
Zamieszczone przez
Dawid_Gaszynski
Hmm właściwie nie wiem za bardzo jak zacząć, bo nie chciałbym, aby Bebus17 mnie źle zrozumiał, ale nurtuje mnie pewna kwestia...
Napisałeś, że skoki łapać można zarówno z bliska, czasem i przy 50mm, a czasem niezbędny jest teleobiektyw. Nie zamierzam tego kwestionować, że przeszkody są ustawione różnie i w zależności od imprezy różnie ten temat wygląda, ale chodzi mi po głowie pewne skojarzenie choćby na podstawie własnych doświadczeń. Otóż nie wiem jaki masz staż w robieniu takich zdjęć, ale zaobserwowałem taki trend, że jeżeli ktoś robi stosunkowo krótko jakąś dyscyplinę to priorytetem dla niego jest uniwersalność sprzętu i cel w postaci "nie mogę przegapić żadnego momentu". Sam tak robiłem przez jakiś czas, chciałem łapać każdą akcję, i tu blisko, i tam daleko - najlepiej na dwie ręce, jednocześnie...
Paradoksalnie w sporcie, w temacie niby bardzo dynamicznym całkiem sprawnie wychodzi łapanie momentów dosyć sprecyzowanych, a nie rzucanie się na wszystko. Sprawdza się takie dosyć zadaniowe podejście - teraz idę cyknąć kilka kadrów ze znanej i lubianej miejscówki czymś długim, potem sobie cyknę z innego miejsca czymś krótkim.
Jeżeli masz ograniczony budżet to moim zdaniem lepiej celować np. w stałkę Canona 200mm 2.8, która jest w bardzo niskich cenach.
Nie wyobrażam sobie, co sugerował tu ktoś, aby fotografować 70-200 F4. Głębia jest duża, na 70mm ogromna, a w hali - brak światła Cię zamorduje.
Wydaje mi się, że cały urok, a staram się sobie wyobrazić taką imprezę, jest w odcięciu jeźdźca od pstrokatego tła, złapaniu w miarę w ciasnym kadrze człowieka na koniu - więc raczej większa niż mniejsza ogniskowa.
Swoją drogą sam mam 70-200 2.8 i właściwie go nie używam. Wolę używać 100mm 2.0 i 300mm 2.8 - stąd mój sceptycyzm co do parcia na zooma.
Gdyby kiedyś w przyszłości 200mm 2.8 było za długie to 85 1.8 załatwia sprawę. Fakt, nie pokręcisz sobie, bo to nie zoom, ale tak mi się coś zdaje, że takie zadaniowe podejście do tematu wyjdzie lepiej niż próba łapania zoomem wszystkiego na raz.