
Zamieszczone przez
zaix
Znajoma prosiła mnie o wykonanie zdjęć z dzieckiem, ja nie dość, że bez sprzętu to dodatkowo zero chęci po całej akcji z 5d3, walką z serwisem i patrzeniu na leżący w torbie sprzęt. Ok, pożyczyłem N D300 + swój 35 1.8DX. 250 zdjęć, 99% w punkt, ostre jak żyletka, zero kalibracji, idealnie naświetlone, zgodnie z założeniem i intencją-jakbym trafił do innej bajki. obróbka gdzie czuję się jak ryba w wodzie, zapomniałem czym są problemy techniczne, mogłem się skoncentrować na tym co widzę przez wizjer i na tym co z tych zdjęć później wyciągnę- kurcze...