pod pojęciem amator miałem na myśli osobe która nie zna się, niewie czego chce, niewie dlaczego powinien a dlaczego nie powinien coś mieć bądź też nie, słowo Laik będzie tutaj chyba bardziej stosownym słowem. Rozumiem "tą mityczna plastyke FF" i to ze jak nie masz pełnej klatki to nie zrobisz fajnych zdjęć, ale na Boga nie dajmy się omamić pewnymi rzeczmi, Aparat to sprzęt, w miare wyższej półki mamy wyższe możliwości. Jeżeli jedziemy na urlop w miejsce gdzie będziemy robić "typowe" urlopowe foty, z lekkim naciskiem na jakość i rozsądne kadry to nie potrzebujemy tutaj niewiadomo jak wypasionego i drogiego sprzętu, a przecież o tym pisze autor w 1 poście
Jaś , dla mnie nie jest ważne czy zarabia czy nie, tylko to na ile świadomie człowiek kupuje sprzęt. Jeżeli potrzebujesz czegoś na wakacje co da fajny obrazek to niekoniecznie potrzebujesz FF oraz super jasnego szkła. Jeżeli zależy ci na jakości można spokojnie kupić bardzo dobrej jakości bezlusterkowca z super optyką fuji x100s, albo coś tańszego eos m +22mm, dla mnie idealny sprzęt na wakacje.
Pytanie dlaczego GM pnie tak w zaparte z tymi bezlustrami i kompaktami i innym badziewiem skoro FF + 1,4 to super połączenie, ba połączenie miażdżące, lepiej to już może być tylko jak masz L, a może dlatego że w temacie siedze nie od wczoraj, i nie od wczoraj fotografuje, przebyłem długą drogę względem tego co teraz mam, zaczynając od kompaktu tzw, mydleniczki przez super ultra hiper zoomy, wtym samym czasie analogi ,lustra apsc wszelaką optykę amatorską oraz profesjonalną aż do FF , i wiem że bycie maniakiem sprzętowym w każdym momencie nie działa. Jeżeli jedziesz na wakacje w miejsce gdzie już nigdy nie wrócisz, japonia,chiny, kraje dalekiego wschodu, usa czy cos w tym stylu ok rozumiem zabieranie ze sobą czegoś co jest mniej zawodne, ale przez to mniej wygodne, jeżeli jednak spędzasz czas we władku nad morzem (swoją drogą pozdrawiam władysławowo i chałopowo, forever love) w dodatku z żoną i dziećmi, psem i teściową to myśle że ostatnią rzeczą jaką chce sie robić to ładowanie z rana torby z aparatem, 2 przynajmniej szkłami, zapasowym aku, kluczami do domu, portfelem, okularami itp itd i ruszanie na łowy... Miałem tak, dziękuje. Może dlatego że na codzień mam do czynienia z aparatem i wakacje kojarzą mi się z odpoczynkiem a nie z targaniem sprzętu, ale co kto lubi.
Jeżeli kolega na prawdę chce zabrać ze sobą 5d+ szkło, kolego uwierz mi weś 50mm/1,8, w słońcu bardzo fajny, to że ma śrubokret a nie USM czy HSM nie sprawi problemu, do tego jest lekki, przyjemna ogniskowa , a jak ubrudzisz, poplamisz,zakurzysz, nie będzie żal.
Pondro