Zbyteczna przesada.. to jak trzymanie pilota do TV w foliowej torebce bo przecież kurz może uszkodzić styki.
Ja wielokrotnie zakładałem WŁączona lampę na WŁączony aparat, nigdy nic się nie stało i nie ma prawa się stać. Zwróćcie uwagę, że producenci tak projektują produkty przeznaczone dla przeciętnego użytkownika aby nie dało się ich zniszczyć przez nieumiejętne wciskanie guziczków. Gdyby zakładanie włączonej lampy na włączony aparat mogło spowodować uszkodzenie to producent musiałby o tym w wyraźny sposób poinformować (jak oznaczenie "uwaga gorące" na kawie w McDonaldzie) i zastosowane by było mechaniczne zabezpieczenie uniemożliwiające tę czynność.
Gdyby lampa lub aparat uległ uszkodzeniu podczas tej czynności to nie byłoby żadnych mechanicznych uszkodzeń na urządzeniach i wtedy serwis musiałby to naprawić w ramach gwarancji. Oznaczałoby to olbrzymie koszty dla producenta więc już on się o to postarał, żeby sprzęt się nie psuł od tego.
Oczywiście są ludzie, którzy trzymają piloty w torebkach, na kanapie folię i będą też tacy, którzy będą woleli wyłączyć aparat, wyjąć baterię i dopiero wtedy podłączą lampę.
Na koniec powiem, że w sony aby zmusić lampę zewnętrzną do wyzwolenia przez fotocelę lub odbiornik radiowy trzeba ją najpierw wsadzić na aparat, ustawić odpowiednią opcję i zdjąć z aparatu BEZ jej wyłączania.