12 zleceń to mało. W zeszłym sezonie miałem 24. Teraz na razie mam 16. W zeszłym roku o tej porze miałem chyba ze 2 umowy więcej.
Ogólnie w zeszłym roku dużo wpadło jeszcze w okolicy marzec-kwiecień.
Na razie cieszę się, że przekroczyłem 15.
24 to był hardcore i już nie chcę tyle, chyba, że będę się zajmował tylko tym.
18-20 uważam w tym momencie za rozsądny pułap (będąc równolegle na technicznych studiach dziennych)
Cena? Raczej średnia półka (ponad 2k, mniej niż 3k - bardziej nie uściślę)
Od jednej z par z którą podpisałem umowę dowiedziałem się, że moja cena to mniej więcej średnia, najczęściej spotykana cena fotografów na targach Poznańskich. IMHO nie najgorzej.
No ja dostałem od Unii i nie uważam tego za powód do wstydu.
Dostałem bonus taki, że od razu pierwszy sezon miałem na plusie bo sprzęt nie musiał się zwracać. To daje dobrego kopa.
Czy zaniżałem cenę? Uważam, że nie. Moim zdaniem była adekwatna na moje ówczesne umiejętności. Kasa z Unii + kontakty od poprzedniego zleceniodawcy dały mi kopa na start który teraz procentuje.
Coraz więcej zleceń z polecenia + moim zdaniem z roku na rok lepsze foty usprawiedliwiają moje podnoszenie ceny. No i doszedł duży ZUS. Nie mała różnica którą trzeba dopłacić.