Zamieszczone przez
Merauder
Co do Twoich początków to musisz brać pod uwagę, że każda osoba to indywidualny przypadek i jej realia finansowe.
Co do drugiej części to generalizujesz i wrzucasz ludzi do jednego wora. Nie koniecznie ktoś, kto rezygnuje początkowo z DG etc. to fotoziutek z świadomością obskoczenia całej ceremonii 500-tka i kitem.
Jak już wcześniej wspomniałem, ktoś kto jest na początku drogi i ma taką, a nie inną sytuację materialną może już dysponować jakimś przyzwoitym sprzętem, ale nie mając żadnej pewności na powodzenie interesu nie pakuje się w DG etc.
W dużej mierze mówię tu o sobie, nie widzę początkowo sensu nabijania skarbówce kabz po brzegi, po to żeby po roku zawiesić działalność, bo nie wydalam. Właśnie na początku jest najgorzej, gdy jest mało ofert etc.
I tak ja np. zastanawiam się jak uzbierać na Twoje warsztaty? Wolę zrobić pierwsze ileś zleceń na umowę o dzieło, bo wtedy po 8 miesiącach uzbieram na warsztaty u Ciebie, a satysfakcji, że przez 8 miesięcy napchałem kieszeń fiskusowi na prawie 2 k nie będę miał.
A więc widzisz, na początku to zawsze coś za coś. O wiele bardziej wole kompromisy kosztem takich rzeczy niż sprzętu i nabywania umiejętności.