Oglądając zdjęcia publikowane dotychczas (testowe?) m.in. na Optyczne.pl czy Fotopolis.pl subiektywnie stwierdzam, że mój 40d, pomimo tylko 10mpix i archaicznej technologii, daje lepszy obrazek - w tym odwzorowanie szczegółów - w porównaniu do ww. zdjęć. Może się mylę.
Egzaltujemy się nowszymi modelami, a Canon uprawia coś w rodzaju zabawy w kotka i myszkę; do kolejnego modelu (tzw. semi-pro) wrzuci trochę wodotrysków, jedno poprawi, coś innego popsuje, byle zarobić swoje... a my będziemy nadal czekać na 7d5, 5d8 itd. itp. licząc, że w kolejnym korpusie semi-pro doczekamy się sprawnego AF i super obrazka i to w jednym body. Taki korpus już jest - 1DX!
Póki co muszę więc zadowolić się tym co mam.
Ciekawy jestem co zaoferuje następca d7100 (d7200 ?), który będzie bezpośrednim rywalem 7d2?