Czyli rozumiem że za bardzo nie ma co się martwić kradzieżami sprzętu ?:D W końcu 21 wiek:)
Wersja do druku
Czyli rozumiem że za bardzo nie ma co się martwić kradzieżami sprzętu ?:D W końcu 21 wiek:)
Ponoć był świętym. Kolega widocznie nie ma takich aspiracji.
Z mojej strony EOT.
To jesteś bardzo szczęśliwym, i chyba jednym z nielicznych, których stać na wyłożenie sporej kasy na zakup mieszkania/samochodu/czegokolwiek ;)Cytat:
NIE, ja wydaję pieniądze, które mam a nie te, które "może" będę miał....
Jeśli chciałeś swoim zdaniem wyrazić, że sprzęt na raty to zakup dla ludzi niemyślących i nierozsądnych to...to lepiej jak nic nie powiem ;)
Powiedzmy sprzęt warty parę tysiaków i opycha za 500zł :D kolega trafił na jakiegoś idiotę, dlatego go złapali.
Raczej jest małe prawdopodobieństwo odzyskania sprzętu po kradzieży a tu kilka dni i mają.
Wybacz, ale porównanie, pardon, z d... wyjęte, jak mawiają dziennikarze.
Po zamachu papież powiedział że przebacza - nie że mają gościa nie wsadzać. O ułaskawienie Agcy prosił dopiero dużo później - w 1999 r., czyli 18 lat po zamachu, uznając że 18 lat w więzieniu to dostateczna kara. W dodatku wcześniej papież odbył z Agcą słynna rozmowę w jego celi, co (jak sądzę) także miało znaczenie.
--- Kolejny post ---
A jeszcze pozwolę sobie zapytać: dlaczego nie widzę całego postu rozpoczynającego wątek, tylko ostatnią linijkę? Czy w tekście (poza tym, czego mogę się domyślać z odpowiedzi) było coś, co było niezgodne z regulaminem forum? Post pozostawiony w takiej formie jest kompletnie "od czapy"...
YaneC,
oczywiście, że nie jest to proste. To, że ktoś bierze na raty nie oznacza, że kogoś nie stać ( a Ty tak to ujmujesz).
Przykład:
Mając do wyboru przedmmiot za 10 tys zł za gotówkę lub w tej samej kwocie na raty bez oprocentowania, kupienie na raty jest ekonomicznie najlepszą decyzją.
Najlepszy pieniądz to taki, który pracuje. Lepiej zosawic sobie gotówkę ktora może na siebie zarobić. Wiadomo, że w praktyce, rzadziej się takie coś spotyka, jednak pisanie skrajności w Twoim stylu nie ma sensu ;)
To znaczy jak Cię nie stać np. na telewizór to nie kupujesz, a jak Cię nie stać na samochód to bierzesz kredyt i mimo wszystko kupujesz? A dlaczego to ma być niby proste? Dla mnie krzywa ta logika.
Ja kupuję wszystko co się da na kredyt i nieoprocentowane spłaty, żona kupuje nawet kartofle i cebulę w spożywczym na kredyt. Tak mi pasuje i sa z tego korzyści. (Serdecznie dziękuję płacacym gotówka i płacacym wysokie odsetki i kary za te bonusy :mrgreen: )
Ja także nieraz kupowałem coś na raty 0% i jak narazie się nie naciąłem ;) Bo po co mam wydać jednorazowo 3-4 tysiące, skoro mogę miesięcznie pozbywać się 200zł przez 2 lata, a nie odczuję tego tak bardzo?
pan.kolega ma sporo racji w tym co mówi. Ja tez tak robię... Za wszystkie zakupy płace karta kredytową, następnie spłacam tą kartę w okresie bezodsetkowym (maksymalnie do 50 dni) w tym czasie moje pieniądze leżakują na koncie i coś tam nawet zarabiają... wiec YanecC nie kpij z pana.kolegi ponieważ przedstawił Ci prosty sposób na zarabianie pieniędzy...
Dodatkowo im więcej płacę kartą to dostaje jakieś tam zwroty na konto w formie bonusa i zbieram punkty za które od czasu do czasu wybieram sobie jakąś nagrodę... Więc w niektórych przypadkach opłaca się żyć na kredyt.
Rozczaruję Cię ;).
Nie ma tu żadnego spisku. Cenzura też nic nie wycięła. Po prostu dyskusja została wycięta z innego wątka no i wyszło jak wyszło 8-).
a na dobra kartę to są liczne zniżki w wielu sklepach czy chociażby by OC wykupić...
dobra karta nie jest zła
ile można zarobić, tak z ciekawości odraczając sobie termin spłaty sprzętu za 20k o 50dni? 100? 150?
jeżeli sprzedawca ma możliwość dostania keszu do łapy to wtedy nie ma rabatu? nie urwiecie 200-300 na hasło "gotówka"? jeżeli nie to słabo negocjujecie
sprzęt na raty to jeszcze ma sens jak ma na siebie zarabiać.
do celu czysto hobbystycznego to branie sprzętu na raty nie ma ŻADNEGO uzasadnienia. najzwyczajniej taniej jest zapłacić gotówką
niestety konsumpcja na kredyt jest u nas co raz bardziej powszechna
kredyt z punktu widzenia finansowego ma sens tylko w 2 przypadkach - nieruchomość albo inwestycja.
także powoływanie się tutaj na oszczędności związane z ratami 0% jest tutaj jak najbardziej naiwne
tyle ode mnie :)
Panowie a czy nie jest tak, że są to sprawy na tyle indywidualne że nie da się jednoznacznie matematycznie ustalić co jest najlepsze.
Mam wrażenie że niektórzy tutaj podchodzą do tego zbyt pryncypialnie. Każdy robi jak mu wygodniej, a kwestia opłacalności - to ma znaczenie w biznesie, jeśli coś daje nam radość i jakieś spełnienie to jest to IMHO dużo ważniejsze od pieniędzy.
Podam Ci prosty przykład odnośnie kredytów. Kupowałem Yariskę w cenie równo 50000 zł. Sprzedawca poinformował mnie że maja promocje i mogę ją skredytować bez żadnych kosztów i odsetek. Wpłaciłem 17000 a pozostałe 33000 rozbite zostało na 24 równe raty. Owe 33000 wpłaciłem na rachunek oszczędnościowy z którego miesięcznie spłacałem kolejną ratę. W pierwszym miesiącu było 130 zł odsetek. Przez cały okres kredytowania czyli 2 lata naskładało się odsetek na roczny pakiet ubezpieczenia AC i OC. Mnie się taki manewr opłacał...:)
Oczywiście. I osobny adres email na który przychodza meldunki o zapłaconych ratach i o pozostałych saldach.
A poza tym zniżki, bilety lotnicze, cash backi, wydłużone gwarancje, i możliwości reklamacji, tp.itd. A jak ktoś wpadnie w nałóg i przesadzi, to tak samo jak z wódka. Trzeba wiedzieć ile można wypić.:roll:
Kiedy w zasadzie banki prowadza handel, koszt kredytu i bonusów jest wliczony w cenę towaru.W tym systemie płacacy gotówka to frajer - nie dostaje obniżki, bo bank nie potrzebuje gotówki,(po co wozić drewno do lasu) tylko chce właśnie pożyczać i sprzedawać towar.
Ale dyskusja się rozwinęła :). No koleś nie był zbyt inteligentny jak chciał ten sprzęt o wartości ponad 8k sprzedać za 500 zł, policja się spisała, ale dopiero po tym jak sam się dowiedziałem, że próbował go zbyć w lombardzie jeszcze tego samego dnia, dlatego jak wam coś zginie to nie zdawajcie się tylko na policję, trzeba samemu działać bo oni do momentu jak powiedziałem o lombardzie nie robili nic.
Pewnie myśleli że kolejna sprawa która im statystyki popsuje i dopiero jak się okazało, że jednak jest szansa żeby sprawę rozwiązać wzięli się ostro do roboty.
No i ogłoszenie które zamieściłem zadziałało więc też warto jak sprzęt nam zginie się ogłosić.
Miałem też szczęście że w lombardzie do którego poszedł byli uczciwi ludzie i nie wzięli tego sprzętu pod ladę bo i tak mogło być.
Co do zakupu na raty do tej pory jeszcze nie musiałem nigdy skorzystać, teraz przy tym sprzęcie trochę się wahałem bo myślałem o 70-200 2.8 L IS ale w wersji drugiej ale nie znalazłem nigdzie sensownego systemu ratalnego, w każdym po rozłożeniu na dwa lata musiałbym dołożyć ponad 2tyś zł.
Za to wszystko co kupuję opłacam kartą kredytową wizzair którą potem na bierząco spłacam i w pół roku nazbierałem już ponad 500 zł na bilety lotnicze.