Dzięki za odpowiedź. Ja wady dużej nie mam, ale jest ona bardzo męcząca, zwłaszcza że jestem zawsze przepracowany i mam dużą rozbieżność między rzeczywistą wadą, a tym co wychodzi w testach. W sensie, że jak mam odczytać u okulisty coś z tablicy to wychodzi wielka wada, a jak laserowo mi badają wzrok lub założę okulary korekcyjne to wychodzi dużo niższa. Kwestia przemęczenia itd.
Prawda jednak jest taka, że nigdy soczewek nie nosiłem. Jakoś nie wyobrażam sobie tego, za dużo podróżuję, w tym niejednokrotnie z brakiem dostępu do wody czy higieny przez dłuższy czas i miałbym nosić soczewki wtedy. Może się mylę, nie wiem...
Z drugiej strony, okulary noszę tylko w sytuacjach podbramkowych jak prowadzenie dłuższe samochodu czy kino. Zwyczajnie, brudzę je w 20 minut i do niczego się nie nadają, poza tym i tak nie miałbym możliwości zabrać je np. na wyjazdy.
No i teraz uwaga. Moja wada na obu oczach to mniejwięcej -1.25 i 0.25cylindra. Przyznam, że głównie ten astygmatyzm jest dokuczający.
Wiem, że to mało, ale tak jak w pierwszym akapicie mówiłem w rzeczywistości z powodu przemęczenia często problemy są szersze. Też astygmatyzm mocno wpływa na ostrość krawędzi liczb, więc na teście czytania ze ściany mnie bardziej dyskwalifikuje podejrzewam.