nie. wrecz frajde, ze jest lekko i przyjemnie, a w plecaku mam miejsce na ksiazke i walowke.
pelna klatke mam ostatnio zapakowana z "wychodna" szklarnia do duzego plecaka i jest uzywana na normalne focenie - takie ze statywu, na spokojnie, kiedy sie mozna pomodlic nad ujeciem. na wyjscie na miasto czy jednodniowy city trip - wylacznie 40D.
akurat ten korpus nie inny czysto ze sknerstwa, bo mi szkoda dokladac do 60D (ktory mi sie baaaardzo podoba). podobnie jak 18-135, bylo nie bylo daleki od definicji "miss ostrosci"...
de facto, to jakbym mial od zera sprzet wybierac pod takie imprezy to bym sobie po prostu pena z 14-45 i 20 sprawil. z tym ze Canon ma ta zalete, ze robi jako "telekonwerter" na plenery, gdzie potrzebuje zasiegu, a ogolnie przy dluzszych podrozach jako jakis tam backup na wypadek gdyby nie daj biosie 5-tce sie odwidzialo.
de facto, to jak sobie pofoce 40D to mam bardziej poczucie "gdzie tu * jest AF" jak biore w reke 5Dbo ta 40D to sakramencko sprawny i responsywny aparat jak na moje potrzeby...
PEN to nie jest głupie. Ekstremalny, najlepszy (co do jakości obrazka) zestaw micro43 to mogłoby być coś takiego:
Olympus OM-D body z akumulatorem i kartą - 425g
Olympus 12mm f/2 - 130g
Panasonic 25mm f/1.4 - 116g
Olympus 45mm f/1.8 - 200g
RAZEM - 871 gram
Porównując do FF, Canon 5DmkII body z akumulatorem i kartą 895g
Czyli cały zestaw m43, z metalowym uszczelnionym body i 3-ma stałkami od f/2 do f/1.4, pokrywającymi zakres od ekwiwalentu 24mm do ekwiwalentu 90mm waży mniej niż samo gołe pełnoklatkowe body bez żadnego obiektywu.
A można przecież kupic w m43 mniejsze/lżejsze body i np. zamiast 12/2 i 25/1.4 tańsze i mniejsze naleśniki 14mm f2.5 oraz 20mm f/1.7.
Jak komuś za mał zakresu może dorzuć ultraszerokiego Olympusa 9-18mm f/4-5.6 i/albo Panasonica 45-200mm f/4-5.6 (będzie miał ekwiwalent 18mm na szerokim końcu i 400mm na długim). Kolega kupił tego Panasonica - zoom o ekw. 400mm mieści się w kubku od kawy. Albo jak komuś ciemno, zawsze jest opcja 75mm f/1.8 (ekw. 150mm).
bez sensu dla mnie osobiscie. kupa siana, zonglowanie wcale nie tanimi stalkami, marne pokrycie moich potrzeb (canonowskim FF-em wykorzystuje w podrozy ogniskowe od 14 do 300mm) i do kompletu mala przydatnosc ze szklarnia EOS (wiem, mozna adapter... za kupe siana)...
to ja jednak wole po prostu 40D.
m4/3 jako korpus w torebke ma IMHO sens wylacznie w zestawie Pen +14-42. maly korpus i maly, sensowny zoom do pokrycia podstawowego zakresu.
to akurat porownywanie roweru do jeepa. bo przeciez mozna napisac, ze rower po podpieciu przyczepy, wyrzutni rakietowej i radzieckich pedalow SPD wazy tyle co jeep...
poprawilem. 35mm sobie w ten sposob nie uzyjesz (a ja np. bardzo lubie ta ogniskowa), ani 28mm.
caly czas nie trafia do mnie to upieranie sie do stalek w odniesieniu do fotografii podrozniczej. niby czemu?
sa to oczywiscie jedne z wielu mozliwosci. ani ogolnie najlepsze ani najgorsze - wszystko zalezy od upodoban.
Nie bardzo rozumiem, 24-105 to świetne szkło, które dobrze się sprawuje w podróży. Mając 5d mark2 i iso wielkości 6400, które jest używane, brałbym bez zastanowienia.
Do tego 135L i jest modzio
Sent from my iPad using Tapatalk HD
|600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|
Szkoda że puszka to 5DI bo przy II można wykadrować zdjęcie bo zapas Mpix jest i przy np. C 24-105 f4 L potrzebna była by tylko jasna stałka np. 50 1.4. Przy dzisiejszych iso nie ma się co bać f4. Jak jest ciemno to i f2.8 nie pomoże i dlatego jedna uniwersalna stałka do focenia po nocach 35/2 lub 50/1.4.
5Dv2 24-105L C85/1.8 helios 44-2 i C430
Do podróży, czy tym bardziej na wakacje 24-105 jest szkłem bardzo uniwersalnym i jak już wspomniał matarata 50mm f1.4
5Dmk3, 60D, 16-35L/4, 35L, 100L/2.8, 85/1.8, 50/1.4, 24-105L, 17-85, 580EX II
Aha, i powodzenia ze stałkami jak się "leci" za wycieczką, która ma w nosie, że chcesz zrobić najlepsze zdjęcie swojego życia ;-)
Nie mówiąc już o tym, że jak jest gorąco, łazisz już ósmą godzinę, to zwyczajnie się NIE CHCE zmieniać tych szkieł...
Jeszcze same szkła to szkła, ale jak dochodzi jeszcze przepinanie cokina, filtrów.. itp itd... Osobiście mam dwa holdery nawet :]
Właśnie -- filtry -- przy wszelkich wypadach w tropiki, czyli tam gdzie polary działają przed 90% dnia, polecam jednak po jednym na każdy używany obiektyw. Wystarczyła mi jedna wycieczka z przekręcaniem i stwierdziłam, że nigdy więcej ;-)
www.najeli.pl * fb.com/najeli.fotografia
C5 * C5d * C40d * C17-40/4L * C50/1.4 * C85/1.8 * C100/2.8L * C70-200/4L * Samyang 8mm * 430exII
Miałem podobne doświadczenia, ale tu kłania się rozmiar aparatu.
JEŚLI mamy lustrzankę i obiektywy do niej, całość jest na tyle duża że w marszu nie zmienimy obiektywów. Torba jest z reguły spora i niewygodna na jakieś marsze, a noszone w plecaku wymaga zatrzymania się, wyjęcia sprzętu, wymiany obiektywów, schowania sprzętu, założenia plecaka. Wszystko przez gabaryty.
Jeśli jednak aprat i obiektywy mieszczą się w naprawdę małej torbie lub po kieszeniach kurtki, to można zmieniać to w marszu lub zatrzymując się dosłownie na chwilę. Co innego wymienić obiektyw w body które waży 0,9kg (5D) i obiektyw 0,75kg (135/2) albo nawet 1,5kg (70-200/2.8), a co innego w body ważącym 0,425kg i obiektw 0,2kg.
Obiektywy ważące od 100 do 200gram można poupychać po kieszeniach kurtki (tabliczka czekolady waży 100g, podobnie jak naleśnik Panasonica 20mm f/1.7).
Nawet małe obiektywy pod FF typu 85/1.8 ważą tle co całe body micro43. Canon 85/1.8 waży własnie tyle co body OM-D z baterią i kartą. Trudno sobie takie półkilogramowe ciężarki poupychać po kieszeniach, albo długo nosić w górach zestaw obiektywów w torbie. A wymieniony przeze mnie zestaw szkieł do micro43 waży mniej więcej tyle co jeden 85/1.8. A przecież możemy zamiast tych zabrać naleśniki, które często ważą poniżej 100g.
To już taka różnica rozmiarów że w podróży tworzy nową jakość.
I tu micro43 ma zaletę. Filtry na średnice 37mm-52mm są wyraźnie tańsze od filtrów z zakresu 58-82mm (jakie mamy do FF). Możemy sobie zakupić po polarze dla każdego, a do tego jeszcze np. jeden podczerwieni dla zabawy, i może szary, albo połówkowy.