Pokaż wyniki od 51 do 59 z 59

Wątek: Czy warto dokupić C85 1.8, jeśli mam C24-105?

Widok wątkowy

  1. #33
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Czy warto dokupić C85 1.8, jeśli mam C24-105?

    Cytat Zamieszczone przez namoamo Zobacz posta
    Tak,Bełkot zapędził się w swojej bufonadzie i wyszło (jak zwykle)śmiesznie
    Nie nagradza się zdjęć z samego faktu posiadania bokehu. Racja.

    nie o tle mowa - tlo moze byc przeciez ostre.
    ktos uzasadnial koniecznosc stosowania wlasnie 1,2 rozmyciem tla w celu wyodrebnienia glownego motywu przez rozmycie tla.a wiec mowa o rozmywaniu tla, nie o tle jako takim.
    zamiast bokeh nalezaloby uzyc w j.polskim " rozmazanie" , " nieostrosc", "rozmycie " - nie tlo - to za malo.


    i rachunek jest oczywisty.
    uzysk w stosunku do innych obiektywow jak s50/1,4 , s50/4 A , c 1,4 Z 50/2,0 , 1,4 itp w ograniczeniu GO jest minimalny- bez znaczenia , spadek jakosci odwzorowania jest duzy.
    akurat ten 50 1,2 na przyslonie 1,2 pracuje marnie. to jest granica akceptowalnej rozdzielczosci , trzeba znacznie ograniczac powiekszenie aby ukryc nieostrosc przez virtulane/tachunkowe zwiekszenie KR.

    po propstu 50 1,2 na 1,2 przestaje rysowac " plastycznie" , wychodzi mydelko i nawet trudno jest mowic o jakims plastycznym odseparowaniu.

    Jakosc rysunku dalece slabsza od 24-105 na 4.0

    za jasny obiektyw , dzieki ktoremu mozna robic zdjecia w slabszcyh warunkach placi sie nizsza rozdzielczoscia , co w starszych kostrukcjach siegajacych geneza do 50/1.0 jest czyms normalnym.

    tzn ktos sie tam chwalil swoim sokolim wzrokiem , jak to doskonale potrafi rozroznic w jakosci obrazu z 85/1,8 , mie zdajac sobie sprawy iz przechodzac na 1,2 wchodzi w bardzo niekorzysty zakres pracy obiektywu i slabe odwzorowanie motywu , ktoremu dalece bedzie do 4,0 na 24-105..

    skutkiem nizszej rozdzilczosci nie jest tylko mniejsza rozroznialnosc detali , szczegiolow, ale wlasnie spadek " plastycznosci" rysunku , zroznicowania tonalno-kolorystycznego. Obraz staje sie mniej subtelny.

    istenieje wiecej sposobow odseparowania motywu od tla - otwarccie przyslony jest tylko jednym z nich i trzeba zadac sobie pytanie , ktory sposob w okreslonej sytuacji jest korzystniejszy.
    obiektywy na ogol o ile sa prawidlowo skorygowane osiagaja najwyzsze wlasnosci optyczne na przyslonach w okolicach ok 4,0 - ok5,6.
    dlaczego rezygnowac z tego za co sie zaplacilo ? dlaczego rezygnowac z mozliwosci optyki w imie uzyskania nieostrosci tla , kosztem jakosci odwzorowania pierwszygo planu.

    akurat przytoczony przyklad zdjecia chlopaka w skorze jest technicznie paskudny , ale zakladam ze to taki scan./ miniatura. Nie wyobrazam sobie , zeby tej jakosci oryginal zostal nagrodzony - ta odbitka to zapewne " piata woda po kisielu".

    Jesli mam byc szczery , jesli ktos chwali sie, ze chce stosowac 1,2 w celu odseparowani tla , to ja raczej takich zdjec nie chce widziec.
    Ludzie nie mylsa o tym ze otwierajac obiektyw , a szczegiolnie ten niestety rujnuja jakosc odwzorowania motywu.

    dziadostwa fotograficznego w sieci az nadto.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •