Tak, i chociaż z pewnością da się bez niego żyć (tak jak zapewne i bez wizjera) , to jestem pewien że potem za każdym razem potem pomstowałbym i gderał, że "za moich czasów...".
Nie zgodzę się - zamiana 40D na 5d(I) ma mniejszy sens niż np. na 7D czy D7100, więc zależy na jakie FF. A za cenę 5d(III) to wolę świat objeżdżać, choćby i z gorszym aparatem. Mniej więcej napisałem co chcę i co mi potrzeba i tylko aparat do tego trzeba dopasować.
Tak, 6D bardzo kusi, ale dla takiego amatora jak ja pełna klatka to przesada.
Aż poczytałem o tym - ciekawe, ale idąc w tę stronę to jednak Olympus albo nowy Panasonic, właściwie jeśli ten ostatni dobrze się przyjmie to może być czarny koń tego wyścigu.
Jakbym miał podsumowywać swoje typy to :
60D - w miarę tani , wszystkomający
70D - drogi, ale jeszcze bardziej wszystkomający , przejście na którykolwiek z nich byłoby całkowicie bezbolesne
D7100 - tamta trawa jest zawsze bardziej zielona... chyba...
Olympus OM-D M5 - nie mogę się nadziwić jak z tego takie dobre zdjęcia wychodzą, podoba mi się że jest co wybierać w obiektywach i że system ładnie się rozwija
Panasonic GX-7 - jak wyżej, a może i lepiej, bo na razie dużo niewiadomych