Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Leika Oskara Barnacka miała skale czasów u góry. Tak jak i 99% aparatów małoobrazkowych wyprodukowanych później.
Nikon pokazywał skale przysłon i czasów w wizjerze od bardzo, bardzo dawna. Czas był pokazywany igłą, skala czasów była na boku matówki. A skala przysłon - to załatwiono jeszcze wcześniej. Zwróć uwagę na maciupeńką skale przysłon na antycznych manualnych nikkorach, bardzo blisko bagnetu. To było widać w wizjerze, nad tą skala był pryzmat i skale było widać pod matówką. W latach 80-tych zaczęła się elektronika, mój Canon A1 miał wyświetlany (na czerwononie LCD ) czas i przysłonę.
Ten gadżet jak mówicie jest w serii profi, ba na tylnej ściance jest oprócz kolorowego dużego LCD mały LCD BW. Proszę popatrzeć na Nikona D5, tylna ścianka poniżej dużego LCD. Tak samo Canon 1DX. 3 wyświetlacze.
Jeśli sa rzeczy, których nie rozumiecie to to nie oznacza, że one sa nikomu do niczego niepotrzebne.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 22-09-2018 o 10:00
Czego nie rozumiem, że moze byc przydatny? Że masa ludzi się przyzwyczaiła i starych drzew...
Ekranik nie zawadza, mogę go mieć. Jak zmieniłem aparat na taki bez niego, to nawet nie zauważyłem braku. Bo i tak zdecydowanie wiecej parametrów wyświetla sie na lcd/evf/
Jednak jakbym miał wybierać ekranik vs, 3-4 dodatkowe przyciski funkcyjne/pokretło, to wybrałbym bez wahania tę druga opcję.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/