzam właśnie usiąść do HDR-ów, wiec temat mocno mi przypasił, jeżeli któryś z kolegów ma doświadczenie w temacie byłbym wdzięczny za wskazówki jak się za to zabrać.
Na razie wywnioskowałem, że istotny jest umiar (jak we wszystkim).
Czy dobrze rozumiem, że idea jest taka, że dobry HDR na HDR nie wygląda?
Pozdrawiam
PrzemoC
Moim zdaniem można tak powiedzieć. Generalnie zdjęcie ma wyglądać z grubsza jak wycinek rzeczywistości, jeżeli patrząc wygląda bardzo nienaturalnie.. to moim zdaniem jest to juz złe użycie. Pol biedy jeżeli to jest jedno, dwa zdjecia... gorzej jak cala wystawa/twórczość danej osoby. Oczywiście w sztuce nie ma takich ograniczeń.. ale w sztuce zazwyczaj nie stosuje sie tak prymitywnych automatów, tylko cos bardziej niepowtarzalnego
Może na przykładzie.. o ile cos takiego:
wydaje mi sie jeszcze OK, to takich dziwolągów znieść juz nie mogę:
Z początku jest to ciekawostka... ale potem to juz tylko odruch wymiotny.
A co w tym drugim jest takiego, ze wymagało HDR?
Pierwsze zreszta też wygląda nienaturalnie ale to moze z powodu jakichś za7^%$4$h kolorów.
W sumie to nie wiem... nie moje, ale przedstawiono jako efekt HDR. W pierwszym faktycznie, saturacja troche moze za duza...
W pierwszym jakby tak trochę zabrać zieleni z tych drzew, to byłaby zupełnie naturalnie wyglądająca fotka, zachód słońca itp. Owszem, trudna do zrobienia bez takich sztuczekale ciągle "normalna". Drugie podobnie - "ostatnie promienie zachodzącego słońca przed burzą" ;-)
dla mnie hdr to nic innego jak odrealnianie rzeczywistości.... wszystko wygląda na plastikowe i sztuczne (jak miasteczko, w którym mieszkał Edward Nożycoręki).... nie ma cieni, nie ma słońca, wszystko jest w tym samym tonie, wg mnie to jest zabawa, która nie daje ani jednego pozytywnego efektu jeśli chodzi o sam odbiór, wychodzi mydło - oko ludzkie, przynajmniej moje, a już na pewno moja percepcja nie odbiera świata w sposób w jaki pokazują mi go technicy od HDR (technicy bo do prawdziwej fotografii to im jeszcze daleko).
mnie osobiscie wystarczy gdy wywołam sobie RAW w trzech ekspozycjach... efekt podobny ale nie przegięty jak na pierwszym zdjęciu gdzie wszystko się ze sobą zlewa....
Oko plus aparat - dobrana para.
sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....
Ano, ta aureola wokół budynków jest max :-)
przy okazji HDRa, czy Widzieliście nowy materiał na fotosite.pl? Konkretnie: http://www.fotosite.pl/index.php?tit...na%C5%84skiego gdzie Radio Erewań hadeerzył w Pałacu Poznańskiego...
No bo pić... wrrrróć! ... robić hdr to trza umić. A nie posklejać pare fot o różnych ekspozycjach (albo co gorsza wołanych z 1go rawa z korekcją), przepuscić przez PS albo siakiś Photomatix i efekt jest taki jak przy kiepskiej zabawie shadow/highlight. Ludzie umiaru nie mają. Nie mówię że nie lubię obrazów hdr czy dri ale chyba wole już zdjęcia z kontrastem niż takie płaskie graficzki z jasnym halo na niebie i toksyczną zielenią. Wystarczy wstukać hdr w pbase.
Na szczęście są też ludzie którym czasem uda sie wydobyć subtelności ze świateł i cieni, ale do tego trzeba nie 3 a co najmniej 5 różnych ekspozycji.
Np: http://www.pbase.com/duncansmith/hdr
http://vrm.vrway.com/projects/immervision/duomo/
Hdr to "high dynamic range", technika stosowana w grafice 3D i panoramach jest znana od wielu lat. A to co montują ludzie z efektem jak na 2 ostatnich obrazkach podlinkowanych przez frediego to jakieś "kwi pro kwo" ;-D Artysta nawet nie pokusił się o retuzz samochodów na jezdni i snują mu sie jakieś duchy.
Can-on, can-off... 50D+17-55IS+EF70-300IS