Widzę, że spodobał się Wam temat zdobywania zleceń w fotografii ślubnej bez kosztów - niemal.
Dziś proponuję porcję wiedzy na temat NIE płacenia PODATKÓW:
FOTOGRAFIE ŚLUBNY NIE PŁAĆ PODATKÓW
Wersja do druku
Widzę, że spodobał się Wam temat zdobywania zleceń w fotografii ślubnej bez kosztów - niemal.
Dziś proponuję porcję wiedzy na temat NIE płacenia PODATKÓW:
FOTOGRAFIE ŚLUBNY NIE PŁAĆ PODATKÓW
bartekwyrobek@gmail.com
Chyba trzeba polecić Twoją firmę jakiejś kontroli US.
Dlaczego ktoś ma nie płacić podatków od dochodu ,skoro ja płacę i emeryci i tysiące drobnych firm ?
Promujesz jakieś cwaniactwo ?
czy swoją osobę i zaraz będziesz sprzedawał poradniki za 5 dolarów ?
To jest takie popularne w sieci .
Heh temat niepłacenia podatków to chyba niezbyt dobry pomysł. My wszyscy jesteśmy uczciwi...
"zysk" - skoro lubisz dawać jeszcze więcej do tego złodziejskiego państwa to gratuluje.
Gdzie się człowiek nie obejrzy to go okradają. A skoro można tak jak Bartek mówi, to widocznie po raz kolejny widać jak ułomny mamy rząd, bo to przecież oni uchwalają ustawy przez co można ich dymać, więc nie rozumiem czemu nazywasz to cwaniactwem skoro sami na to pozwolili.
A kto to są : ci ONI ? ,co Ciebie okradają ?
btw
obejrzyj się :
gospodarki nie potrzebują : socjologów,filozofów itd.
Jeśli masz taki zawód ,to współczuję,
gdybyś miał wdobre wykształcenie techniczne+ 2 języki ,
to nie płakałbyś !
A kto zabronił Tobie uczyć się chińskiego lub rosyjskiego ?
Nikt,tylko lenistwo.
A teraz narzekaj i rzucaj petardami.
Wg mnie nazywanie cwaniactwem tego co daje prawo jest nie fair, tym bardziej, że osoba otwarcie o tym mówi i metody są legalne.
Też się wkurzam jak widzę na rocznym picie ile mi kasy Państwo kasuje, ale przecież mogę zmienić branżę... ;)
Taka tylko mała nieścisłość wg mnie się wkradła - skąd autor wątku wziął 19 zł miesięcznie podatku przy karcie podatkowej, bo nawet zajrzałem do przepisów i tam są znacznie wyższe kwoty...
P.S.
Wg mnie wątek przerodzi się zaraz w niezłą bitwę polsko - polską :mrgreen:
Oj, będzie się działo...
Ja też i każdy podatnik.
Szczególnie jeśli nasze podatki nie idą na hospicja,szpitale,domy dziecka ,itd
a na "wybrańców" w Sejmie.
--- Kolejny post ---
Nie podważam tych metod,
ale zanim zastosowałbym je ,przeprowadziłbym powazne konsultacje z moim Biurem Racunkowym.
Takie darmowe porady finansowe nie umocowane z Firmą są BEZWARTOŚCIOWE.
"zysk" nie wiem po czym wywnioskowałeś teorię o tym całym lenistwie i narzekaniu, ja po prostu napisałem, że człowiek na każdym kroku jest okradany pod postacią kochanego PODATKU w tym kraju.
Skoro coś jest legalne i stworzone przez rząd kraju w którym mieszkam, to z jakiej paki nie mam z tego korzystać na legalu i śmiać się im w twarz.
A tą kasę zamiast dawać tym darmozjadom na wiejskiej, wolę odłożyć na konto i żyć sobie z niej w miarę godnie.
Idąc twoim tokiem myślenia, czemu nie zostałeś papieżem, miałbyś wszystko z głowy i nie miałbyś powodów do narzekania.
Z twojego punktu widzenia to wygląda to w ten sposób: "wpadł koleś na forum, dał pewną receptę na to jak zaoszczędzić kasę, a ja taki biedny tyle czasu płaciłem państwu za darmochę grube pieniądze".
Brawo!
Trzeba rozróżnić prawdziwe cwaniactwo od legalnych działań zgodnych z prawem.
Tak swoją drogą chciałoby się zobaczyć, jak ci wszyscy przykładni "przedsiębiorcy" odprowadzają podatki.
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem!
Jeżeli sa rzeczywiste luki w prawie podatkowym to nie widzę problemu kiedy ktoś w nie wchodzi. Czujny fiskus powinien takie luki łatać.
Co innego kiedy robi się idiotyczne kombinacje typu założenia własnej fikcyjnej firmy za granica i zatrudnienia się w niej żeby być pracownikiem najemnym w tym kraju. :DTakie coś można chyba obalić w sadzie nawet bez doprecyzowania przepisów czy prawa.
Dlaczego ktoś ma płacić coś czego nie musi prawnie robić?
Obejrzyj film to się dowiesz, że wszystko o czym mówię jest zgodne z prawem.
Nawet namawiam do legalizacji usług fotograficznych - bo to się po prostu opłaca :)
Obejrzyj i nie płać niepotrzebnie :)
--- Kolejny post ---
w tytule napisałem LEGALNIE - czyli bez łamania prawa - UCZCIWIE :)
wystarczy obejrzeć film i nie płacić zbędnych podatków tak jak wielu fotografów robi od lat
Bartek
--- Kolejny post ---
Tu nie ma dymania rządu. Tu jest po prostu ZNAJOMOŚĆ PRAWA :)
Nieznajomość skutkuje płaceniem większej kasy niż jest to wymagane.
Dlatego ten film - aby kasę dystrybuować samemu, a nie oddawać urzędnikom...
choć oni podobno wiedzą lepiej co z nią zrobić ;)
--- Kolejny post ---
Hej Bangi,
pod filmem wytłumaczyłem dokładnie skąd :) W ustawie są dokładnie takie stawki o jakich piszę.
W małych miasteczkach nie płacisz nic, średnich 19zł, większych ok 50zł.
Skąd te ceny? Od kwoty ustawowej (w moim wypadku 260zł) odejmujesz to co się da od zdrowotengo odjąć (w tym roku 241zł) i dostajesz 19zł.
Panowie robię to od lat i oszczędzam dziesiątki tysięcy... a oszczędziłbym i jeszcze więcej gdyby na karcie podatkowej dało się focić za granicą.
Niestety się nie da więc jak robię ślub poza granicami RP tracę ten przywilej... do końca roku
--- Kolejny post ---
gorąco do tego wszystkich namawiam :) nie jestem prawnikiem - tylko fotografem
--- Kolejny post ---
W filmie nie ma mowy o LUKACH PRAWNYCH. Obejrzyjcie go Panowie!Łatwiej będzie dyskutować :)
No tak, zapomniałem o odjęciu zdrowotnego :shock:
Co do punktu 2 - kasa fiskalna, kolega powołuje się na rozporządzenie MF, w którym to jest również napisane, że zwolnieniu z posiadania kasy fiskalnej nie podlegają podmioty prowadzące sprzedaż nośników danych. Fotograf przekazujący jakikolwiek materiał na płycie CD/DVD, karcie pamięci czy innym nośniku danych cyfrowych musi posiadać kasę. Nawet jeśli twierdzi, że nośnik taki przekazuje nieodpłatnie, to na kasę nabija go w cenie swojego zakupu. Tak więc chcąc uniknąć posiadania kasy zdjęcia trzeba przekazywać w formie papierowej albo np. udostępniać je do pobrania na ftp.
do drugiego odcinka nie doszedlem , gdyz trzeba sie gdzies logowac.
zobaczylem pare minut pierwszego
oplaca sie byc odwaznym.
tutaj nie ma ryzyka naruszenia prawa do wizerunku podajac zdjecia przez siec dla okreslonej grupy osob - np gosci weselnych - gdyz nie jest to upubliczninie.
ale jest naruszenie prawa wlasnosci . zamawiajacy czyli para mloda , rodzice itp sa wlascicielami zdjec , za ktore zaplacicli.
Bez ich zgody Autor zdjce nie ma prawa udostepniania ich innym uczestnikom.
pewenie to nikomu nie przeszkadza , ale teoretycznie mogloby byc to zrodlem jakiegos klopotu.
w niemczech Taki numer by jako regula nie przeszedl, nawet tylko dla zasady.
Moj znajomy robi mase zlecen slubnych , mlody chlopak ,
gotowe zdjecia ze slubu udostepnia w sieci ale oczywiscie tylko zleceniodawcy - podaje link do zdjec .
przez to moze byc tanszy , mlodzi drukuja sobie w miare potrzeb , przekazuja dalej.
zarabia tyle samo na swojej pracy , w sumie jest tanszy , ma wiecej zlecen przez to.
szuczegolnie mlodzi ludzi , ktorza sami finansuja sobie wesele korzystaj z tego chetnie.
mnie sie ten pomysl podoba.
Autor poradnika jest jednoczesnie autorem paru znakomitych zdjec ( widzialem tylko pare , byc moze jest ich wiecej) - mysle ze to jest podstawa sukcesu , reszta czyli Marketing jest stosunkowo prosta. nie pomoze Marketing robiac slabe zdjecia , ale dobry fotograf bez marketingu , moze nie miec zlecen.
w sumie potwierdza sie moja stara teoria - ze fotografia to sprzedaz inteligencji.
Taką interpretację otrzymała w 2013r firma w której pracowałem od US, firma nie zgodziła się z taką interpretacją, co było dalej nie wiem, zmieniłem pracę. Dlatego uważam, że warto występować do swojego US o interpretację przepisów, precedensy u nas chyba nie obowiązują, a co urząd to często różna interpretacja przepisu. Kasa to nie taki straszny wydatek, zresztą dostajemy zwrot z US do 700 zł, a śpimy spokojnie. W kręgach związanych z branżą kas już przygotowują się na marzec 2016, mają zniknąć ostatnie zwolnienia, i ma wejść zasada sprzedajesz dla osób fizycznych masz kasę.
@Bechamot - a od kiedy to kontrakt na fotografowanie ślubu jest umową typu "work for hire"? Poza tym w kontrakcie ślubnym zwykle jest zawarty zapis o 'model release', który standardowo w bryt. kontraktach na ogół brzmi tak: "MODEL RELEASE: The Clients hereby grant to the Photographer and its legal representatives and assigns, the irrevocable and unrestricted right to use and publish photographs of the Clients and Guests, or in which the Clients and Guests may be included, for editorial, trade, advertising, stock, commercial and any other purpose and in any manner and medium; to alter the same without restriction; and to copyright the same. The Clients hereby releases the Photographer and his legal representatives and assigns from all claims and liability relating to said photographs." - więc nie ma problemu z publikowaniem zdjęć na blogach, w magazynach, udostępnianiu ich supplierom w celach reklamowych itd.
Przyjacielu,
to ,że ktoś coś robi/sprzedaje/produkuje
i wydaje się zgodnie z przepisami podatkowymi,
nie oznacza ,że w kazdej chwili nie przyjdą dwie przypadkowe osoby,
które po chwili rozmowy ,wyciagna legitymacje:
Urząd Kontroli Skarbowej.Wiem ,bo miałem.
Takie bartkowe porady są duże G warte jeśli nie ma się wsparcia dobrego Biura Rachunkowego.
Jak się ktoś poślizgnie na tych poradach ,to pan Bartek wam pomoże :roll: .
Życzę sukcesów finansowych na tych poradach .
Poważnie .
Ale to wyżej to do mnie? Bo ten cytat nie jest mój :). W każdym razie po obejrzeniu tego filmu ja również nie zauważyłem zachęcania do czegokolwiek nielegalnego. Przykładowo - sam rozliczam się na podstawie karty podatkowej i niby dlaczego miałbym się obawiać jakiekolwiek kontroli? Poza tym nikt o zdrowych zmysłach nie będzie balansował na granicy prawa jeśli danej kwestii nie skonsultuje z własną skarbówką.
ps. o co chodzi z tymi przypadkowymi kontrolami? To UKS-y działają na zasadach łapanki, prowokacji?
Przepraszam,nie Twój.
Czasem to cytowanie się nie udaje.
--- Kolejny post ---
Tak,tak,tak,
szczególnie jesli chodzi o łatwy łup.
Byłem świadkiem takiej łapanki/kontroli/złapania przetępcy podatkowego(sprzedawcy)
w sklepie ogrodniczym ,przy sprzedaży torebki nasionek za 2 PLN.
Bechamot, ale w jakich Chinach? Przeczytaj jeszcze raz:)
No tak, ale to nieco inna branża niż fotograficzna :) Ciężko mi sobie wyobrazić, że UKS mógłby przeprowadzić taką prowokację, że np. piszą do mnie jako klienci, umawiamy się na spotkanie, a oni w pewnym momencie wyciągają legitkę i kontrolują. Na wesele też ot tak sobie wejść nie mogą, bo to impreza prywatna. Wydaje mi się, że żeby fotografa skontrolować, to muszą wystąpić jakieś określone przesłanki.
Wydaje mi się, że musi być podejrzenie popełnienia przestępstwa. Prawdę mówiąc nie wiem na jakiej zasadzie działają kontrolerzy kiosków, bazarów itp., być może tam takie wyrywkowe "łapanki" nie są niczym dziwnym. Ale w przypadku fotografów ślubnych o czymś takim nie słyszałem. Sam kontroli skarbówki nigdy nie miałem, raz tylko wzywali mnie żeby wyjaśnić jakieś tam drobnostki w pit-ach. Znajomy fotograf miał w zeszłym roku kontrolę, ale zapowiedzianą pisemnie (miał 7 dni na przygotowanie się). Poza tym fotografa ślubnego ciężej skontrolować, bo przecież pracuje się głównie w terenie, a żaden urzędnik nie ma prawa wejść na zamkniętą i prywatną imprezę jaką jest wesele. Zresztą odbiegamy nieco od tematu, bo we wspomnianym filmie nikt nikogo nie zachęca do łamania prawa.
Przyznam się bez bicia, że nie ogladałem filmiku, bo ja raczej jestem czytaczem niż słuchaczem i słowo mówione do mnie nie dociera....:lol:
Ale możliwe, że masz rację. Dla mnie egzotyczne jest to, że składa się wniosek z informacja o "działalności" a US to analizuje i ustala sam wysokość podatku czyli uprawomocnia ten cały proceder :p. Wtakim razie, jeżeli tylko te informacje sa prawdziwe i wyczerpujace, (tu może być czasem problem...) to nie ma o co się martwić.8-) US dostaje tyle, ile sobie zażyczył.
Nigdy nie spotkałem się z możliwościa uzyskania takiej darmowej indywidualnej pomocy w ustalaniu należnego podatku od instytucji podatkowych w USA. O właściwej wysokości podatku dowiadujemy się kiedy przychodzi wezwanie do dopłacenia razem z kara.
Wiadomo przynajmniej, na co idzie część podatku - na zatrudnienie urzędników którzy analizuja takie wnioski i ustalaja indywidualnie na żadanie wysokość podatku dla każdego sprzedawcy waty cukrowej na patyku....:lol:
Mylisz kompetencje organów
--- Kolejny post ---
przyłapanie sprzedawcy na "niewydaniu paragonu" .Cena nie gra roli : od 1 PLN w górę,
i tak to przestepstwo skarbowe
--- Kolejny post ---
Co nie znaczy ,że ich nie było lub nie będa -przykłady z innych działalnosci
--- Kolejny post ---
Skąd wiesz ,który z gości jest urzędnikiem US i policzył gosci ?
btw
w znajomej miejscowości ,starszy wiekiem urzędnik US ,
wychodzi na kontrole z własna wnuczką ,jako klient.
Chore?
jasne:
CHORE , ale jest/bywa.
Za US idą inne firmy,np:
Zwiazek Producentów Audio Video
który wyruwa kasę : fryzjerom i dentystom,
bo tam się chodzi słuchac muzyki a nie po usługę.
Chore ?
No jasne
CHore :roll:
Karta podatkowa polega na tym, że płacisz stały miesięczny podatek i jest przewidziana dla ściśle określonej grupy osób prowadzących działalność gospodarczą, w tym fotografów, powiedzmy freelancerów. Zgodnie z rozporządzeniem RM itp itd. żadna samowolka US. Zakładu nie otworzysz na kartę. Plusy minusy? Nie ważne czy masz dochód, czy też nie to musisz zapłacić ustalony przez Twój US podatek i jedynie możesz sobie odjąć część składki zdrowotnej ZUS. Ostatecznie daje to do zapłacenia od 0 do kilkuset zł. Nie można kombinować jak Vatowcy. Fajnie jak ktoś ma cykliczne zlecenia, ale jak ktoś robi 4 śluby rocznie to nie ma wcale tak kolorowo. ZUS płacimy normalnie jak każdy. Nie musisz prowadzić ewidencji, a faktury i rachunki wystawiasz na żądanie klienta! Nie można produkować materiałów tj. odbitek,albumów itp, ale można korzystać z firm się w tym specjalizujących. Płacisz im brutto, nic nie odliczasz i nic nie księgujesz. Nie rozumiem kompletnie dla czego miał bym mieć kasę fiskalną. Rozumiem mechanik samochodowy, czy też kosmetyczka co ma X klientów dziennie, ale fotograf ? Nigdzie takich info nie uzyskałem. Oczywiście się dowiem tego w US, gdyż prawo mogło się zmienić. Jeśli będę musiał mieć kasę to ją będę miał tylko jak mnie sprawdzą, czy zrealizowałem 10 czy 50 zleceń rocznie skoro jestem zwolniony z obowiązku wystawiania faktur/rachunków?
KP to ani zadna luka, ani kombinatorstwo, ani zbytnie cwaniactwo. To tylko jedna z form opadatkowania jaka mozna wybrac (przy okreslonych formach prowadzenia dzialalnosci). Od podatku odlicza sie wysokosc skladki zdrowotnej co wlasnie daje tak niskie kwoty (w moim przypadku bylo to ok 8zl/m-c, kilka lat temu).
Trzeba pamietac ze przy karcie podatkowej, sa z gory okreslone maksymalne limity obrotu. Kilka lat temu bylo to kolejno 70 tys zl i chyba 100 tys. Po przekroczeniu - chcac nie chcac zmienia sie forma opodatkowania. Przynajmniej bylo tak jeszcze 2-3 lata temu.
na pewno nie na fotografii i anglistyce...
zysk, chill out. przecież autor filmiku w tymże filmiku powiedział, wręcz jasno i klarownie to zaznaczył, że owe porady, które daje najlepiej jest skonsultować we własnym zakresie z radcą prawnym/us/księgową etc. więc nie wiem do czego bijesz.
Analizując ten wątek od początku, to "zysk" wprowadza najwięcej zamętu wmawiając ludziom niewiedzę, a sam żadnych konkretów nie przytoczyłeś.
Ogarnij się jakoś, i zacznij prowadzić jakiś normalny merytoryczny dialog.
Kolega Bartek Wyrobek poświęca swój czas i nakład pracy aby dzielić się swoimi pomysłami, uwagami, a tu... najzad.
Ręce opadają. No tak najlepiej nic nie robić....
Bartku wprawdzie nie ślubnieczę ale Twoje filmy przekazałem koledze, który się tym trudni, dziękuję bardzo, dobra robota.
podaję najprostsze, w pełni legalne rozwiązanie:
1. załóż firmę za granicą, najlepiej spółke limited w UK i zatrudnij się w niej na etacie jako dyrektor
2. opłacanie skłądek w UK powoduje że jesteś zwolniony z opłacania polskiego ZUSu nawet gdy tu mieszkasz i pracujesz
3. rozbij zlecenia ślubne na 2 faktury 1. wykonywanie zdjęć ślubnych 2. obróbka zdjęć ślubnych
4. jeśli zlecenie jest od polskich klientów wystaw im fakturę np na 30% ceny usługi z poziomu polskiej firmy jako wykonywanie zdjęć ślubnych
5. 70% ceny usługi zafakturuj z poziomu angielskiej spółki jako obróbka zdjęć ślubnych (obrabiać zdjęcia może spokojnie z dowolnegu miejsca na ziemi, np w samolocie dlatego nie musisz tej usługi księgować z poziomu polskiej firmy)
6. załap się na ok 20x wyższą kwotę wolną od podatku która w uk od kwietnia wynosi 10.800 funtów (ok 62.000zł) i nie płać legalnie podatków w chorym państwie, gdzie kwota wolna od podatku (3090zł) jest wielokrotnie niższa niż w wielu państwach tzw 3 świata i jedną z najniższych na świecie .....
proste ??? .....
koszty prowadzenia dodatkowej ksiegowosci w GB?
koszt sporzadzenia bilansu i sprawozdan finansowych w GB?
Vat w GB ? - podraza usluge w RP.
Jest tez przepis w Polsce, ze jezeli podjemujesz jakies kroki formalne w celu obnizenia podatku a nie jest to zgodne ze stanem faktycznym to w Polsce podlegasz podatkowi jakby tego obejscia nie bylo.
tzn jesli siedzisz w domu w RP i robisz na komputerze domowym regularnie obrobke zdjec na terenie polski a fakturujesz regularnie przez GB - to z punktu widzenia polskiego US jest to czynnosc wykonana na terenie RP i tutaj podlega opodatkowaniu.
Decyduje stan faktyczny.
jesli rzeczywiscie komus wyslales material do obrobki do GB , czynnosc zostala wykonana poza granicami RP , to polski US wowczas do tego nic nie mialby.
Mialby ten , na terenie ktorego zostaje wykonana rzeczywiscie praca.
Zasada jest taka , ze podatek od zysku placisz w miejscu zarejestrowania.
podatek vat , od pracy - w miejscu wykonani czynnosci.
jesli firma z GB wykonuje obrot na terenie RP - to tutaj musi miec numer vat i tutaj prowadzic rozliczenie vat.
zysk musi opodatkowac u siebie.
mozna sie pomylic.
niby wszyscy ( tzn Polacy) napieprzaja tak na te Polske i Polakow w niej mieszkajacych
ale malo kto, wie ze pod wzgledem dzialalnosci charytatywnej ( chodzi tu o pewien rodzaj , o ile pamietam pomoc osobom chorym , pomoc przy umieraniu ) Polska plasuje sie na drugim miejscu- ale zapomnialem teraz czy w swiecie czy w europie - chyba jednak w swiecie.
nie znam zasad jak to przeliczaja , taka statystyke czytalem.
czy altruizm autora filmiku ?
moze jest utajnionym urzednikiem US i naklania fotografow do zalegalizowania dzialnosci czyli stosowania chociazby karty podatkowej ? ;-))))
mysle, ze to w ramach marketingu.
dobre zdjecie + altruizm = dobry wizerunek = zlecenia
nie wydaje mi się - nie jestem ksiegowym tylko fotografem. ja to rozumiem tak, że świadczę usługę wykonania zdjeć i korzystam z firm specjalistycznych w ramach usługi które przygotowują dla mnie fotoalbumy, odbitki, płyty z nadrukiem, pendrivy i inne rzeczy które w ramach oddaję. ale to nie jest sprzedaż płyty jako samej płyty gołej (kupuje taniej sprzedaję drożej) tylko zdjęć, a że akurat są na płycie no jakoś muszą być.
To tak jakby szewc na karcie podatkowej nie mógł użyć kleju do sklejenia buta no bo przecież potem nabija na kasę usługę klejenia - i tak z każdym innym zawodem, budowlańcem instalatorem.
Po mojemu trzeba poczytać ustawę, pomyśleć, skonsultować z zawodowcami. Ja to zrobiłem wielokrotnie przy każdej wątpliwości i do takich wniosków doszedłem.
Jest jeszcze sporo innych niuansów ale aż boję się pisać...
Nie upieram się - może gdzieś robię błąd, może jakaś skarbówka to zinterpertować inaczej.
A w sumie to napisałem o co chodzi z punktu widzenia Karty a nie kasy - ale o kasie też mówiłem - można jej po prostu nie mieć.
--- Kolejny post ---
Nie jestem Twoim przyjacielem :) Mam ich kilku ale na to trzeba sobie latami zapracować.
Obejrzyj film zamiast pisać głupoty lepiej.
WYRAŹNIE MÓWIĘ o tym aby wszystko skonsultować z księgowymi i US przed wprowadzeniem.
--- Kolejny post ---
Robercie - dzięki! :) Pięknie to wyłożyłeś - prosto i na temat, dla tych co słuchać nie lubią a czytać. Podpisuję się pod tym postem rękoma i nogami! pozdrawiam
--- Kolejny post ---
misiek - dokładnie 50 000zł, a potem 100 000zł, teraz 150 000zł - ale to są limity wejścia w VAT obowiązujące na karcie podatkowej i przy innych formach podatku dochodowego. ale jeśli kilka lat temu się tym zajmowaleś to mogłeś zapomnieć szczegóły :) dzięki że napisałeś bo wielu ludziom to się myli.
--- Kolejny post ---
dzięki - widzę, że wychodzimy na prostą z rozmową :)
--- Kolejny post ---
oczywiście, że są za darmo :) każdy może ich wysłuchać nawet - maila nie trzeba podać. pytanie czy to altruizm? nie znam dokładnej definicji
W GB są firmy (polskie!), które zrobią to wszystko za Ciebie - dostaniesz fizyczny adres firmy w UK, numer telefonu i nawet przekierowanie z niego na komórkę w Polsce, a do tego wirtualną asystentkę jesli sobie tego zażyczysz, która będzie umawiać Twoich klientów i układać Twój grafik, plus oczywiście rejestracja spółki i prowadzenie księgowości, rozliczeń itd. - koszty takiego rozwiązania w skali roku pokryjesz jednym dobrym ślubem albo mniej. VAT w UK jest obowiązkowy dopiero od 60ciu albo 70ciu tys funtów obrotu, chyba że chcesz sam się dobrowolnie zarejestrować.
oczywiscie i nawet bym sie nie zdziwil , gdyby prowadzacy te firmy mieszkali w Polsce.
zasada jest taka , ze placisz podatki od pracy w miejscu rzeczywistej dzialalnosci.
jesli fotograf wykonuje usluge na terenie RP i dokonal obrobki materialu w swoim mieszkaniu . to wystawienie faktury na te usluge przez firme zerejestrowana w GB jest obciazaniem sie lewa faktura.
rownie dobrze moznaby wystawic np za transport , lub cokolwiek innego.
to tylko pozory , wystawienie dokumetow nieodpowiadajacych stanowi faktycznemu w celu unikniecia zaplaty podatku.
w tym wypadku , gdyby US na cos takiegho wpadl , beda mieli prawo domagac sie zaplaty podatku od czynnosci wykonanych na terenie RP.
Zobowiazanie podatkowe i tak by powstalo niezaleznie od tej faktury.
Jesli rzeczywiscie obrobke wykonano poza Polska to polski US nie ma nic do tego.
mozna sobie taki wariant wyobrazic:
zakladasz firme w GB - nie ruszajac sie z polski. mozesz te firma nadzorowac i prowadzc z polski.
jestes jej dyrektorem - calkiem normalna historia.
ta firma moze na terenie polski prowadzic dzialanosc fotograficzna.
ale aby to moc robic , musi zarejestrowac dzialanosc na terenie polski - powiedzmy jako sp zoo.
zoo moze zatarudnic fotografiow , dawac im zlecenia , moze zatrudnic ciebi , ktory jestes dytrektorem matki w GB i dzialac na terenie RP.
ale podlega normalnym przepisom prawnym obowiazujacym w RP , czyli tutaj odprowaza wszelkie podatki , oplaty . Tylko zysk wypracowany na tereni RP po opodatkowaniu w RP moze przetransferowac do GB.
Podatek jako osoba fizyczna placisz tam gdzie masz glowna siedzibe czyli spedzasz wiecej niz pol roku w roku.
Jest to wic polska spolka , ktorej wlascicielem jest podmiot zarejestrowany w GB . Spolka ta jest w takiej samej sytuacji prawnej jak kazda inna zarejestrowana w RP.
nic sie na terenie RP nie zemienia robiac taka kombinacje z firma w GB
ZUS
zasada jest taka ze jesli pracujesz dluzej niz rok na tereni RP jako osoba zagraniczna ( glowna siedziba poza RP) to nalezy odprowadzic ZUS w RP.
Istnieje w GB wiele firm prowadzonych przez Polakow , zatrudniajacych Polakow , tam przebywajacych czasowo.
Na terenie GB placa ubezpieczenie.
Jesli taka firma podlapie zlecenie np w Polsce i wysle pracownikow do Polski , to o ile nie wykonuja czynnosci dluzej niz rok , to nie musza placic zusu w Polsce.
Firma sama , jako firma zupelnie normalnie musi prowadzic na terenie Polski wszelkie rozliczenia zgodnie z prawem polskim - podatki od zarobkow beda odprowadzane na terenie RP.
--- Kolejny post ---
zupelnie niepotrzebnie macisz.
unicestwiles swoimi dyletanckimi zdjeciami watek nt c7mk2 . Wchodzac tam mozna bylo sie natknac na banalne zdjecia ptaszkow , na poziomie kilkunastoleteniego chlopca, od ktorych oczy bolaly , tak teraz unicestwiasz inny watek swoimi dyletanckimi i zlosliwymi wypowiedziami.
Koncz wasc , bo sie slabo robi.
a tak na marginesie , zgodnie z kodeksem handlowym , placenie nieuzasadnionych podatkow jest formalnie biorac przestepstwem gospodarczym , w kazdy razie dzialanoscia niezgodna z prawem handlowym.
masz jako przedsiebiorca obowiazek dbania o koszty , w tym takze o mozliwie niskie podatki - ktore sa kosztem.
WOW! Dzięki za podzielenie się wiedzą! Na razie nie jestem w stanie się skupić, żeby to w całości ogarnąć. Na pewno do tego wpisu wrócę!
Ja zakładam, że sposoby na prowadzenie działalności muszą być:
LEGALNE, UCZCIWE, PROSTE
to właśnie daje Karta Podatkowa. Dlatego o tym piszę w ogóle.
Naprawdę jest taki paragraf? Pytam, bo nie wiem. :confused: To znaczy jesli ktoś ma własna firme i zbankrutuje wskutek swojej nieporadnosci i niewiedzy to może jeszcze być za to ukarany z kodeksu handlowego? To ciekawe. I sa w Polsce karani przedsiębiorcy co nie dbaja o koszty we własnych firmach?:shock: Np. kupuja sobie Otusa zamiast Sigmy?:p
A w ogóle to możliwości sa nieograniczone jak ktos ma łeb na karku. Np. jak bezrobotny i biedny może legalnie dostać dużą pożyczkę z banku na dobrych warunkach albo karte kredytową? Wystarczy miec kilka tysiecy, ( a nawet można nic nie mieć tylko pożyczyć na jeden dzień) założyć własną firmę i się w niej zatrudnić i wypłacać sobie tę pensję co miesiąc po czym wpłacać z powrotem na konto firmy. Zapewni to stały dochód i zaświadczenie o zatrudnieniu. Wszystko na 100% legalnie. :lol::lol:
jesli koszt jest uzasadniony to mozna sobie nawet kupic rakiete.
problemem sa zawsze nieuzasadnione koszty.
jesli placisz w sposob nieuzsadniony wysokie oplaty nawet w stosunku do panstwa , to w momencie oglaszenia niewyplacalnosci okazuje sie ze wyrzadzilo sie szkode wierzycielom - i wtedy roznie to jest - lubia byc nerwowi , jesli suma jest wieksza.
Syndyk masy upadlosciowej reprezentuje interes spolki i wszystkich wierzycieli , jesli moze skorygowac - to moze skorygowac deklaracje , jesli nie gdyz termin minal , to prezes wlasciwie pod pewnymi warunkami moze za to odpowiadac osobiscie nawet.
Wlasciwie z punkttu widzenia gospodarnoosci powinenes dolozyc wszelkich staran by placic zgodnie z prawem mozliwie najnizsze podatki.
Jesli karta podatkowa daje taka mozliwosc , to nikt nie zarzuci ze nalezalo placic wedlug innych zasad , gdyz to byloby wiecej. Przeciwnie - winenes zadbac o to zeby nie placic niepotrzebnie za wysokich, aby uniknac zarzutu niegospodarnosci.
Jesi spolka np zaplaci nieuzasadnione wysokie podatki od czegos tam bezpowrotnie ( np powiedzmy zakup tereniow) to zawsze wspolnicy moga domagac sie od prezesa naprawienia wyrzadzonej spolce szkody - jesli ten nie dolozyjl wystarczajacych staran.
to sie tak mowi o wplacaniu pieniedzy do firmy - jako co ?
prezent - to wowczas powstaje podatek od prezentu .
potrzebny jest rachunek zeby spolka mogla przyjac pieniadze . albo jako kapital , czyli jednoczesnie pojawia sie zobowiazanie dla dawcy kapitalu - bilnasowo jest zero - pieniadze na koncie po stronie aktyw , po stronie pasyw w tej samej wysokosci kapital.
i jest wyplata pensji , czyli pieniadze znikaja z konta , aktywa spadaja , jest strata . Dla banku taka firma jest niczym. Tak jest jesli sie bilansuje.
jesli spolka nie bilansuje - to na kogo ma wystwiac bezrobotny rachunki aby mogl przyjac pieniadze - na siebie samego ?
A wiec ewentualnie lewe rachunki na duchy - ale to ma b. krotkie nogi.