Ja też myślałem aby jesienią wyskoczyć w góry. Dziecko sprzedać teściom i pojechać z żona na dwa lub trzy dni. Z doświadczenia wiem że o wiele ciekawiej jest urwać się z roboty i jechać na tygodniu. Moje typy to bieszczady (dawno nie byłem) lub skalne(kamienne) miasto - tu nigdy nie byłem ale znajoma gorąco mi poleca. Co do terminów to (jeśli w ogóle) zdecydowanie będzie to październik.
Byłem dziś w Starych Tarnawicach. Miejsce bardzo urokliwe, imprezka bez rozmachu ale bardzo ciekawa i klimatyczna. Na pewno będę jeszcze chciał powtórzyć, tym bardziej że syn załapał klimat![]()