Pokaż wyniki od 1 do 10 z 48

Wątek: zamiana: 70-200/4 L na 100 L macro?

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał Awatar seti_60d
    Dołączył
    Aug 2011
    Miasto
    Gdańsk/Warszawa
    Wiek
    49
    Posty
    64

    Domyślnie

    Jeśli do focenia dzieci, to z pewnością zoom jest lepszy, bo dzieci bardzo szybko się przemieszczają. Ruch pierścieniem jest dużo szybszy niż zrobienie kilku kroków naprzód czy wstecz.

    Z drugiej strony fotografia szybko poruszających się smyków to wyzwanie dla obiektywu i fotografa i często znaczenie ma światło szkła. Wewnątrz pomieszczeń ma to ogromne znaczenie, szczególnie jeśli chcemy robić zjęcia bez lampy, które ja preferuję.

    Moim zdaniem trzeba sobie powiedzieć szczerze, że najlepsze do tego będą zoomy takie jak 70-200/F2.8, ale wszystko zależy od tego, jakie zdjęcia głównie robimy, jaką kasę możemy wydać na szkła, ile chcemy dźwigać itd... Temat szeroki po prostu. Jeśli np. interesuje nas macro, to wiadomo, że 100 macro z F2.8 będzie bardzo dobra.

    Ja na FF głownie stosuję 24-105/4 ale jak tylko mogę to podpinam 100 macro/2.8 i to do portretów jest idealne jak dla mnie. Oczywiście wolałbym 135/2.0 ale żona krzyczy, że mam już 10 szkieł i na razie starczy

    Reasumując, to najlepiej mieć oczywiście wszystkie szkiełka, które nam pasują, tylko że oprócz wydanej kasy musimy jeszcze wziąć pod uwagę przepinanie, a tu już nawet 2 body nie zawsze pomogą.

    Moja myśl na koniec jest taka, że musimy planować zdjęcia już przed wyjściem z domu i wiedzieć, który obiektyw zabrać ze sobą, a im większy mamy wybór, tym oczywiście lepiej.
    aparaciki, pierścienie, adaptery i tuleje, stary słoik, kupe makro i parę innych przydasiów, brak tylko rybki jeszcze (60D, 5D Mk II, 1D Mk III, 24-105, 70-200, 17-40, 100, 50)

  2. #2
    Coś już napisał Awatar seti_60d
    Dołączył
    Aug 2011
    Miasto
    Gdańsk/Warszawa
    Wiek
    49
    Posty
    64

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez seti_60d Zobacz posta
    Jeśli do focenia dzieci, to z pewnością zoom jest lepszy, bo dzieci bardzo szybko się przemieszczają. Ruch pierścieniem jest dużo szybszy niż zrobienie kilku kroków naprzód czy wstecz.

    Z drugiej strony fotografia szybko poruszających się smyków to wyzwanie dla obiektywu i fotografa i często znaczenie ma światło szkła. Wewnątrz pomieszczeń ma to ogromne znaczenie, szczególnie jeśli chcemy robić zjęcia bez lampy, które ja preferuję.

    Moim zdaniem trzeba sobie powiedzieć szczerze, że najlepsze do tego będą zoomy takie jak 70-200/F2.8, ale wszystko zależy od tego, jakie zdjęcia głównie robimy, jaką kasę możemy wydać na szkła, ile chcemy dźwigać itd... Temat szeroki po prostu. Jeśli np. interesuje nas macro, to wiadomo, że 100 macro z F2.8 będzie bardzo dobra.

    Ja na FF głownie stosuję 24-105/4 ale jak tylko mogę to podpinam 100 macro/2.8 i to do portretów jest idealne jak dla mnie. Oczywiście wolałbym 135/2.0 ale żona krzyczy, że mam już 10 szkieł i na razie starczy

    Reasumując, to najlepiej mieć oczywiście wszystkie szkiełka, które nam pasują, tylko że oprócz wydanej kasy musimy jeszcze wziąć pod uwagę przepinanie, a tu już nawet 2 body nie zawsze pomogą.

    Moja myśl na koniec jest taka, że musimy planować zdjęcia już przed wyjściem z domu i wiedzieć, który obiektyw zabrać ze sobą, a im większy mamy wybór, tym oczywiście lepiej.
    Po czasie trochę bym zmienił swoje wypociny..

    Jeśli chodzi o fotografię dzieci, to przede wszystkim liczy się mobilność, szybkość. Ostatnio stosuję 70-200/4 z IS - mój syn naprawdę lubi się szybko ruszać, więc możecie mi wierzyć, wiem co mówię. Oczywiście ten obiektyw jest dobry z pełną klatką, bo na mniejszej matrycy będziecie musieli oddalać się tak daleko, że dzieciak zgubi was i zacznie się mazać. Na cropie stosuję 24-105/4, ale ten nie jest już tak szybki i można pominąć jakiś moment z życia szkraba. Niektórzy powiedzą, że 70-200/2,8 jest lepszy i szybszy - tak, to oczywiste, ale mobilność jest gorsza, to jest obiektyw do ślubów, a nie do foto dzieci. Obiektywy z serii 70-200 są najszybsze i mają najlepszy zakres ogniskowej, przy tym światło 4 daje nam lekkość i zdjęcia same się robią.

    Jeśli nie chcecie wydać za dużo kasy, można kupić 70-200/4 bez IS, bo dzieciaki głównie foci się w plenerze przy dobrym świetle, jednak jak macie trochę gotówki, to lepiej wziąć wersję z IS, to szkło da też radę w domu i podczas przedstawień w przedszkolu. Przy ciemnych planach tylko 70-200/2.8 ma szansę dać dobre zdjęcia, ale niestety waży 2x więcej i kosztuje też odpowiednio. Osobiście radzę wersję F4, chyba że ktoś ma za dużo kasy do wydania nie tylko na obiektyw, ale i na fizykoterapię łokci.
    aparaciki, pierścienie, adaptery i tuleje, stary słoik, kupe makro i parę innych przydasiów, brak tylko rybki jeszcze (60D, 5D Mk II, 1D Mk III, 24-105, 70-200, 17-40, 100, 50)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •