Dlatego, mimo całego proekologicznego nastawienia jestem zdania - zamknąć niebezpieczne kopalnie (to chyba nie znaczy - wszystkie?), zbudować elektrownie atomowe!!!
wycięte z http://canon-board.info/showthread.php?t=16476
Wersja do druku
Dlatego, mimo całego proekologicznego nastawienia jestem zdania - zamknąć niebezpieczne kopalnie (to chyba nie znaczy - wszystkie?), zbudować elektrownie atomowe!!!
wycięte z http://canon-board.info/showthread.php?t=16476
wcale atomowe nie są takie ekologiczne, już lepiej wodne lub wiatrowe ;)
EEE tam może są ekologiczne ale nie za bardzo opłacalne w sensie strikte produkcji energii elektrycznej... W Polsce priorytetem są kopalnie węgla kamiennego i brunatnego, i faktem niezaprzeczalnym jest to, że brakuje nam elektrowni atomowych, które wcale nie są takie niebezpieczne jak wszyscy uważają... Niestety opinia publiczna na to nie pozwoli, a szkoda...
Co do tego typu elektrowni, to miałem ostatnio w szkole debate nad tym, ze elektrownie wiatrowe są niebezpieczne bo kroją ptaki :) Powinni wybudować dwie elektrownie atomowe. Jednakze w tym kraju będzie źle, póki rządzą tacy ludzie dla których pieniądz jest ważniejszy niż zycie ludzkie. Mnie strasznie śmieszy fakt, iz rządzący chwalą się spadkiem bezrobocia za ich kadencji - owszem, spadło, ale nie dzięki nim, lecz przez to ze ludzie z tego kraju wyjeżdzają. Cóż, smutne jest życie w Lechistanie
Niestety musze stanowczo zaprotestowac. Elektrownie atomowe sa do ****. Przynajmniej w obecnej postaci. Dlaczego?
- koszt budowy jest wielokrotnie wyzszy niz jakiejkolwiek innej elektrowni moze oprocz budowy hydroelektrowni (budowa tamy)
- koszt wylaczenia i rozbiorki jest niewyobrazalny ze wzgledu na koniecznosc bardzo dlugotrwalego demontazu wysoce napromieniowanego reaktora, usuniecia napromieniowanej wody chlodzacej, itd.
- koszt uzyskania energii jest wielka niewiadoma bo wszedzie na swiecie elektrownie atomowe sa silnie dotowane przez panstwo (musza, inaczej by nie przezyly)
- koszt paliwa jest bardzo wysoki - wzbogacenie uranu do 3% (oplacalne minimum dla elektrowni atomowej z reaktorem II i III generacji) jest wysoki, proces jest niebezpieczny, pracownicy narazeni sa na promieniowanie (w kopalni wegla przynajmniej tego nie ma)
- koszt skladowania odpadow - nigdzie na swiecie nie wymyslono jeszcze co zrobic z odpadami choc elektrownie atomowe dzialaja od jakis 50 lat. Efektem jest rosnaca gora odpadow ktore sobie promieniuja i beda promieniowac przez jeszcze 600 lat albo wiecej (jak np. Cs-137)
- poza tym elektrownie produkuja pluton, ktory jak wiadomo sluzy do budowy atomowek
Jedynym przyszlosciowym rozwiazaniem jest zatem:
- elektrostatyczna (nie termiczna) fuzja jadrowa - fajna bo nie musi promieniowac ale niestety technologia jest w powijakach i nikt na dobra sprawe tego kontrolowac nie potrafi
- elektrownie wiatrowe - mozna ale trzeba by postawic od cholery wiatrakow ktore tez zabijaja przy okazji ptaki
- eletrownie wodne - raczej nie bo budowa tam za bardzo zmienia ekosystem
- elektrownie geotermalne - swietne ale nie dla kazdego. Dobre dla Islandii ale nie Polski
- elektrownie sloneczne - bingo! Jedyne, ktore naprawde maja sens. Na razie jeszcze we wczesnej fazie - obecnie srednio wydajnosc na poziomie 10-20% ale fizyczna granica wydajnosci dla ogniwa jednozlaczowego wynosi okolo 67% wiec mamy duze pole do usprawnien. Ogniwa fotowoltaiczne nie produkuja zadnych gazow cieplarnianych i moga byc naprawde tanie. Dodatkowo moga pracowac off-grid (wlasne ogniwo na dachu domu) albo w sieci (czyli kupujemy prad od dostawcy). Zalet jest wiecej. Trzeba tylko chciec. W koncy slonce nie zgasnie jutro...
Ciężko się na to wszystko patrzy, ogromna tragedia która spotkała górników i ich rodziny, staje się platformą do rozgrywania własnych małych gier. Politycy ciagną pod kopalnię, ściągają pospiesznie w samochodach krawaty i jęczą przed kamerami jaki ciężki ten górniczy los. Pamiętam L. Kaczyńskiego jak stał w hełmie strażackim na rumowisku po zawalonej hali w Chorzowie, mówił to samo co dzisiaj. Zapytajcie rodziny tamtych ofiar jak politycy wywiązali się ze swych obietnic.
Z tego co wiem to stare radzieckie elektrownie produkowały ubocznie pluton (chłodzone były grafitem) - taki miały przede wszystkim cel, a elektrownie zachodnie chłodzone są wodą wrzącą i pluton jest już małą cząstką ubocznej produkcji, czyli nie jest tak źle. Fakt, że koszty duże ale moce też wysokie. Z resztą się już zgodze ale mimo wszystko jestem za...
A co do tych wiatrowych to dopiero totalna lipa... bo ona potrzebują tego wiatru, a co jak go nie ma - stoją, a jak wiadomo odbiorcy potrzebują prądu cały czas, a w godzinach szczytowych jeszcze więcej go zużywają... Elektrownie te mogą być ale tylko jako dopełnienie innych, a cenowo przewyższają każdą inną elektrownię (cena prądu jest bardzo wysoka).
Elektr. wodne ok ale rónież bez ingerencji w naturę, czyli tak jak w Porąbce-Żar (sztuczny zbiornik i jezioro). Gorzej jeśli trzeba to wybudować od zera.
Nową technologią wg mnie będą reakcje wodorowe, które są w fazie doświadczalnej ale można z nich wydusić dosyć dużo bez szkodliwego promieniowania.
Niestety wszystkie produkuja i wszystkie promieniuja jak cholera. Ruskie reaktory taki jak w Czernobylu to byly reaktory II gen. Zachodnie, te nowsze sa z reguly III gen. ale kazdy z nich z uranu-235 robi uran-238 i pluton-239. Dopiero reaktory IV gen. nie produkuja plutonu ale tych jest bardzo niewiele, sa drozsze i trudniejsze w kontroli (spalanie paliwa odbywa sie w nich duzo szybciej niz w reaktorach II i III gen. wiec zostaje mniej czasu na reakcje jak zdazy sie "oops!").
Poza tym, wiecie ze podobno gdyby caly prad na swiecie produkowac z elektrowni atomowych to uranu w zlozach o ekonomicznie oplacalnej koncentracji starczylo by nam ta zaledwie 9 lat?
Ekonomicznie opłacalnej... Czy na świecie jakakolwiek ekonomiczna kalkulacja cen prądu ma sens?
1. Dotowanie kopalni.
2. Dotowanie elektrowni jądrowych.
3. Granty proekologiczne.
Jak w tych warunkach określić, co się opłaca, a co jest ze stratą?
Fakt że jakby patrzeć co i na ile by nam starczyło trzeba szukać alternatyw... W Polsce węgla jest jeszcze bardzo dużo (i oprócz samego paliwa stałego po zgazowaniu można z niego produkować rope, co jest w fazie doświadczalnej w Polsce) i na nasze warunki i brak jakiegokolwiek rozwoju energetyki pozostanie on priorytetem. Trzeba czekać na rozwój nowych technologii bo dotychczasowe nie są takie złe ale wszyscy chcą lepiej, bardziej ekologicznie i taniej, a tego wszystkiego nie jest tak łatwo połączyć razem
Edit. Jeszcze jedno, elektrownie jądrowe mają większą sprawność przez co są mniej stratne od np. węglowych.
:shock: Nie jestem ani doktrynalnym zwolennikiem energii jądrowej, ani przeciwnikiem energii słonecznej. W sumie interesuje mnie realne źródło alternatywnej energii z minimalnym wpływem na środowisko. Reszta jest mi obojętna. Ale jednak z całym szacunkiem dla ciebie twierdzę, że żaden z podanych przez ciebie kontrargumentów dla energii jądrowej nie jest prawdziwy. Bez rozwodzenia się - koszt wyprodukowania 1 kW EA jest o 30% wyższy (~6gr/10gr) włączając inwestycje, niestety, bez kosztu rozbiórki elektr. jądrowej po 40 latach (wg dzisiejszej technologii).
W sumie jest mi obojętne, czy na 100 ha powierzchni będzie elektrownia jądrowa o 2 GW mocy, czy tak samo silna elektrownia słoneczna (w naszej szerokości):grin: .
Natomiast brak zgody na wysyłanie ludzi na śmierć i produkcję gazów cieplarnianych.
Błagam, bez demagogii, to są obliczenia dla starych reaktorów z lat 50-tych. Dla nowoczesnych z wtórnym wykorzystaniem plutonu pomnóż to przez 200!
Widze ,ze utrwalaja sie mity w sprawie energi odnawialnej. Z elektrowniami napedzanymi wiatrem sprawa wyglada tak ,ze w naszym kraju koszt produkcji pradu w takiej elektrowni jest bardzo wysoki. Zeby elektrownie takie mialy racje bytu i sie zwrocily to potrzeba je postawic w miejscu gdzie wiatr wieje nieprzerwanie...byly w polsce proby stawiania "wiatrakow" ktore okazuja sie ekonomiczna klapa (moj wydzial uczestniczy w wielu wycieczkach do takich "swiatyn durnoty"). W praktyce wyglada to tak ,ze laduje sie kosmiczne pieniadze (dofinansowane przez UE, ale i tak lwia czesc musi wylozyc gmina), za budowe, expertyze, po czym okazuje ,sie ,ze wiatr niekoniecznie chce wiac, a produkcja energi jest zbyt mala zeby mozna bylo mowic o jakimkolwiek progu rentownosci. Jedynie sluszna (z energi odnawialnych)jest energia z elektrowni wodnych, niestety w polsce mamy ograniczone pole manewru.Cytat:
- elektrownie wiatrowe - mozna ale trzeba by postawic od cholery wiatrakow ktore tez zabijaja przy okazji ptaki
Moze i owszem, ale nie w naszej szerokosci geograficznej. Zwaz wasc na to ,ze w nocy slonce nie swieci, a wzmozony pobor mocy jest wlasnie wtedy.Cytat:
- elektrownie sloneczne - bingo! Jedyne, ktore naprawde maja sens.
No wlasnie, 10-20%, czyli kolegi bingo jest bezsensowne, gdyz narazie aby ta energia stanowila powazna czesc potrzeba troche czasu na usprawnienia.Cytat:
Na razie jeszcze we wczesnej fazie - obecnie srednio wydajnosc na poziomie 10-20% ale fizyczna granica wydajnosci dla ogniwa jednozlaczowego wynosi okolo 67% wiec mamy duze pole do usprawnien
Pewnie moga, ale jak narazie to nie sa, wrecz przeciwnie;-)Cytat:
Ogniwa fotowoltaiczne nie produkuja zadnych gazow cieplarnianych i moga byc naprawde tanie.
Zle wiesz, prety grafitowe sluza do kontrolowania szybkosc reakcji.Cytat:
Z tego co wiem to stare radzieckie elektrownie produkowały ubocznie pluton (chłodzone były grafitem) - taki miały przede wszystkim cel, a elektrownie zachodnie chłodzone są wodą wrzącą
Chyba raczej synteza lekkich jader a nie reakcje wodorowe. To fakt, jesli technologicznie uda sie wyprowadzic bilans produkcji energi w takiej elektrowni na plus to czeka nas prawie darmowa energia i H2O jako odpady.Cytat:
Nową technologią wg mnie będą reakcje wodorowe, które są w fazie doświadczalnej ale można z nich wydusić dosyć dużo bez szkodliwego promieniowania.
Z tym, ze lepiej by bylo zajac sie opracowaniem efektywnej technologi wykorzystania piaskow bitumicznych do produkcji ropy.Cytat:
można z niego produkować rope, co jest w fazie doświadczalnej w Polsce
"Chyba raczej synteza lekkich jader a nie reakcje wodorowe" - skrót myślowy, lekkie jądra atomowe ma wodór...
Mój błąd grafit jako moderator, obecnie mniej stosowany, a nie chłodziwo, którym obecnie jest ciężka woda. Ale z tym uboczną produkcją plutonu do produkcji bomb się nie zgodze, może tylko za wschodnią granicą, w starych konstrukcjach miały takie zadanie (przede wszystkim) ale w nowych jest to zminimalizowane i nie wykorzystywane.
A takze hel, lit, beryl ,bor i kilka kolejnych:wink: sorrki ale jestem chemicznym faszysta jezykowo-terminologicznym.Cytat:
skrót myślowy, lekkie jądra atomowe ma wodór...
Grafit to jest w olowkach, to sa prety grafitowe ;-)Cytat:
Mój błąd grafit jako moderator
Zaden? A to dlaczego?
Ktora to rozbiorka zajmuje nastepne 40 lat...
A zatem sie swietnie rozumiemy bo do wzbogacania uranu potrzebne sa spore ilosci paliw konwencjonalnych - wegla, ropy, itd. ktorych to spalanie takie gazy cieplarniane wlasnie produkuje.
Niestety uranu-235 jest w rudzie tylko okolo 0.7% i z tego trzeba zrobic 3% zeby nowoczesne reaktory mogly tego uzywac. Przygotowanie paliwa to jeden z wielu problemow energetyki jadrowej.
Totez napisalem podobno (moze powinienem podkreslic). Tez mi sie nie chce wierzyc ale kto to wie...
Zgadza sie. Dlatego w Polsce moze niekoniecznie. Co innego taka Nebraska albo Dakota.
Czyli wcale nie taka sluszna bo jak zauwazyles potrzebny jest dostep do wody (ktorej to tez zaczyna brakowac)
Wzmozony pobor w nocy? Chyba odwrotnie... Slonce zawsze swieci... tylko po drugiej stronie globu :mrgreen:
A czy ja pisalem o dzisiejszej sytuacji? Ja mowie o przyszlosci. A wowczas energia sloneczna moze spokojnie pokryc zapotrzebowanie calego globu na energie elektryczna (i to z nawiazka). Sloneczka nam nie zabraknie. To ze potrzebne sa usprawnienia to oczywiste dlatego wlasnie mozna ubolewac ze zamiast zainwestowac w rozwoj ogniw utopiono ogromne pieniadze w gotowaniu wody neutronami, ktore to jak pokazano wielokrotnie jest drogie i kontrowersyjne. I zdecydowanie nie jest przyszloscia. Szczegolnie z powaznym problemem odpadow. Dobre moze byc "na teraz" ale nie "na potem". Niestety jak to zwykle bywa rozwiazania tymczasowe zyja zadziwiajaco dlugo. I dlugo jeszcze bedziemy po energetyce jadrowej sprzatac.
Elektrownie atomowe moze i wydaja sie fajne, ale raz ze wcale takie nie sa. Nie tylko ze wzgledu na problem kosztow, ktore wcale takie niskie nie sa jak policzyc wszystko, ale tez dlatego, ze generuja bardzo duzo problemow na okres kilkuset lat.
Lobbing usilnie pracuje nad tym aby atomowki stawiac bo one ponoc obecnie takie czyste, bezpieczne i wogole. Wciskaja ze nie ma innych alternatyw... Ale to akurat bzdura jakich malo. Jak pogooglac troche to katastrof wszelakich mozna znalezc po czarnobylu calkiem sporo i nie tak malo juz skazono tym badziewiem.
To trzeba uciac juz teraz i rozwijac technologie naprawde czyste i bezpieczne. A nie te, ktore tylko udaja ze takie sa.
Si, akurat sektor paliwowo energetyczny, glownie zakres surowcow plynnych i stalych, a takze nowoczesne technologie energetyczne, jak m.in. energia odnawialna, o ktorej nikt nie ma dobrego zdania, oraz ogniwa wodorowe, ktore sa sztandarowym projektem naszego wydzialu. A propo energi odnawialnej to nasz wydzial pracuje nad wykrorzystywaniem brzozy energetycznej do produkcji energi;-)Cytat:
Studiojesz chemię na AGH lub coś podobnego??
@djtermoz
Proszę! Jaki U-235? Mamy rok 2006. a nie 1956 i mówimy o U-238, i to w realu, a nie w romantycznych planach!
Hehe... ja dopiero startuje (2 rok) energetyki na konkurencyjnej :) uczelni w Gliwicach... i moim zdaniem po studiach będziemy mieli się gdzie zaczepić nie wyjeżdżając za granicę...
Osobny post bo nie da sie cytowac przy edycji poprzedniego, sorrki zieloni.
A i owszem, lecz niestety w polsce nie maja wogole racji bytu.Cytat:
Zgadza sie. Dlatego w Polsce moze niekoniecznie. Co innego taka Nebraska albo Dakota.
Sluszna, w polsce ma racje bytu ale nie bedzie to stanowic duzego procentu produkowanej energi, probujesz grac na slowka:DCytat:
Czyli wcale nie taka sluszna bo jak zauwazyles potrzebny jest dostep do wody (ktorej to tez zaczyna brakowac)
Nie w nocy a wieczorem, szczegolnie ,ze w okresie zimowym wieczor zaczyna sie od 16, zapalaja sie wszystkie lampy, ludzie wracaja z pracy i wlaczaja komputery, telewizory. Natomiast jakoby po drugiej stronie swiecilo slonce to odbiore jako zart:DCytat:
Wzmozony pobor w nocy? Chyba odwrotnie... Slonce zawsze swieci... tylko po drugiej stronie globu
Sek tym ,ze energia sloneczna ma racje bytu w przyszlosci jako co najwyzej wspomaganie lokalne podstawowej sieci energetycznej, ktora najprawdopodobniej bedzie zasilana z elektrowni bazujacych na syntezie lekkich jader. Najprawdobodobniej przyszlosc energetyczna wiazac sie bedzie z synteza lekkich jader oraz ogniwami paliwowymi (jako napedem samochodow etc).Cytat:
A czy ja pisalem o dzisiejszej sytuacji? Ja mowie o przyszlosci. A wowczas energia sloneczna moze spokojnie pokryc zapotrzebowanie calego globu na energie elektryczna (i to z nawiazka).
Mój kolega powiedziałby - biogaz stanowi rozwiązanie...
Panie jaka konkurencja hehehe:wink: drugi rok??poszedles za wczesnie do szkoly??Cytat:
na konkurencyjnej uczelni w Gliwicach...
Hehe kolejny mit;) ludzie trzeba rozroznic dodatkowe zrodla energi od podstawowego. Nie moze byc sytuacji w ktorej zrodla odnawialne beda stanowic podstawe energetyki danego kraju, to sa mity ekologow, ktorzy nie zawsze myszla ekologicznie.Cytat:
Mój kolega powiedziałby - biogaz stanowi rozwiązanie...
Ta a to dobre :wink: . Gdzie masz to robote?? U mnie dla odmiany na tablicy wydzialowej wisza oferty pracy w waszych koksowniach (ostatnio k. przyjazn w dabrowie:wink: )wiec cos Wam specjalistow brakuje heheCytat:
Zobaczysz jak my Was wygryziemy , ja już mam robote w Krakowie po studiach
najfajniesze sa nie?? klimacik i te sprawy:DCytat:
A i tak atomowe są najlepsze
Bywa, że czasami brakuje a z pracą jest duży wybór, może nie krakowskie, u mnie elektrownia Rybnik, póżniej Schneider electric, General electric, ABB a w Krakowie możliwa praca przy projekcie gazowania węgla i produkcji ropy (proces Fischera-Tropscha), jakby nie było Wasz projekt (AGH)...
Ogolnie jest niedobor specjalistow, co nas powinno cieszyc...Ja jeszcze nie wiem co chce robic po skonczeniu, czas pokaze, bo jak narazie to planow 1000:D
ta atomowe są najlepsze bo jak coś to zawsze można po sobie zostawić spaloną ziemie;)
największy chyba mit jaki się utarł to taki że nagle jakimś cudem znajdziemy jedno super źródło zasilania i w dodatku ekologiczne
dróg na szczęście jest kilka bo oprócz pojawiających się alternatywnych źródeł energii pracuje się nad tym aby istniejące źródła wykorzystywać lepiej (zgazowywanie węgla) następnym kierunkiem jest zwiększanie sprawności urządzeń wytwarzających energię (m.in. turbiny - obojętnie czy te w elektrowniach wiatrowych czy te w atomowych) kolejnym kierunkiem jest ograniczanie zużycia energii nie tylko elektrycznej (bardziej zaizolowane budynki, silniki palące mniej paliwa, urządzenia AGD zużywające mniej prądu) - teraz przypomniał mi się wynalazek pewnego Brytyjczyka który dla Afryki wymyślił radio na korbkę (dynamo) to jest dopiero ekologiczna energia - tak więc nie ma tzw idealnego źródła energii - przytaczana tu przez kolegów synteza lekkich jąder też ma swoje ograniczenia - mała ilość wodoru w czystej postaci i koszt jego wytworzenia z tego co ostatnio czytałem na ten temat to islandia ma się stać głównym producentem wodoru a to dzięki taniej energii ze źródeł geotermalnych tak więc wszystko jest ze sobą powiązane i nikt nie ma czarodziejskiej różdżki żeby wyczarować coś z niczego
Chyyyyyba sie nie zgodze;-) surowca do produkcji wodoru mamy od groma ;-) co wiecej, produkcja opiera sie na elektrolizie, ktora nie trudno przeprowadzic w domowych warunkach, oczywiscie nie na skale przemyslowa;-) z wodorem problem jest tylko taki ,ze przechowywanie go jest trudne.Cytat:
mała ilość wodoru w czystej postaci i koszt jego wytworzenia
Uff, rzeczywiscie nie da sie cytowac.
@liquidsound - to ze slonce swieci po drugiej stronie globu w nocy to oczywiscie zart (tam nawet byl usmieszek)
O syntezie lekkich jader juz pisalem jako jedna z mozliwych drog. Fajnie byloby miec takie male sloneczko na ziemi ale niestety nikt jeszcze nie wybudowal reaktora, ktory by sie dal sprawnie kontrolowac. Problem jest z tym taki ze wszystko musi byc zrobione eksperymentalnie bo trudno to policzyc. To dlatego buduja te gigantyczne tokamaki...
Dla mnie najlepsze combo na przyszlosc to PV+FC czyli photovoltaics + fuel cells. PV zastapi nam atomowki a FC zastapi rope. Tak to widze. Troche idealistycznie, oczywiscie.
Czy ja powiedziałem, że ma być większość U-235? Od jakiegoś czasu próbuję uzmysłowić szanownemu towarzystwu, że mówimy tu o reaktorach nowoczesnych, typu FBR z zastosowaniem uranu niewzbogacanego, natywnego i plutonu. Jest ich już kilka w Europie (największy to Phoenix we Francji - reaktor 3GW, e.el. 1,2 GW). Tak jest zwykły, U-238 i Pu własnej produkcji. Szacuje się, że uranu z rud starczy w przypadku FBR na co najmniej 20tys.lat, a gdyby wziąć uran z wody morskiej....:-D . Ciekawostka: uran zawarty w przeciętnym węglu kamiennym dostarczać może więcej energii, niż sam węgiel :-D .
Pozdrawiam szanowne towarzystwo:wink:
No nieaktualne masz wiadomosci:wink: experymentalne reaktory juz sa ale niestety wklad dostarczonej energi potrzebnej do zainicjowania reakcji jest rowny uzyskanej energi, wiec jeszcze duzo pracy nad poprawa wydajnosci. Ogolnie temat bardzo trudny i jeszcze sporo wody w wisle uplynie zanim technologia bedzie na etapie powszechnego stosowania.Cytat:
ale niestety nikt jeszcze nie wybudowal reaktora, ktory by sie dal sprawnie kontrolowac.
Hehe a wodor zawarty w tymze weglu (co za nietrafne zjawisko ,ze pierwiastek i surowiec nazywa sie tak samo, ale mysle ,ze zainteresowani to wylapia), moze dostarczyc duuuuuzo wiecej energi:wink:Cytat:
Ciekawostka: uran zawarty w przeciętnym węglu kamiennym dostarczać może więcej energii, niż sam węgiel
liquidsound owszem surowca mamy pod dostatkiem, tylko pytanie ile potrzebujemy energii żeby za pomocą elektrolizy wytworzyć wodór z którego później wytworzymy energię. Z tego co wiem ( a moja wiedza przyznaje opiera się na czasopismach popularnonaukowych) to tu jest właśnie pies pogrzebany bo gdyby tak jak piszesz było to tak proste i opłacalne to już dawno było by to wykorzystane na skalę masową. Wydaje mi się że prędzej zastąpimy ropę np olejem roślinnym (swoją drogą znam już kilku kolesi którzy jeżdżą na takowym a słyszałem też wypowiedź jakiegoś profesora ze szczecińskiej polibudy który stwierdził że mieszanie oleju roślinnego z olejem napędowym w proporcjach pół na pół nie powoduje żadnych problemów z silnikiem)
Zgadza sie, nowoczesne reaktory IV gen. moga sie zasilac paliwem z odpadow ktore wytwarzaja reaktory II gen. Uran mozna znalezc wszedzie, w wodzie morskiej pewnie tez. Znajdz najpierw jednak jakas rozsadna (=tania) metode jego pozyskania. W tym problem.
Zreszta o czym my tu mowimy. My nie chcemy uranu. W kazdym razie nie w koncetracjach przekraczajacych jakies 0.5%. Inaczej promienuje to nieprzyjemnie a tego nie lubimy.
Żeby na dobranoc wrócić do realu:
Witam!
Jeśli chodzi o elektrownie wiatrowe w Polsce to niestety nie ma szans powodzenia taki projekt, co z tego że będziemy mieli mocy zainstalowanej w "wiatrze" nawet ze 20 MW skoro wiatr nie będzie wiał? To nie jest żadna rezerwa "gorąca", a taką musimy mieć (kryterium n-1)
Budowa szczytowo-pompowych - taka inwestycja musi być poparta ogromnymi środkami pieniężnymi, na dodatek zwraca się bardzo długo gdyż taka elektrownia jest uruchamiana w szczycie porannym i popołudniowo-wieczornym.
Według mnie istnieją następujące rozwiązania:
1. Ogniwa paliwowe
2. Modernizacja już istniejących bloków
3. Dobudowa nowych bloków- przykład Bełchatów 2 - blok o parametrach nadkrytycznych 833 MW
4. Energetyka jądrowa
5. Źródła rozproszone.
P.S. W nocy jest dolina obciążenia, a nie jak toś wcześniej sugerował wzrost poboru mocy
P.P.S. Praca w elektrowniach.. ha ha, niestety mamy za dużo 1MW/osobę w energetyce
Ok to lecimy z konkretami:Cytat:
tylko pytanie ile potrzebujemy energii żeby za pomocą elektrolizy wytworzyć wodór z którego później wytworzymy energię. Z tego co wiem ( a moja wiedza przyznaje opiera się na czasopismach popularnonaukowych) to tu jest właśnie pies pogrzebany bo gdyby tak jak piszesz było to tak proste i opłacalne to już dawno było by to wykorzystane na skalę masową
zadanie domowe bierzemy zasilacz kolejki elektrycznej, dwie elektrody grafitowe (rozwalamy olowek), podlaczamy elektrody do jednego kabelka i do drugiego i zanurzamy w stezonym roztworze soli kuchennej. Babelki to wodor, wazne zeby byl stezony roztwor bo gdy jest rozcienczony to wydziela sie tez tlen. Mozna sobie nawet do probowk nazbierac tego wodoru i spalic;-)
pomyliles fakty. Wykorzystanie wodoru do ogniw paliwowych bedzie faktycznie nie oplacalne, gdy koszt produkcji przerosnie wartosc wytworzonej w ten sposob energi. Lecz sek w tym ze czysto teoretycznie, synteza 4 protonow dostarczy ok 25 MeV, poczas gdy produkcja tego wodoru to sa wartosci praktycznie zaniedbywalne.
Problem polega nad kontrolowaniem tego procesu.
Si, ale deuteru jest ok 0,02%. w zawartosci wodoru ogolnie.Cytat:
A to nie powinien czasem być inny izotop?
Ale mozna go wytwarzac na miejscu. Tak jak to robia w reykjavik'u na stacji do tankowania wodorem :D
Nie zapominajcie, ze energie elektryczna mozna przesylkac stosunkowo latwo na spore odleglosci. Elektrownie sloneczne mozna postawic na pustyni w afryce a dalej podciagnac troche drutow.
Rozwin mysl bo bynajmniej nie mam pomyslu jak chcesz wykorzystac ogniwa paliwowe do produkcji pradu?? Chyba zamiast ropy w autach, ale to "prawie" to samo.Cytat:
1. Ogniwa paliwowe
Nie w nocy a wieczorem, kolega wczesniej przekrecil.Cytat:
P.S. W nocy jest dolina obciążenia, a nie jak toś wcześniej sugerował wzrost poboru mocy
Sluchaj ale na niewiele sie to zda skoro w czasie max produkcji, pobor energi jest praktycznie wykorzystywany w calosci, a niebawem nam braknie tej energi. Po co wydawac mnostwo pieniedzy na oszczedzanie energi produkowanej w nocy , skoro tego zapasu nie ma az tak duzo, gdy lepiej rozbudowac kolejne elektrownie?? Pozatym z tego co sie orientowalem to nasze elektrownie sa w oplakanym stanie.Cytat:
Budowa szczytowo-pompowych
I tak i nie. Straty beda jednak spore, koszt inwestycji ogromny. Pozatym podstawa energetyki jest jej niezaleznosc. Wyobrazasz sobie ze wszystkie europejskie metropolie sa na lasce arabow ktorzy moga miec widzimi sie i odciac "kabelki"??Cytat:
Elektrownie sloneczne mozna postawic na pustyni w afryce a dalej podciagnac troche drutow
Jak skoncza ITER to moze bedzie lepiej.
Fajny obrazek... Widac idealnie na nim ze udzial energii jadrowej praktycznie sie nie zmieni, a tej ze zrodel odnawialnych podwoi. Dodatkowo ma byc jej o dziwo 2x tyle co daja maja dac atomowki i juz teraz generuje sie czystymi (!) metodami tyle samo pradu.
Ciekawe jak teraz ma sie do tego legenda ze ze zrodel odnawialnych to mozna najwyzej jakies smiesznie male procenty miec. Bo wychodzi na to ze jadrowa daje rownie malo, a smieci potem do sprzatania na kilkaset lat. Reaktora nie przetopisz jak zepsuty wiatrak na puszki do pepsi.
Ogniwa słoneczne trzeba cały czas czyścić i doglądać, sprawność spada wraz z zabrudzeniami, a po drugie zajmuje to hektary a pożytek z tego niewielki. Takie ogniwa niech lepiej zostaną w kalkulatorachCytat:
Zamieszczone przez Kuchatek
Tyle tylko jakie byłyby koszty bodowy nowych linii energetycznych (przy najwyższych napięciach od kilku do kilkunastu milionów zł za 1 km).
A co dopiero pozyskiwać teren na budowe tych linii, w Afryce może nie byłoby problemu ale już w Polsce żeby postawić nową linie 220kV lub 400kV trzeba tak się postarać (mieć zezwolenia, odkupywać grunt od ludzi, itp), że jest to prawie nie możliwe żeby je budować, dlatego nasi się cwanią i przebudowują stare linie, ale wiadomo że nie zawsze się da, itp. i tak w kółko.
Tylko ,ze trzon produkcji nie moze stanowic produkcja ktora jest zalezna od kaprysow natury. Wyobrazasz sobie kryzys gdzie kaczynski mowi ze braklo pradu bo poziom wody w rzekach niski, wiatr nie wieje i generalnie to wina PO??Cytat:
Ciekawe jak teraz ma sie do tego legenda ze ze zrodel odnawialnych to mozna najwyzej jakies smiesznie male procenty miec. Bo wychodzi na to ze jadrowa daje rownie malo, a smieci potem do sprzatania na kilkaset lat.
To akurat tez jest glupie. Trzeba duzych akumulatorow o dosyc szkodliwym skladzie chemicznym, ogniwa paliwowe z droga platyna, do tego i tak trzeba silnik i zbiornik z wodorem. Lepiej juz wziac zwykly silnik tlokowy i napedzac go wodorem bezposrednio. Odpadnie set kilo akumulatorow i samochod lepiej brzmi :D