epicure, masz rację. Dpreview jednak sprowadza wszystkie testowane aparaty do wspólnego mianownika względem ISO - fotografują gradient (przejście ze skokiem o 1/3ev), następnie szukają dla każdego aparatu tego samego stopnia szarości i wtedy porównują je ze sobą. Wg. mnie jest to miarodajne. Widać to na ich wykresach, chyba że czegoś nie rozumiem.
Generalnie w każdym aparacie silnik jpeg powinien wyciskać maximum rozpiętości z matrycy, zbliżając tym samym zarejestrowaną scenę do tego, co widziało nasze oko podczas wykonywania zdjęcia.