Stopień ukrycia akustyka regulujesz długością kabli od konsoli i kamuflażem namiotu, a stopnia ukrycia fotografa nie wyregulujesz ogniskową obiektywu. Ja pomimo tej obwieszanki niejednokrotnie (również i jak robimy na dwóch, z Goomisiem) dostawałem opinie od pary, że goście byli zachwyceni naszym zachowaniem na uroczystości i że praktycznie byliśmy niewidoczni, a zdjęcia ze wszystkich fajnych momentów odziwo są. Bardziej niż stopniem obwieszenia zwracasz na siebie uwagę nerwowym sposobem poruszania się. Chodzenie pewnym, jednostajnym, nie za szybkim krokiem w kościele, to podstawa do sukcesu. Nie polecam natomiast znajdować się na chórze w momencie gdy ksiądz zaczyna już przysięgę
I mieć pół hałasu, zamiast całego. E tam!