Zamieszczone przez
Merde
To tylko jedna strona medalu.
Ja dodatkowo "dziki kraj" rozwinąłbym jako "dziki świat". Ja swoich zdjęć (fotografia produktowa w branży, gdzie o choćby przyzwoite zdjęcia naprawdę trudno) nie rozdaję, a znajduję je nie tylko na polskich stronach. Chiny, Ukraina, Argentyna, Hiszpania, Rumunia, Izrael, Rosja, aukcje na eBayu, Allegro i pewnie jeszcze wiele, wiele miejsc do których nie dotarłem...
Sam proceder "pożyczania" to jedno, a to co z tym faktem można zrobić, to drugie. Spróbuj, a na 95% jedyną osobą która coś na tym zarobi będzie twój prawnik.
Dlatego "dziki kraj" jest jak najbardziej na miejscu...
PS: Sprawdzone na własnej tylnej części ciała. Na kontynuację sporu w sądzie nie zdecydowałem się, po sprowadzeniu na ziemię przez prawnika ponoć specjalizującego się w prawach autorskich.