Bebus17 : zasada jest prosta jakość vs uniwersalność. Moim zdaniem priorytet ma jakość stąd wolę mieć konkretne obiektywy pod konkretne cele. Zmieniło się to u mnie drastycznie, bo początkowo też mi się wydawało, że najważniejszy jest zoom "żeby nie stracić żadnego kadru".
Nawet jeżeli zleceniodawca wymaga od Ciebie większej ilości zdjęć to moim zdaniem lepiej jest się spiąć, policzyć sobie ile zdjęć i z jakich akcji trzeba zrobić, powalczyć o te kadry i pracować zadaniowo stałkami niż napieprzać byle co i byle jak idąc na ilość i kręcąc zoomem.
Każdy ma inny gust, inne cele, inne priorytety... Prócz tego też każdy ma inne podejście do klienta. Są tacy, którzy grzecznie dają 10 DVD wypełnionych po brzegi setkami zdjęć i są tacy, którzy starają się nieco na kliencie wymóc coś, sugerując, że pewien wybór zdjęć będzie lepszy. Moim zdaniem lepiej dać komuś - to tak mówię przesadzając - jedno zdjęcie zawodnika z zawodów, ale takie, że dupę urywa niż 10 czy 20 pstryków bez głębi, bez momentu, bez sensu. W ostateczności każdy podpisuje się pod tym co robi więc to Jego decyzja pod czym się podpisuje.
Zachęcam do takiego dobrania obiektywu, którym będzie można zrobić możliwie dobre, klasyczne zdjęcie tego sportu. Reszta ? Można olać. Klient i tak zawsze powie "a nie ma Pan więcej zdjęć ?" - choćbyś mu oddał już ich z 1000.