Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Faktem jest że pliki zdjęciowe z klasycznego aparatu cyfrowego i z aparatu foto ze smartfona są typu jpg i RAW. Ale

Zapis wynikowy w matrycy oprogramowanie w aparacie/smartfonie przetwarza na plik zdjęciowy RAW/jpg na formę "jak widzą ludzie"

W klasycznym aparacie cyfrowym z padającego na obiektyw światła to podczas ekspozycji własności tego obiektywu, filtra RGB i własności optyczne oraz budowa matrycy decydują o tym jaki jest ów zapis wynikowy w matrycy. To paktycznie prawie tylko tor optyczny (jeden obiekty, filtr, jedna matryca pikseli z soczewkami i powierzchnią "czytającą" światło). I tu nazwa fotografia optyczna

W smartfoto to są dopiero wstęp, to są tylko dane wejściowe do obliczeń dla procesora "zdjęciowego". Dla jednego zapisu wynikowego bywa że dane są zbierane równocześnie aż z 3 różnych matryc/obiektywów, bywa że z kilkunastu "podekspozycji" lub nawet okresu z przed nacisnięcia "spustu" procesor łączy/wybiera elementy do jednego zapisu wynikowego, to oprogramowanie/obliczenia decydują jaki jest zapis wynikowy w matrycy. Stąd nazwa fotografia obliczeniowa.
Ten zapis jest optymalizowany do przyjętej/ustawionej rozdzielczości zdjęcia. Wychodzenie przy obróbce poza tą rozdzielczość (poza 100%) znacznie pogarsza jakość techniczną.

Przy tej samej rozdzielczości zdjęcia i tej samej sytuacji zdjęciowej pliki jpg z aparatu i smartfonu mają porównywalną wielkość ale pliki RAW ze smartfona są 3-5 razy większe od plików RAW z aparatu.

jp
Panie Janie, to wszystko dzieje sie ponieważ matryca jak i obiektywy są tak gówniane, że bez tego nic nie było by widać. To proteza zeby napędzić sprzedaż. Dziś marketing promuje smartfony, nie do dzwonienia ale robienia zdjęć. Proszę zobaczyć AI denoise w loghtroomie i pomyśleć jakie to teraz daje możliwosci. Tel jakoś nie szaleją jak sie to Panu wydaje.