D300 jest raczej pozycjonowany wyzej niz 40D. Od dawna Nikon z Canonen dzielą sie sprytnie rynkiem i ich puszki sie zazębiają czyli w kolejnosci od dołu:
D40(x)
400D
D80
40D
D300
Wersja do druku
Ja pierdykam :)
Na wstępie pozdrawiam wszystkich dyskutantów i ponieważ moj post NIC nie wnosi w dyskusje chciałbym tylko uśmiechnąć sie do Was i przypominając sobie jak sam sie emocjonowałem tymi "bajerami" jeszcze w dobie 1D i D2h....
Ech.... Stare czasy.
Teraz już tylko sobie z przyjemnością czytam jak punktujecie rożne "wady" i "zady".
A sam od pół roku już odpadłem w kierunku studni z napisem - średnia rolka filmu :)
Fascynuje mnie, ze te wyścigi technologiczne nie mogą osiągnąć granic... a już myślałem, ze więcej nie da sie upchnąć w te małe aparaty 35mm.
A jednak...
Powodzenia i każdemu życzę kasy na te zabawki... :)
Jacek ma ogromnie dużo racji :!:
Powiem jeszcze więcej i to naprawdę bez systemowego zacietrzewienia. Otóż moim zdaniem do klasycznej fotografii reportersko - sportowej optymalnym formatem jest canonowski APS-H. Dla sprawiedliwości dodam, że "odkryty" oczywiście nie z powodu canonowskiej przebiegłości, ale z najoczywistszej niemożności wyrobienia się w tamtym okresie z transferem i obróbką plików FF z "reporterską" prędkością przewyższającą te 8 kl/sek. Często jednak tak bywa, że wielkie wynalazki powstają przypadkiem ;-) , takoż jest IMO z tym specyficznym cropem 1.3 - ma wszystkie zalety obydwu "braci" FF&APS-C!
Bardziej bym sie skłaniał do reposty Marcina (nr 61)na wypowiedź JK :
"Aj Jk...
Chyba nikon D3 troszeczkę twoje spiskowe teorie dziejów(o genialności dx...) podważył
Patrzysz na bajery, nie liczące się pizdołki...
Popatrz:
D300---> 18-36/4 i 26-82/2.8 i brak tanich ********ych stałek typu 50/1.4 dajmy na to...
D3---> 14-24/2.8(ja pierdziele do reporterki czysty orgazm heh...) 24-70/2.8 I plejada stałek(o nominalnych ogniskowych)
I to co lubisz najbardziej czyli matryce i „brak większych różnic między nimi na papierze…” Myślę, że tutaj różnica w reporterce będzie ogromna…(połączenie nowych jasnych obiektywów i ultra niskoszumnej matrycy…) Same wartości „nominalnych ISO” już sugerują znaczące różnice…
I heh po trzecie i to już tak ogólna taka własna myśl… Jak słyszę jakąkolwiek gatkę, że prawie 13 magapixeli to jest mało to brak słów… Mówi to chyba ktoś kto nigdy nie robił dużych powiększeń(ale takich naprawdę dużych…)
Przy wielkościach lekko większych rzędu 60x90 wolałbym 100 razy piękny plik z mniejszej matrycy niż pozornie lepszą papkę z 21 megapixeli czy ile tam ma nowy Mark…
Do D3 podepniesz topowe pewnie kurewsko żyletkowe i kontrastowe szkła, a do canona co… 14/2.8 jak to szit z tego co widać na pełnej dziurze… To co mówić o nowym 16-35/2.8 cwanona…
Wszystko nie jest takie oczywiste i jasne…
Wiem jedno… Mamy teraz taki system, że to się w pale nie mieści…"
Pozdrawiam
Problem z tym ze to nie riposta tylko stek bzdur. Facet wychwala szkla ktorych jeszcze nikt nie widzial (nie wspominajac o samplach z nich) porownuje aparaty z ktorych tylko canon zaprezentowal sample i na podstawie takich danych (a wlasciwie ich braku) wyciaga wnioski.
Chętnie ustosunkuję się do Twoich uwag, jeśli tylko poświęcisz na wyartykuławanie ich trochę więcej czasu i zastosujesz zasady gramatyczne obowiązujące od lat w języku polskim. Na razie jest to taki bełkot, który mój nauczyciel języka polskiego ze szkoły średniej zwykł określać słowami w następujący sposób: zostaw ty chłopcze ta polska mowa leżeć!
Szkoda mi mojego czasu na to, aby domyślać się, co naprawdę miałeś na myśli.
Ty sie tak nie ciesz bo mam glupie wrazenie ze i sredni format to czeka. Dlaczego?
Upychanie bajerow w kompaktach sie wypalilo, sam Canon na konferencji przyznal ze kieruja sie na sprzedaz lustrzanek dla wszelkich amatorow, by ci przesiedli sie z kompaktow na lustrzanki. Za jakis czas na podobny pomysl moga wpasc marketoidy jak skoncza sie mozliwosci upychania bajerow w lustrzankach maloobrazkowych i "wymagajacy fotoamator bedzie chcial czegos wiecej"
Kiedys lustrzanki cyfrowe byly drogie i nieosiagalne dla zwyklych smiertelniko-amatorow. Zmienil to 300D.
Kiedys pelnoklatkowe lustrzanki cyfrowe byly drogie i nieosiagalne dla zwyklych smiertelniko-amatorow. Zmienil to 5D.
Kiedys sredni format cyfrowy byl drogi i nieosiagalny dla zwyklych smiertelniko-amatorow... czy to nastepny krok? Decyzja nalezy do marketingowcow.
oj, przesadzasz Vitez. albo mamy inna definicje pstrykacza amatora :) moja jest taka:
chce miec cos malego, i ze jak potrzeba to bez zbednych ceregieli moze zrobic pstryk, a to cos samo wie jak zrobic, zeby zdjecia byly "ladne" (czytaj: zaje... kolorowe i ostre).
sredni to sobie moze taki gosc jak ja dzwigac na plecach, zeby potem w 2-3 godziny zrobic 10 zdjec nad kazdym sie starannie modlac i pieszczac. przecietny amator potrzebuje cos co nie bedzie wymagalo ani myslenia, ani wysilku ani zachodu - zeby w tym czasie zdarzyl wykonac 150 zdjec niewiarygodnie slicznego zachodu slonca, cioci Heli biegajacej z psem itd. itp. (z calym szacunkiem dla cioci Heli, bo pewnie jest w porzo babka! :) ).
przyszlosc to male pstrykadla napakowane elektronika i z baza danych, dzieki czemu logika rozmyta potrafi w kazdej czekajacej niedzielnego pstrykacza sytuacji zrobic zdjecie "ostre i kolorowe". plus pierdylion megapikseli i masa kretynskich ficzerow, zeby pstrykacz mogl sie czym chwalic przed innymi pstrykaczami.
lustrzanki sa swietnym biznesem, ale nawet najlepsze marketoidy nie dadza rady tak wyprac ludziom mozgow, zeby kazdy dal sie przekonac do noszenia czegos ciezkiego i duzego, co na dodatek ma zoom tylko 10x (i na dodatek trzeba nim recznie krecic!). jakas szanse daje Live View, i jesli przyszle "communion camera" beda mialy dobry Live View, a przy tym zostana wykrojone z celownika optycznego (bo po co to pstrykaczowi?) to jest jakas szansa.
niestety, mowie serio :?
średni format to zupełni einna półka cenowa..... koszt wydania stu tysięcy złoty za body jest nie do przeskoczenia dla zwykłęgo śmiertelnika.... cena 5d spadła o jakias 30 procent, jeśli cena takiego hassela spadnie o 30 procent to dalej będzie ok 70 tys zł.....
Ale w przyszłości będą znacznie tańsze. Nie w orbrębie jednego modelu (jak sugerowałeś) ale w kolejnych generacjach. To tylko krzem. Docelowa cena nie powinna być wiele wyższa niż dobrego medelu analogowego w tym formacie.
Inna sparawa że tzw. pstrykacze raczej nigdy się tym szerzej nie zainteresują nie ze względu na cenę ale na nieporęczność tego sprzętu.
A ja się zgodzę z Vitezem. Jeśli za kilka lat wyprodukowanie matrycy bedzie kosztować parę dolarów to co będzie stało na przeszkodie żeby upchnąć ją w przystawkę i sprzedawać w cenie np. amatorskiej lustrzanki? Kilka lat temu G1 kosztował tyle ile teraz 40d. Specyfikacje można porównać na dpreview;)
Elektronika rozwija się bardzo szybko.
A optyka do średniego? Czy nie jest przypadkiem odrobinę droższa, większa i cięższa? W tej działce postęp zachodzi wolniej niż w elektronice.
Jestem pstrykaczem-amatorem i co prawda nie chce sprzetu ktory mysli za mnie ale niemniej zgadzam sie ze czas na mniejsze aparaty, ktore jakoscia nie ustepuja lustrzankom. Sam mam dosyc dzwigania kilogramow sprzetu kiedy tylko chce cos pstryknac. Nie chce jednak rezygnowac z jakosci stad niestety lustrzanka to koniecznosc. Ale to sie zmieni. I jesli te matryce od 5D wcisna wreszcie do czegos mniejszego to bedzie to moje.
A to o czym akustyk piszesz to prawda bo to juz sie dzieje - np. systemy rozpoznawania twarzy w kompaktach.
cześć koledzy!
po trzydniowej nieobecności na forum odbyłem skrócony kurs błyskawicznego czytania ;)
Po pierwsze: tak opadła mi szczęka, kiedy kolega nikoniarz poinformował mnie jeszcze przed oficjalną informacją. Nikon zrobił świetną robotę, skopał tyłek Canonowi i trzeba żółtym pogratulować wielkich zmian na lepsze w tym systemie !
Rzeczą, która mną najbardziej wstrząsnęła jest to, że IMHO Nikon zdewastował dotychczasowy podział rynku. O ile D3 próbuje konkurować i z 1d i z 1Ds, naśladując nieco swojego poprzednika, o tyle D300 zmienił półkę i stał się aparatem profesjonalnym, o nieco innych parametrach. Porównywanie go do 5D/5DMk2 czy do 40D to kompletne nieporozumienie. D300 to zajebiście wypasiona puszka z nadmiarem funkcji jak na amatora. Świat dslr nigdy nie będzie już taki prosty.
Nie mając jednak dostępu do netu i nie biorąc udziału w bojach systemowych ;) dotarły do mnie następujące fakty (na razie o mocniejszej puszce):
D3
to IMHO dziwaczna hybryda aparatu do studia i reporterskiego. Mimo imponujących parametrów uważam, że FF do reporterki i sportu, gdzie potrzebny jest zasięg, to niezbyt trafiona propozycja. Jeśli gdziekolwiek crop jest uzasadniony, to właśnie w reporterce (plus foto przyrodnicze). Mamy co prawda opcję cropa w D3, ale daje ona 5Mpx ! rozdzielczość. To trzy kroki wstecz i przy takiej cenie reporter raczej tego do cropa nie kupi.
Z drugiej strony FF 12MPx to już raczej dolna półka FF. Następca 5D zapewne będzie miał matrycę ze starego 1Ds - 16,7Mpx, nowy 1dsMk3 ma 21Mpx. Nie ma o co kruszyć kopii, ale technologicznie 12Mpx jest to słaby wynik. Do tego jeśli to jest faktycznie samodzielna matryca Nikona (jestem jednak absolutnie sceptyczny) to ja nie wierzę, żeby pierwszy ich produkt potrafił jakością obrazu rozwalić w drzazgi tak ogranego w temacie i doskonałego Canona. To jest po prostu niemożliwe, dlatego jakość będzie IMHO jednak słabsza niż 5D, choć pewnie zbliżona i poprawiana softowo.
Przyglądając się specyfikacjom widzę też sporo marketingu, który przy początkowej euforii daje kopa, ale jak wszystko się uspokaja, to pojawiają się pytania. LiveView jest, ale z gorszym AFem - albo klapanie lustra, albo jak w kompakcie ze statywu. Piorunująco szybki, ale od 1DMk3 wolniejszy. Identyczny jak nowy marek w trybie DX (czyli kicha jakość) a szybszy (11kl/sek) w DX z wyłączonym AFem. Ludzie to czysty papierowy bełkot - kto używa 11 klatek na sekundę w okrojonym 5Mpx trybie bez możliwości ostrzenia :shock: :shock: :shock:
Nie wątpię, że poziom szumów musi być naprawdę niezły, pytanie tylko, czy Canon produkujący matryce od 8 lat nie ma możliwości zrobić ISO 25600 kiedy Nikon w pierwszej swojej matrycy może? Uważam, że może tylko do głowy by mu nie przyszło dawać taką czułość narażając się na opinie o "szumiącym na wyższych czułościach body". Przecież to absurdalny parametr, chyba 10 razy bardziej absurdalny od KITa z IS do 40D.
Wyświetlacz LCD VGA.. no dobra bardzo fajny bajer. Pytanie tylko po co mi 3 calowy ekran o rozdzielczości większej na cal niż mój domowy, super hiper monitor :rolleyes:
AF - to prawdziwie obiecujące. Wygląda na wzorowany nieco na AF serii 1D i może być naprawdę wielkim plusem tej puszki. Choć krzyżowych jest niestety mniej o 4 i to akurat IMHO jest gorsze niż posiadanie o 6 zwykłych więcej.
Generalnie - świetny sprzęt i bardzo dobra konkurencja dla Canona. Jak dla mnie niestety początkowe podniecenie opadło, i sam nie wiem, co sądzić, co ani to nie konkurent dla 1Ds, ani konkurent dla 1DMk2 stricte. Taka hybryda co to niby ma wszystko, ale nic nie jest do końca super hiper max najlepsze na rynku. Dużo bardziej podoba mi się D300, IMHO realny konkurent D3 w reporterce, zwłaszcza z takim pancernym gripem.
system rozpoznawania twarzy to jest bulszit, ktory przecietnie zdolny student polibudy klepnie na zaliczenie C++ czy Javy, jak sie go dobrze przycisnie.
prawda jest, ze mimo poboznych modlitw wielu osob, sztuczna inteligencja jest dzisiaj wciaz bardziej "sztuczna" niz "inteligencja", ale mimo wszystko jest tu juz dzis mozliwe wiele wiecej i nie zdziwilbym sie, gdyby na deskach kreslarskich duzych firm z sektora obrazowania byly duzo powazniejsze rzeczy.
tak sobie ostatnio pomyslalem o mozliwosciach...
1. fotograf slubny przed imprezka robi kilka fot z roznych ujec panny mlodej i mlodego. "krasnalki" w aparacie mapuja zdjecia na odpowiedni zestaw parametrow, by potem przy robieniu rzeczywistych zdjec podac do AF priorytet ostrzenia na te dwie osoby. sciencie-fiction? eee... w stu procentach mozliwe. kwestia zaimplementowania i skalibrowania. ze zarlo by wiecej baterii? badzmy realni - wziac 2-3 wiecej na impreze, zeby w zamian miec duzo wiekszy komfort focenia (czytac: bakszisz) to zadne halo
2. landszafciarz stawia aparat na statywie i wlacza "hokus-pokus" w aparacie. aparat przez podglad live-view analizuje scene, ocenia pore dnia, kierunek padania swiatla i tonalnosc. dobiera odpowiednia ekspozycje, wykonuje zdjecie, sam mapuje tony, zeby zdjecie odpowiadalo wybranemu przez uzytkownika schematowi, dobiera pikczer-stajla, itd. itp. mozliwe? oczywiscie, ze mozliwe :)
3. pstrykacz wakacyjny fotografuje rodzine na tle duzego budynku architektonicznego. jego malpka oglada scene a potem selektywnie skaluje "wujka Zenka", zeby na tle Big Bena nie byl wielkosci muchy, tylko, zeby mozna go bylo odroznic od "cioci Kloci". mozna? http://www.dpreview.com/news/0708/07...geresizing.asp :)
a dlaczego tego jeszcze nie ma?
bo producenci maja cala mase innych kretynskich ficzerow, ktore trzeba wepchnac uzytkownikom w istniejace pstrykadla, zeby je kupili. jak sie te biezace ograja to beda kolejne. nie od dzis wiadomo, ze klient masowy posluguje sie rozsadkiem dopiero przyparty do muru, w ostatecznej ostatecznosci. dzieki temu jeszcze przez wiele bedziemy ogladali zwiekszanie megapikseli w matrycach wielkosci ulamka cala, wrzucanie do puszek 147 punktow AF, przyciski do bezposredniego wydruku czy wrzucania wyfocin na blogi... :)
rozpoznawanie istnienia twarzy na pewno.
detekcje twarzy na podstawie wzorca (czyli stwierdzenie ze to dany delikwent) - to juz ci troche bardziej przecietnie zdolni :)
rozroznianie pomiedzy soba roznych twarzy z niskim prawdopodobienstwem bledu - przy zalozeniu, ze mowimy o "en face" - wyzsza szkola jazdy :)
EDIT: musze uscislic, zeby nie bylo: dwa ostatnie punkty przy zalozeniu, ze wazniejszy jest statystyczny blad drugiego rodzaju (odrzucenie prawidlowej wartosci) niz blad pierwszego rodzaju (akceptacja nieprawidlowej), czyli dla systemow "toleranyjnych". w zastosowaniach zwiazanych z bezpieczenstwem oczywiscie na odwrot :)
Kubaman, pozwolisz że wrzucę swój grosik? ;)
To trochę nie tak... Canon wszedł w matryce CMOS i siłą rzeczy musiał je testować na rynku konsumenckim. Nikon matryce CMOS testował bez pośpiechu i obaw o wpadki w swoich laboratoriach, bo lustrzanki oparte były o CCD. Przyszła pora, że w tych labach doszli do wniosku: STOP, nasz CMOS jest na tyle dobry, że puścimy na rynek nie robiąc obciachu. Twierdzę że CMOS Nikona jest tak samo zaawansowany technologicznie jak i CMOS Canona. Zobaczymy jak dalej się to potoczy.Cytat:
[...]
Nie wątpię, że poziom szumów musi być naprawdę niezły, pytanie tylko, czy Canon produkujący matryce od 8 lat nie ma możliwości zrobić ISO 25600 kiedy Nikon w pierwszej swojej matrycy może? Uważam, że może tylko do głowy by mu nie przyszło dawać taką czułość narażając się na opinie o "szumiącym na wyższych czułościach body". Przecież to absurdalny parametr, chyba 10 razy bardziej absurdalny od KITa z IS do 40D.
[...]
Też byłem sceptykiem póki go nie zobaczyłem na własne oczy. Tak, jest to bajer i moim zdaniem jak najbardziej przydatny. Sprawdzenie na LCD aparatu czy pstryk jest ostry czy delikatnie poruszony teraz nabiera sensu.Cytat:
Wyświetlacz LCD VGA.. no dobra bardzo fajny bajer. Pytanie tylko po co mi 3 calowy ekran o rozdzielczości większej na cal niż mój domowy, super hiper monitor :rolleyes:
A krzyżowe w Canonie też działają do światła 5.6 ?Cytat:
AF - to prawdziwie obiecujące. Wygląda na wzorowany nieco na AF serii 1D i może być naprawdę wielkim plusem tej puszki. Choć krzyżowych jest niestety mniej o 4 i to akurat IMHO jest gorsze niż posiadanie o 6 zwykłych więcej.
Tak, D300 jest dobry. Sprawność AF robi wrażenie, wygląd iso3200 też. Niestety cena wejściowa jest wysoka więc dla przeciętnego pstrykacza ten sprzęt jest chyba poza zasięgiem. Tutaj część rynku może zgarnąć 40D gdyż zrobiła się ogromna dziura cenowa między D300 a aparatami niższej .Cytat:
Generalnie - świetny sprzęt i bardzo dobra konkurencja dla Canona. Jak dla mnie niestety początkowe podniecenie opadło, i sam nie wiem, co sądzić, co ani to nie konkurent dla 1Ds, ani konkurent dla 1DMk2 stricte. Taka hybryda co to niby ma wszystko, ale nic nie jest do końca super hiper max najlepsze na rynku. Dużo bardziej podoba mi się D300, IMHO realny konkurent D3 w reporterce, zwłaszcza z takim pancernym gripem.
zdecydowanie się nie zgodzę. Nikon stracił setki tysięcy klientów dlatego, że nie miał ani FF, ani lepszych parametrów dotyczących szumów. Nie wierzę, że miał coś w kieszeni co odpowiadało jakością produktom Canona i nie rzucił tego na rynek tylko dlatego, że spokojnie chciał testować i dopieszczać aby teraz zabłysnąć.
Poza tym, sprawa jest dosyć prosta. Budujesz linie produkcyjne, które muszą się zwrócić. Czekanie tygodnie czy dni z rozpoczęciem produkcji to marnotrawstwo. Dodając to do straconych przez lata klientów po prostu musieli by być idiotami aby tak szastać pieniędzmi i ryzykować. Uważam, ze Nikon stanął na skraju marginalizacji na rynku i uderzył wszystkim co miał i na co go było stać. Akt desperacji IMHO.
to jest super ficzer. Ale to jest ficzer z gatunku bajerów, a nie istotnie niezbędnych dla profi zmian. Podobnie jak 11 klatek na sekundę przy 5Mpx cropie i bez AF (lol)Cytat:
Też byłem sceptykiem póki go nie zobaczyłem na własne oczy. Tak, jest to bajer i moim zdaniem jak najbardziej przydatny. Sprawdzenie na LCD aparatu czy pstryk jest ostry czy delikatnie poruszony teraz nabiera sensu.
no jasne!Cytat:
A krzyżowe w Canonie też działają do światła 5.6 ?
i kolejny raz się nie zgodzę. IMHO D300 ustanawia nowy standard, klasę profi niższą. 40D mu nie podskoczy i nie ma bolka. Jak dla mnie D300 jest dwa razy bardziej przemyślaną konstrukcją niż D3, tylko niestety nie ma FF.Cytat:
Tak, D300 jest dobry. Sprawność AF robi wrażenie, wygląd iso3200 też. Niestety cena wejściowa jest wysoka więc dla przeciętnego pstrykacza ten sprzęt jest chyba poza zasięgiem. Tutaj część rynku może zgarnąć 40D gdyż zrobiła się ogromna dziura cenowa między D300 a aparatami niższej .
Że tak powiem moim zdaniem to właśnie przykład nieudanego wejścia na rynek CMOS co zaskutkowało przeniesieniem dalszych testów do obszaru labolatorium :D
Skoro CCD się w miarę sprawdzało to po co dalej ciągnąć niedopracowany CMOS na rynku konsumenckim? Był jeszcze po drodze jakiś model Nikona z CMOS? :mrgreen:
Sam zobaczysz to ocenisz ;)
1 klatka łapie AF, pozostałych producent nie gwarantuje. Jak chcesz wszystkie z AF to masz 9. Jak coś porusza się w płaszczyźnie tej samej odległości (góra-dół, lub boki) to te 11 się sprawdza. Jak coś zapitala w stronę aparatu to sprawdza się 9.Cytat:
Podobnie jak 11 klatek na sekundę przy 5Mpx cropie i bez AF (lol)
no jasne!
Idę ochłonąć po tym macaniu puszek. D3 jak dla mnie to już w ogóle kosmos bo wcześniej nic jednocyfrowego w ręku mnie miałem :mrgreen:
co do tego, ze g*ny CMOS w D2X wymusil dalsza prace laboratoryjna to nie mam watpliwosci. moje watpliwosci budzi tylko to, czy z tej pracy cos wyniklo. wstepne wrazenia mowia, ze tak i nie ma powodu temu nie wierzyc. mimo to, chcialbym sam zobaczyc przyklady z rzeczywistego egzemplarza aparatu, nie uzywanego pod nosem jakiegos pana bez karty pamieci, na ktora moznaby wynik zapisac.
CCD musialo sie sprawdzac, jesli CMOS byl taki jak w D2X :) nazywajmy rzeczy po imieniu :)
a to ze do D300 jest wlozona matryca CMOS wydaje sie swiadczyc o poprawie. bo wrzucajac cos na okrytym hanba poziomie Nikon by sobie strzelil w plecy. a na to sobie nie pozwoli.
czyli, powinno byc OK, przynajmniej z D300. w przypadku D3 obowiazuja troche inne prawa, ale trudno przypuszczac, zeby dysponujac dobra technologia dla 12Mpix w cropie nie dalo sie zrobic co najmniej rownie dobrych 12Mpix w "klatce pelnej pikseli", prawda? :)
Ale obawiam się, że w MkIII przy 5.6 już nie jako krzyżowe, tylko jako "horyzontalne", krzyżowe są tylko do 2.8 oprócz cenralnego który jest krzyżowy do 4.
The center AF point is cross-type sensitive with an f/4 or wider lens while the other 18 manually-selectable AF points are cross-type sensitive when used with an f/2.8 or wider lens.
Aczkolwiek, mnie to osobiście wszystko jedno, ani jednego ani drugiego nie kupuję ;)
Fotki sprawdzaliśmy na kompie, była możliwość zapisu na karty, zarówno z D3 jaki i D300 więc plotki o zablokowanej możliwości zapisu są nieaktualne. ISO 3200 z D300 wypadło coś jak około iso1600 może nawet iso1250 z 30D + brak kolorowych placków losowo porozrzucanych po kadrze. To było naprawdę przyjemne, drobne ziarenko. Wiem bo akurat z 30D miałem możliwość oglądać to iso. Dodać należy to że podczas pokazu były fatalne warunki oświetleniowe - światło to neony z reklamy Nikona + trochę światła wpadającego z korytarza do pomieszczenia zaadoptowanego do pokazu z rzutnika na ścianie.
tmaciak, to jak to jest, że w 40D wszystkie 9 punktów jest krzyżowych od F5.6 a od F2.8 centralny ma polepszoną dokładność? Lepszy AF od jedynek :roll: ;)
roofman to wrzuć fotki z d3 lub d300 !!!!
Ja tylko zacytowałem specyfikację, za www.the-digital-picture.com jak zresztą widać.
Tudzież jeszcze:
45-point TTL
19 cross-type points, require F2.8 or faster lens *
centre cross-type point requires F4.0 or faster lens
26 assist points, require F5.6 or faster lens *
TTL-AREA-SIR with a CMOS sensor
AF working range: -1.0 to 18 EV (at 23°C, ISO 100)
http://www.northlight-images.co.uk/Canon_1DS_MkIII.html
Number of AF points: 45 (inside of ellipse area of focus screen); 19 high-precision cross-type points (require f2.8 or faster lens for cross-type coverage); 26 assists points (require f5.6 or faster lens)
http://www.northlight-images.co.uk/Canon_1DS_MkIII.html
Canon has redesigned its auto focus system to include 19 cross-type sensors with sensitivity up to f/2.8, spread out across the AF area to better accommodate off-centre subjects. An additional 26 AF assist points are used to aid AF tracking for improved accuracy.
http://www.dpreview.com/news/0702/07...s1dmarkiii.asp
The 18 cross-type AF points other than the center AF point detect vertical lines at f/2.8 and horizontal lines at f/5.6. If the maximum aperture of the lens or lens/extender combination in use is f/2.8 or larger, high-precision, cross-type focusing is possible. Also, if the maximum aperture of the lens or lens/extender combination in use is f/5.6 or larger, horizontal-line sensitive AF is possible.
http://www.robgalbraith.com/public_f...hite_Paper.pdf strona 18
Dziś miałem ciężki dzień, ale chyba nie aż tak... :roll:
Chciałbym przy tym zwrócić uwagę, że ani dla 40D ani dla D300 jeszcze tak szczegółowy diagram punktów AF nie został opublikowany (lub przynajmniej mi się nie udało znaleźć).
No to gadanie jak w sejmie: wiem ale nie powiem, mam ale nie pokażę :(
Nie uwierzę dopóki nie zobaczę ....
Gdyby się bali pokazywać zdjęcia to by ludziom ich do domu nie dali. Pewnie niedługo ktoś nie wytrzyma i się zaroi na forach od sampli:)
Ale oni zdjęć nie dawali robić na własnych kartach. Mieli swoje SanDiski, cykali wszyscy a później na stanowisko komputerowe przez czytnik były przenoszone.
Wiem, wiem.. zaraz zrodzi sie legenda że to wszystko było ukartowane, zamieniali karty i po drodze wsadzali do innego kompa gdzie wstępnie fotki obrabiali przed pokazywaniem publice :mrgreen:
legenda nie legenda, ale pytanie o sens i logike. jak jest cos porzadne, to chyba wartoby to wypuscic w swiat i pokazac, zwlaszcza, ze korpus ma byc do kupienia dopiero za dobre 3 miesiace a w tym czasie klient moze sie rozmyslic i kupic cos u konkurencji (nie, nie mam tu na mysli 40D :D )
chrzakanie bierze sie stad, ze identyczny numer byl z D200 - tez pelna sciema, prezentacja, zero wynoszonych zdjec, a po kilku miesiach korpus w sklepach i... i te wysokie czulosci jakby nie do konca.
oby teraz bylo lepiej, bo jak bedziecie robic foty teraz, jak juz nie jest prawda, ze "nikt nie potrzebuje czulosci powyzej ISO 400" (muflon, rob ta liste!) 8)
Gdyby producent miał do czynienia z poważnym klientem, a nie ze stadem nawiedzonych fanów, to po prostu zostałby w tej sali sam ze swoimi przedprodukcyjnymi zabawkami. Nie można być trochę w ciąży. Albo ma się egzemplarze produkcyjne czegoś tam i wówczas robi się pokaz, albo ma się prototypy i wówczas pokazu się nie robi, bo to są kpiny z publiczności. Taka jest gorzka prawda i odnosi się ona nie tylko do Nikona, ale w tym konkretnym przypadku do Nikona przede wszystkim!
Ja spodziewam że nowe matryce Cmos Nikona/Sony :confused: będą co do szumów na identycznym albo bardzo zbliżonym poziomie jak Canona. To jest dość standardowa rechnologia opracowana zresztą już na wszystkie możliwe strony.
Co do szumów w D300 spodziewam się, że będą na identycznym poziomie jak w 40D (piksele niemal tego samego rozmiaru 5.4 - 5.7). Być może Nikon dał jakieś dodatkowe odszumianie.
Co do szumów w D3 będzie bardzo podobnie jak w 5D znów bardzo podobny rozmiar pikseli (tu lekki bonus ma Nikon). Być może w D3 będzie ciut lepiej, bo w końcu matryca w 5D jest już dość "stara" jak na cyfrę.
To że dali takie wysokie iso to po prostu miły dodatek, który w Canonie mógłby być tylko jak zwykle nasza "wspaniała" firma lubi sobie coś wyciąć, .... a bo tak.
Jest jedno male "ale". Jeszcze nikt nie widzial zdjec z tego super D3 :twisted:
Pokora pokorą. Troche zle chyba przekazalem moje intencje w tamtym watku a i cytaty wyciales dosc subiektywnie :) Nie chodzilo mi o udowadnianie tego, ze Nikon nie moze zrobic puszki z FF. Co jak co, ale ja jestem zwolennikiem teorii "wszystko sie da".
Chcialem tylko wskazac na to, ze to co zrobiono na tym bagnecie to mocno wyciety Kodak nie majacy pewnych istotnych elementow matrycy, ktore sa odpowiedzialne za problemy z telecentrycznoscia. Jedno im to ulatwilo, ale przelozylo sie tak i siak na jakosc obrazu jaka ta puszka generowala.
Generalnie z tej puszki i zapowiedzi Nikona usilnie wciskajacych ze FF jest do niczego i DX to przyszlosc przy tym jakie sukcesy Canon mial ze swoimi FF powstawal duzy znak zapytnania czemu nie chca tego FF.
Jednym z prostych wnioskow jakie mozna wysnuc (i wiele osob tak robilo) byly problemy techniczne, ktore uniemozliwiaja im zrobienie pelnowartosciowej puszki FF. Nikon sam swoimi krokami udowadnial, ze cos musi byc glebiej na rzeczy ta swoja niechecia do klatki pelnej pixeli :)
Telecentrycznosc na dotychczasowych ich szklach z nowego FF niedlugo bedzie mozna zobaczyc w galeriach w roznych miejscach sieci. Sadzac po ilosci funkcji, to z D3 moze byc podobnie jak z D200. Super puszka a w puszce cos co dosc przecietne zdjecia produkuje ;) Choc liczac wielkosc piksela w granicach normalnych czulosci nie powinno byc duzego problemu z szumami.
Liczac jednak jakie sztuczki programowe na latanie fot obecnie Nikon upychal nie zdziwie sie jak tam obok blurowania zdjec na iso 25600 bedzie tez programowa likwidacja winetowania ;)
Wiesz. Kiedys ziemia byla plaska i nie dalo sie latac. Teraz sie da i nic dookola nie zostalo zmienione ;)
Technologia idzie do przodu. Teraz juz maja takie cuda ze mozna troche ta niedorobiona matryce poprawic programowo. Odszumianie, czy raczej blurowanie to jeden z przykladow. Mozna duzo podgonic i nikt nie musi o niczym wiedziec ;) Poza tym sa juz techniki omijania problemow telecentrycznosci. Soczewki nieco przesuniete ku srodkowi matrycy na brzegach to jedna z metod. Nikon sie tym nie chwali, ale nie znaczy ze czegos takiego tam nie ma.
Gadu gadu o technikaliach, ale trzeba narazie poczekac na to co z tej matrycy wychodzi. Gdybac sobie mozemy, ale imho to szkoda na to czasu.
Canon ostatnio dziwnie gra. Z jednej strony fajne puszki i foty z nich ok, z drugiej ciagle czegos brakuje mimo ze dalo sie by to dac, jest tanie i proste do zrobienia, konkurencja to ma...
Przeciez Canony od dawna maja stopy magnezu w dslr'ach ;)
Nie popadajmy w paranoje pedzona ulotkami pelnymi marketingowych bzdur. Nawet jesli Nikon ma wiecej magnezu to i tak puszki beda tak samo solidne jak te od Canona, tutaj nie ma co zmieniac. Napisze ponownie, nie o takie uaktualnienia chodzi wiekszosci pstrykaczy.
Powinien. Canon ma tam tyle starej i sprawdzonej technologii, ze te 8 klockow spokojnie moga zmniejszyc kilkadziesiat procent dalej wychodzac na swoje odpowiednio duzo.
Moim zdaniem to Canon przestal by walic ... (chyba nie napisze w co) i nie obcinal specjalnie funkcjonalnosci swoich produktow. Takimi *******ami jak niemozliwosc ustawienia ostrosci w live view w puszce za 4.5k$ z procesorem z kompakta ktory taka mozliwosc posiada udowadniaja, ze klientow maja gleboko w... Nikt mi nie wcisnie, ze technicznie nie mogli tego zrobic. Tutaj ewidentnie wylaza syfy marketingu Canona.
Imho produkt dobry od doskonalego mozna poznac po dbalosci o szczegoly. Jak sie cos robi to powinno byc to od poczatku do konca wykonane uczciwie a nie wycinane marketingowo i narzucajace sztuczne ograniczenia.
Tutaj nikonowi naleza sie duze brawa. Niezaleznie od tego co tam w srodku jest to "opakowania" maja dopracowane i nie mozna zarzucic, ze nie da sie ustawic ostrosci. Matryce predzej czy pozniej dopracuja, a puszki maja juz swietne.
Ja tam sie po cichu modle, zeby sample z tych Nikonow byly rewelacyjne. Canon po ostatnich paru latach dojenia klientow to powinien chyba juz dostac takiego kopa, zeby smak podeszwy poczul w ustach :) Narazie niestety to tylko lekkie klepanie jest i mamy to co mamy :mrgreen: Nie zebym narzekal. Nie jest zle. Ale widzac co mozna by jeszcze zrobic pozostaje niedosyt.
Ja tam sie ciesze z nowych Nikonow. Jest jakis ruch na rynku w dobra strone. Jednak do pelnej oceny sytuacji nadal brakuje kilku fotek :)
Ja tu widzę po prostu nacisk z góry, nacisk marketingowy czy jakośtak to inaczej można nazwać. Nikon wreszcie chyba docenił sytuację jaka jest na rynku. Pokaz po prostu dla fanów marki którym po głowie chodzi zmiana systemu. Puste słowa przestały już dość dawno pomagać, trzeba było zrobić namacalny pokaz tego czego można się spodziewac po nowych puszkach. Odnośnie niemożliwości wynoszenia sampli to ja sądzę że jednak kilka osób strzeliło sobie fotki zarówno z D300 jak i D3 na własne karty. Pokaz wyglądał mniej więcej tak: najpierw sucha prezentacja - swoją drogą dobrze przeprowadzona, przeplatana uwagami publiki i humorem prowadzących a później to na co wszyscy czekali. Prezentujący: to teraz my sobie staniemy z boku a wy pomacajcie sobie puszki :) Macanie nie było prowadzone pod nadzorem, prezentujący odpowiadali tylko na szczegóły funkcjonalne. Ludzie latali z puszkami po całym pomieszczeniu. Jak widać każdy mógł wsadzić własną kartę na moment. Jednak chyba większość osób jest raczej rozsądna i wiadomo że jeśli miałbybyć z tego powodu dym to w pierwszej kolejności dostanie się prezentującym, a naprawdę to przesympatyczni ludzie więc po co im robić pod górkę. Po lataniu z puszkami był czas na przegląd tej radosnej twórczości fotograficznej na kompie. Oglądać możnabyło sample zarówno z D300 jak i D3. Z tego co prezentujący mówili w D300 niedopracowany był jeszcze tryb Live View, reszta juz gotowa, a D3 to praktycznie model już do tłuczenia.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jak to nie :D Wczoraj np, widziało tak na oko około 40 osób. Ba... macało, strzelało do tłumu seriami (tak, to ja tak robiłem. Nie mogłem się powstrzymać coby w tłum seryjki nie puścić) Patrzyłem sobie jak AF śledzi spacerujących po sali w półciemnościach. Był test porcelanowy, tzn. ogólnie był też poczęstunek, zupki, kanapki, napoje. Pod oknem stały porcelanowe filiżanki w które strzeliłem gdyż na niech było wszystko: światła, półcienie i cienie. Sample wyszły lepiej niż bym się tego spodziewał. Naprawdę byłem nastawiony sceptycznie do tych 'urban legends' o małych szumach. Widzę właśnie, że na forum N niektórzy troszkę przeginają w opisach, później będzie realny zakup i ludzie nie widzący tych fotek wcześniej mogą być zawiedzeni trochę, bo opisy były ach i och. :roll:
mnie zastanawiają te 3 dni od pokazania nowości przez Canona i "premierę" nowości Nikona.... myślę, że nikon przez te 3 doby w ogromnym pośpiechu skręcał te modele aby pokazać cokolwiek i przyćmić nowe aparaty Canona (no i nie ukrywajmy, że słabe nowości).... No i Nikon sprawdził się w tej zasadzie, że zapamiętuje się tylko ostatni news z całej ich serii.... przecież to nie jest przypadkowy okres tych trzech dni..... teraz Canon powinien coś pokazać aby mieć tą kropkę nad i.... poza tym, Canon pokazał aparat, pokazał sample i to jest w miarękompletna informacja na temat nowości w odróżnieniu od Nikona który każe nam na razie tylko wierzyć.... a z moją wiarą nie teges ostatnio :D
mimo wszystko pozdrawiam wszystkich nikonowców bo zapewne i nim można zrobić świetne fotki.... olympusem, pentaxem i fuij pewnie też :D