cytując Siarę mogę tylko napisać - jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili
cytując Siarę mogę tylko napisać - jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Nieporozumieniem jest nie branie pod uwagę wszystkich czynników aby "lansować" właśnie jedyną słuszną tezę że nic się nie zmienia zmieniając tylko obiektyw. Kadrując fragment zdjęcia (nie w centrum) twierdząc że nie zmieniasz pozycji jest fałszem.
Zrób ten sam fragment zdjęcia innym obiektywem nie zmieniając kąta.
--- Kolejny post ---
Jak to nie? Przecież bicie piany jest o to że zmieniając obiektyw , stojąc w jednym miejscu nie zmieniasz perspektywy?
Jasne, tylko co porównujesz do siebie ? Okno na parterze z iglicą ? To jest ten sam motyw zdjęcia ?
--- Kolejny post ---
https://pl.wikipedia.org/wiki/Perspektywa
To jest definicja perspektywy i o tym rozmawiamy.
--- Kolejny post ---
A swoją tezę że perspektywa się nie zmienia udowadniacie tylko i wyłącznie do jednego przypadku "zoomowania do centrum kadru". Olewając fakt że są usuwane pozostałe elementy z głównego szerokiego kadru. Jak chcecie kadrować pozostałe elementy które wyszły z kadru musisz zmienić kąt, a co za tym idzie obiekt będzie już miał zmienioną perspektywę. Prawda czy nie prawda ?
Ostatnio edytowane przez 7four ; 28-06-2017 o 12:33
Może być to samo okno w środku. Trzymając szerokokątny obiektyw poziomo a potem w górę w kierunku iglicy można mieć te same okna o zupełnie innym kształcie. Ale to robi kąt widzenia, nie ogniskowa. Niestety teleobiektywem nie da się tego powtórzyć, bo przy tych samych kątach w kadrze może nie być tego samego okna.
Szczera prawda. Tylko ma się nijak do tezy, że ogniskowa zmienia perspektywę bo tu perspektywa się zmieniła z powodu zmiany kąta widzenia, czyli nachylenia/azymutu osi obiektywu.
To, że elementy wyszły z kadru bo teleobiektyw powiększa, nie znaczy, że one znikły. One sobie żyją poza matrycą i mają dokładnie taki sam kształt jak te z krótkiej ogniskowej.
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.
Acha czyli rozważamy teoretyczną sytuację, w której teleobiektyw ma taki sam kąt widzenia jak obiektyw szerokokątny, z którym go porównujemy i w ten sposób udowadniamy, że kąt widzenia nie ma znaczenia (bo jest taki sam) - interesująca argumentacja.
No i do tego trzeba jeszcze założyć, że matryca ma nieskończoną rozdzielczość.
Kąt widzenia jest związany z ogniskową tylko poprzez wielkość matrycy. Nie jest cechą samego obiektywu. Można zbudować teleobiektyw (w sensie formatu FF) który pokrywa bardzo szeroki kąt. Dla większego formatu ta sama ogniskowa to może być obiektyw szerokokątny, ale obrazek na płaszczyznę rzuci dokładnie taki sam bo obraz się nie zmieni przez ustawienie z tyłu większej matrycy. Można zbudować obiektyw 200 mm pokrywający prawie 180 stopni.
Każdy obiektyw rektilinearny (bez zniekształceń) rzuci dokładnie taki sam obraz na płaszczyznę ogniskową tylko różnej wielkości w zależności od tego jak daleko jest ta płaszczyzna ogniskowa. I tyle.
Rozdzielczość nie ma nic do tego, bo nie chodzi o to, czy należy wyrzucić z tego powodu teleobiektywy.
Ja nie twierdzę, jak niektórzy na forum, że teleobiektywy są zbędne jak się ma matrycę 50 Mpix.Chociaż owszem, obrazek wycięty z "szerokiego kąta" będzie geometrycznie taki sam jak z teleobiektywu.
Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 28-06-2017 o 22:45
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.
Zawsze myślałem, że jak chce spłaszczyć perspektywę to przed wszystkim uzywam długich ogniskowych, ok. 200mm
W pewnych ujęcia krajobrazu jest wręcz wskazane
Sorry, ale sie juz gubię. Perespektywa zmienia się wraz z kątem wiec wraz z zmianą ogniskowej, czy tak ?
x pro2/ 23/ 56/10-24/
To też ciekawe, podpinałeś kiedyś obiektyw aps-c pod FF - niektóre się da.
No zgadza się, tyle, że to będzie obiektyw szerokokątny dla wielkiego formatu. A na FF będzie teleobiektywem, ale nie będzie miał takiego samego obrazowania, bo kąt widzenia się zmieni i
Generalnie Twój wywód sprowadza się do: załóżmy, że teleobiektyw i obiektyw szerokokątny mają taki sam kąt widzenia (poprzez rozszerzenie kąta teleobiektywu, albo ograniczenie w szerokokątnym) i w ten sposób udowodnijmy, że obrazowanie nie zależy od kąta widzenia. W podobny sposób można udowodnić, że 2=7.
Ma bo jak zaczynasz wycinać z obiektywu szerokokątnego mały kawałek obrazu to nie otrzymasz tych samych pikseli tylko pomniejszonych.
nie będzie, bo matryca nie ma nieskończonej rozdzielczości, niektórych obiektów może nie być widać.
Ostatnio edytowane przez michalab ; 28-06-2017 o 23:06
Nie myl kąta widzenia, który wynika z tego jaki fragment obrazu wycina matryca, z kątem pokrycia, który wynika z ekonomii i ergonomii (jak najmniejszy i najtańszy obiektyw pokrywający matrycę do której jest przeznaczony. )
Nie dyskutuję o "obrazowaniu" bo nie jestem pewien co to jest, tylko o perspektywie w sensie geometrycznym, nie innym. Perspektywa określa kształty obiektów na zdjęciu. Na "obrazowanie" pewnie wpływa wszystko. Kąt widzenia jest tylko określony przez format matrycy, więc wpływa na perspektywę tylko dla tych osób, które uważają, że kadrowanie wpływa na perspektywę.
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.
Problem jest do czego się odnosimy. Czy do definicji perspektywy jako całości czy jako jej fragmentu. Ciekawy temat, pomijając wstawiane "heheszki" osób które nie potrafią rzeczowo dyskutować na jakiś temat.
Jeżeli wyjściowe to: ten sam kierunek, to tylko fragment środka będzie w perspektywie tej samej do wycinka z większego kadru.
Jeżeli wyjściowe to: przedmioty na planie, tu nie ma możliwości aby perspektywa się nie zmieniła po zmianie obiektywu.