-
gajowy
mialem wczesniej przez 1,5 roku 30D jako glowny aparat, od jakichs 2 lat mam 450D jako dodatkowy.
roznica w obsludze jest duza na niekorzysc 450D. brak drugiego kolka, dla kogos kto jest do tego przyzwyczajony (pracuje xxD/5D od dobrych 7 lat) jest bolesny. mozna sie przyzwyczaic, ale zawsze pozostaje ten niesmak
podobnie brak lechtaczki do wybierania punktu AF i brak wygodnego dostepu do kompensacji flesza. chociaz te dwa ostatnie braki generalnie mniej dokuczaja.
co do innych aspektow ergonomicznych - brak ekranika na gorze nie przeszkadza, mniejszy rozmiar ma wady i zalety (dla mnie za maly do wygodnego trzymania, ale z kolei mniejsza waga jest fajna do noszenia na codzienne pstrykanie). ogolnie, to nawet majac lape nawykla do xxD/5D, do trabancika mozna przywyknac i go polubic.
natomiast pod wzgledem obrazka to 450D morduje 30D. ta matryca jest fantastyczna i jest istotnym powodem, dla ktorego myslalbym wlasnie o 450D.
musisz niestety wybrac miedzy lepszym obrazkiem a lepsza ergonomia.
jesli czyjes dylematy Ci pomoga - sam uzywam 450D od jakiegos roku jako korpusu "do plecaka sluzbowego", takiego, ktory zawsze mam przy sobie. lubie zdjecia, ktore ten sprzet robi, ale do braku kolka/joysticka nie moge sie przemoc. po nowym roku zmieniam 450D na 40D, bo chce tego drugiego korpusu (koniem roboczym pozostaje 5D) czesciej uzywac. probowalem, ale po prostu nie moge. lata przyzwyczajen...
z drugiej strony, na 30D bym 450D nie zamienil. nie ma bata.
przy czym, zwroce uwage na czasownik w powyzszym zdaniu - "chce", bo zmiana 450D na 40D to jest bardziej kaprys wlasnej przyjemnosci pracy, niz jakas realna potrzeba. 450D pod wzgledem pracy nieodmiennie jest porzadna puszka i jak mi sie nie uda znalezc odpowiednio taniego 40D, to bede dalej robil trabantem...
Ostatnio edytowane przez akustyk ; 29-12-2011 o 10:52
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum