Ależ to ma kupę zalet. Niewygodne ergononomicznie retro, drogie = nie będzie popularne, więc jak się kupi to będzie się miało unikat. Czyli jak najbardziej hipstersko - zaleta. Możliwość podpięcia manualnych staroci kupionych gdzieś na ebayu czy innej giełdzie staroci, czyli typowo vintage-hipstersko. Zmuszanie do fotografowania takimi starociami na analogu to już przesadny sadyzm, a tak mamy wygodę cyfry i urok "starocia".
Można zapuścić wąsy, włożyć stary kaszkiet, podjechać sylizowanym na starego holendra rowerem z przymocowanym drewnianym statywem, wyciagnąć ze skórzanego etui srebrnego Nikona, pokręcić srebrnymi kółkami, rozstawić drewniany statyw i przykręcić Nikona, podpiąć wężyk spustowy, ustawić manualnie ostrość i w starym stylu zrobić zdjęcie. Czyż to nie jest o niebo bardziej stylowe niż przyciskanie paluchem ekranu smartfona? I o tą przyjemność chodzi, w końcu fotografowanie to dla 99,9% hobby a nie praca. Ale za ten styl i przyjemnosć trzeba zapłacić. Gdyby było to dostępne finansowo dla każdego to nie miałoby sensu.