Cytat Zamieszczone przez michalab Zobacz posta
Prawda jest taka, że na rynku finansowym kasa przepływa w jedną stronę - trochę tak jak z grawitacją - niby działa w obie strony, ale z różną siłą i nie ma na to szans, żeby jak się podskoczy przyciągnąć do siebie ziemię. Masz dużo kasy, i zarabiasz na spreadach lub robisz system HFT, obie metody przy dużym obrocie dają zysk (tak jak w ubezpieczeniach działa tu prawo wielkich liczb - ze statystyką jest szansa wygrać ale niewielka) i ssiesz kasę z rynku, Ci co inwestują indywidualnie, niektórzy (jak Merde) trochę zarobią na walucie o ile w porę sprzedadzą czy na akcjach (jak sugerował Pan Kolega), ale statystycznie w długim terminie tracą - bo kasa co prawda jest produkowana, ale nie na takich transakcjach.

Oczywiście, robienie pieniędzy wymaga czasu i informacji. Ktoś, kto siedzi w tym 24/7 wygra z kimś kto coś słyszał i w weekend przejrzy internet. Poza tym, najlepiej się robi pieniądze dopiero wtedy, kiedy się ma tyle pieniędzy, że można nie tylko pasywnie inwestować, ale wpływać razem z kumplami na jakiś fragment rynku. A jak się tej władzy i wiedzy nie ma, to się gra w ruletkę.

Najczęściej słyszy się historie jak ktoś zainwestował uciułane niewielkie oszczędności, a teraz urosło mu do milionów. Nikt nie donosi w mediach że na każdego takiego szczęśliwego tysiąc amatorów zainwestowało jakieś marne tysiące i tyle je widzieli. Bo to nie jest nius.

Ale z kolei, nie jest orawdą, że małych sum nie warto inwestować. Jeśli kogoś stać tylko na zainwestowanie małej sumy, to znaczy, że nie jest bogaty i dlatego powinien się cieszyć małymi profitami. Biedny powinien się cieszyć wacikami, tak jak bogaty jachtami, każdemu według posiadanego kapitału, jak mówi Pismo, bo z pustego żadna koza na pochyłe nie naleje.