Tam jest złota migawka. ;-)
Natomiast bardziej "dziwne" są aukcje z cenami dużo niższymi. Przecież wiadomo, że jeśli ktoś sprzedaje 1000 zł taniej, to coś musi być nie tak, cudów nie ma.
Dlatego jeśli chodzi o aparaty z Niemiec, gdzie Canon 6D kosztuje (w normalnych sklepach, które oferują co najmniej kilka sztuk, a nie jakąś jedną "nie-wiadomo-skąd") około 1.800 Euro, to jak TIP może zaproponować cenę 6.500 zł? Nie bardzo to widzę, chyba że kupuje w Niemczech właśnie w jakichś "dziwnych", "okazyjnych" miejscach. A ja osobiście takiego aparatu nie chcę. :wink: