Boszszszsz jaki goopi temat.
Cytat:
Zamieszczone przez
rysiaczek
Eee no bez jaj - jeśli byłeś przy porodzie to sobie przypomnij czy młoda miała otwarte oczy - i jeśli później ją trzymałeś to też sobie przypomnij jak się dzieciaczek zachowywał. Znasz przecież odpowiedź na swoje pytania:cool:
Ludu, wszyscy piszecie o tym samym, a przecież to bardzo proste jest - błysk jest krótki, to nie słońce do którego po chwili się adaptujemy.
I napiszę jeszcze raz - nie wiem czy to szkodzi czy nie, czy może pomaga - wiem z całą pewnością, że dla _niemowlęcia_ miłe to to nie jest.
Dla was miło jest jak ktoś wam daje lampą po oczach? A dzieciaczek lepiej nie ma oj nie (vide ciemne/jasne)
I błagam, przestańcie teoretyzować.
Bez teoryi ;> - dziecko (noworodek) widzi ale NIE ROZUMIE CO WIDZI - czas ZACZYNANIA ROZUMIENIA i synchronizacji obrazu (fatalnie to brzmi ale tak jest) nadchodzi po około 3 tygodniach - zaczyna się formować.
Czy Was Koleżanki / Koledzy - błysk błyskawicy nooooo pierona, eeeeeee - pioruna znaczy się traumatyzuje?
Wy nie wpadacie w traumę ( no chyba że metr od Was walnęło :mrgreen: ) bo ROZUMIECIE - noworodek odwrotnie NIE ROZUMIE. Czas błysku jest tak krótki a energia tak niewielka, że nie jest w stanie uszkodzić wzroku. No chyba że światłowodem (bardzo wysokiej jakości) dostarczycie go wprost na siatkówkę. A właściwie plamkę żółtą która na chwilkę dozna bezwładu. Tak w największym skrócie.
To wywód z głębi mego doświadczenia medycznego :) - a mam go ojjjjj mam.
Noworodkom można całkiem bezpiecznie robić zdjęcia z "fleszem" - oczywiście mrugną bo "widzą" - ale nie pozostawia to u Nich uszczerbku - najwyżej naukę, że jak widza taka mordę :mrgreen: z takim czymś - to należy przymrużyć oczęta :grin:
Z ukłonami.