Miłego dniamoja www
Zgadzam się że to Sony "wymusiła" na Canonie by wreszcie obudził się z letargu.
Kiedyś to Canon (na ogół) był w czołówce nowych rozwiązań, teraz Nikon wypuszcza przed Canonem nowy ML FF a Sony ma już wersje trzecie
To że Canon ma teraz 49% rynku aparatów z wymienną optyką, Nikon 25% a nowa firma w tym segmencie aż 13% to powinno być lampką ostrzegawczą.
Jak również to że Canon który ma 2 razy większą sprzedaż od Nikona, w 2018 w World Press Photo nagrodzeni dziennikarze w 52% fotografowali Nikonem a tylko w 30% Canonem, że nowicjusz ML A7R2 "ma" więcej nagrodzonych zdjęć niż 1DX2 itd.
https://petapixel.com/2018/04/16/the...ss-photo-2018/
Myślę, że procent liczby nagrodzonych dobrze oddaje procent liczby używających danych typów aparatów dziennikarzy w swej pracy.
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 03-08-2018 o 08:49
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
Mocno jednak wątpię, żeby sony miało jakikolwiek wpływ na decyzje canona dotyczące rozwoju DSLR. Rzeczonego 6d2 z gibanym ekranem pewnie by nie było, gdyby nie ruchy Nikona. Jeżeli w DSLR producenci mieliby patrzeć na sony, to pewnie dziś bylibyśmy w rozwoju kilka lat wstecz, bo tak durnej polityki w lustrzankach jak s. nie prowadził nikt i tak technologicznie ich też nikt nie spieprzył. W DSLR to co sony zrobiło, to wpłynęło na umocnienie duopolu C/N i gdyby nie problemy po katastrofach naturalnych z produkcją oraz wpadki N. to ten duopol byłby jeszcze wyraźniejszy.
To co sony niewątpliwie osiągnęło, to wywołanie zapotrzebowania na ML i to był mocny ruch marketingowy i wyjście z kompletnej porażki w produkcji foto, którą ta firma zanotowała w lustrach. Ukształtowanie popytu skutecznym marketingiem wywołało faktycznie konieczność wejścia w ten segment na poważnie ze strony N i C. Plus dla Sony - za umiejętność budowania zapotrzebowania na rynku i wmówienia klientom, że produkt jest spektakularnie innowacyjny (pomijam fakt sprzedania przez kilka ubiegłych lat wielu tysięcy egzemplarzy bezlusterkowców w fazie rozwojowej, o jakości niższej niż średnie lustrzanki, bez systemu szkieł, za ciężkie pieniądze). Ale od zarania dziejów ludzie kupują wyobrażenia o produktach, zamiast produktów realnie wartościowych. To marketing.
Niedawno czytaliśmy tu wynurzenia forumowego samozwańczego ambasadora sony, że firma ta w zasadzie już posprzątała rynek, Nikon i Canon idą do muzeum, etc. Teraz czytamy, że 13% udział w rynku "nowej" (choć starej) firmy w segmencie, jest jakąś lampką ostrzegawczą. Otóż nie jest. Każda firma wprowadzająca na rynek produkty inne niż do tej pory przy skutecznym marketingu i ogromnych nakładach USD na ów marketing, notuje wzrost udziałów rynkowych. Zazwyczaj jest to wzrost trwający jakiś tam krótki czas, w którym podmioty mocno osadzone w rynku reagują (zazwyczaj albo ze spokojem, albo z opóźnieniem) i ponownie rynek sprzątają. Można tylko się zastanawiać dlaczego przy tak potężnym marketingu i nakładach sony ma po tych kilku latach tylko 13% w rynku. Nie wykorzystali tąpnięcia u Nikona. Dlaczego? Bo nie mieli produktów, które mogły nawet te chlapiące matryce i braki w dostępności zastąpić. Mają 13% w rynku, są podobno - według forumowych specjalistów - liderami rynku ML. I co? I nie ma już problemu z zakupem i dostępnością a7 III czy a7R, o których kilka tygodni temu pisał tu pan "samozwańczy". W parę tygodni po premierze a7 III mogę go dziś kupić w PL na grey market z Niemiec za 8500 PLN (z pełną gwarancją, nowy etc.). W kilka tygodni -15%. Za rok a7 III będzie kosztował 5999. Canona 5d3 w rok po premierze w ten sam sposób kupiłem za 10.000 pln. Dziś w sierpniu 2018 mogę go kupić nowego za tyle samo. To jest wartość produktu, a nie wiara w marketingowe slogany.
Fakty w większości się zgadzają ale nasze oceny będą różne ale to już wiemy i może nie ma sensu analizowac całej wypowiedzi. Daj linka do tego A73 za 8500 bo to naprawddę interesująca oferta. Jeżeli SONY jedzie w dól z cenami to tylko zgodnie z moimi uwagami odnośniE ich polityki cenowej/marketingowej i tak powinno być juz dwa lata temu. Dziwię się, że spadek cen jest negatywnie odbierany przez kogoś, kto kupuje sprzęt. Jeśli ludzie wolą kupić drożej 5d3 od A73 to niech kupująJajako potencjalny nabywca 6d2/80d raczej zarzucałbym canonowi to, że ma w poważaniu klienta i trzyma ceny... chociaż canonma prawie ciągły cashback tak więc z tymi cenami z cenników to nie jest tak do końca prawda ;-)
Ocena udziałów w rynku foto przy wprowadzeniu nowego produktu ma się nijak do oceny wprowadzania innych nowych produktów na rynek ponieważ tu wyjątkową rolę odgrywa "kula u nogi" czyli przez lata gromadzona optyka. Przy telewizorach, lornetkach, lodówkach itp. nic takiego nie występuje. I na tym głównie opiera się pozycja Canona o czym wszystcy doskonale wiemy. Nie na tym, że jego produkty sa najlepsze (chociaz niektóre na pewno są) tylko na tym, że uzytkownicy często muszą ponieść spore koszty wymiany sprzętu i to blokuje ich decyzję. Przecież Canon miał w ostatnich latach słabe matryce i dlaczego mógł sobie na to pozwolić? Porównanie takiego 7d i d7200 w obrazku to miazga. Wiem doskonale bo miałem 7d. podobnie w innych parach. Bo nie wystarczy zmienić body.
--- Kolejny post ---
O ziemi to wiem ale o audi rs4 słyszę pierwszy raz![]()
KAWAŁEK MOJEGO ŚWIATA - http://bodak.manifo.com
Proszę bardzo. Mam nadzieję, że nie łamię regulaminu. https://allegro.pl/sony-a7-iii-body-...486620176.html Dla uniknięcia wątpliwości - sprzedający 100% pewny, aparat pewnie z Niemiec, ale z pełną gwarancją respektowaną w UE, a więc w Polsce też (jeszcze)
Nie ma znaczenia czy na rynek wprowadzasz dziurawe prezerwatywy, majtki, aparaty fotograficzne czy samochody. Mechanizmy są identyczne.
Dokładnie. Ciekawe jaki udziały w rynku miało Sony po przejęciu Minolty i ile go od tego czasu w wyniku swojej innowacyjnej działalności straciło.