No bez przesady :-) W segmencie amatorskim nie możemy mówić o tym, że sprzęt wytrzymuje takie czy inne warunki meteo, ale o tym, że po prostu "kolejny raz się udało" i sprzęt się zepsuł. Załozenie jest proste - amator w warunkach ulewnego deszczu, burzy piaskowej, itd. siedzi sobie spokojnie na d.... w domu i pije herbatkę z cytrynką :-) ;-) A jak chce się wyłamać z tego, to niestety musi się liczyć z konsekwencjami i kosztami. Takie życie...