Od kilku lat używam systemu C. Aktualnie mam w swojej kolekcji 5D3, 60D, 760D, 2x M50 i 600D. Tak mnie (_._) boli canonie czemu hehehe.
Aha, jak będą dwa sloty w R biorę w ciemno.
Od kilku lat używam systemu C. Aktualnie mam w swojej kolekcji 5D3, 60D, 760D, 2x M50 i 600D. Tak mnie (_._) boli canonie czemu hehehe.
Aha, jak będą dwa sloty w R biorę w ciemno.
Masz sześć korpusów Canona, a ja tylko 4 nabyte w ciągu 6 lat (od dwóch lat męczę 80D i męczę się z nim). Jak sobie wspomnę, że analogowego EOS-a 650 używałem przez 15 lat i nie widziałem najmniejszej potrzeby zmiany go na nowszy model, a potem przesiadłem się dla zabawy na Olympusa OM-4 lejąc nawet na autofokus, a ta zabawa się przeciągnęła na 6 lat, to popadam w dylemat: nie wiem, czy się z tego śmiać, czy płakać, czy się porzygać. Bo tamte aparaty by wystarczyły na całe życie, i dalej są sprawne i użyteczne, jeślibym chciał z nich skorzystać, a żaden z cyfrowych nabytków nie spełnia moich pokładanych w nim nadziei w momencie zakupu.
Za parę miesięcy przynajmniej połowa forumowiczów dołoży do swej kolekcji entego pokurcza made by Canon i będzie się czuła wywołana do tablicy jak randomowa ciemna blondynka, gdy ktoś zakwestionuje ich wybór. Głosujecie portfelami, ale nie wynika z tego to, co wynikać powinno. Niestety, będziecie się do usranej śmierci użerać z tym, co aktualnie najbardziej wpada w oczy ciemnym blondynkom, bo to one robią sprzedaż.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Takie czasy, dziś nawet auta zmienia się co 3 lata, a za parę lat tylko nieliczni będą posiadali swoje na własność.
Inną sprawą jest to, że firma musi zarabiać i narazie, jakoś im to jeszcze wychodzi. Marketing sprawia, że starszy sprzęt ma nam się znudzić (najlepszym wypadku użytkownik ma się z nim męczyć).