Zamieszczone przez
Kinski
Szkoda czasu i atłasu (jak podobnież powiedział król Stanisław August Poniatowski), ale w tym przypadku chodzi o te naukowe dywagacje, nie poezję (już lepiej przeczytać "Historię koloru" Rzepińskiej niż przebijać się przez to eklektyczne quasi-naukowe coś - wolna wola).
Teoria może i ładnie prezentuje się na monitorze (skalibrowanym, ale memento: "to przede wszystkim RAW, a po drugie - niestety - ale chocbys nie wiem jak sie staral i obrabial, to kolory jakie daja matryce aps-c zawsze beda "nijakie" i do konca nie satysfakcjonujace...takie soczyste kolory i kontrasty jak w/w zdjeciu zrobionym w pelnym sloncu sa do osiagniecia jedynie za pomoca matryc FF" - bo cały czas o to chodzi, nie trzeba RAW, nie trzeba FF, nie trzeba nawet APSC).
Obrób po swojemu, mistrzu i pokaż w końcu praktyczne wykorzystanie tej ogromnej wiedzy. Tylko tyle, aż tyle.