17-50/2.8 raczej też trzeba nieco przymknąć żeby było naprawdę ostro, a wtedy nie ma już 2.8.
Ale fakt na początek wystarczy dobry Tamron 17-50/2.8
Wersja do druku
17-50/2.8 raczej też trzeba nieco przymknąć żeby było naprawdę ostro, a wtedy nie ma już 2.8.
Ale fakt na początek wystarczy dobry Tamron 17-50/2.8
szymekgd, ale zawsze masz to zapasowe 1.8. Gorsze, ale zapasowe na jakieś ciemne kościoły albo wieczory bez statywu dla zdjęć typu must-shot
O ile na tych 1.8 AF trafi tam gdzie chcesz w ciemnym kościele, albo wieczorem bez statywu ;)
Bierz 450d. Będziesz zadowolona. Z czasem dokupisz lepsze obiektywy i nauczysz sie robić zdjęcia coraz lepsze. Moim zdaniem nowy 450d +kit na początek to bardzo dobry wybór.
Na twoim miejscu wizalbym 450D lub 400D uzywake i kupil jakas jedna stalke 50-tke (jasnosc zalezna od budzetu) prawdopodbnie. Nawet plastikowa f/1.8 ladniej rysuje od kita.
To ustawi ci oczekiwania co do przyszlych szkiel. To jest wersja kreatywna.
focenie jasna stalka to jak uczenie sie pisac wiecznym piorem. Kazda zmiana kata i nacisku ma wplyw na efekt koncowy. A zabawa GO jest niesamowita. Moze to tylko subiektywne odczucie ale tak wlasnie mysle.
Wersja praktyczna to 400/450D + kit... masz wtedy szeroki kat... mozesz robic zdjecia... ale ,zeby wycisnac cos wiecej z jakiejkolwiek puszki musisz kupic cos porzadnego.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Mialem 50 f/1.8 mkII i mimo budowy plastikowej wydmuszki jest to calkiem wdzieczne szkielko. Zmienilem na f/1.4 bo widzialem roznice ale mimo ,ze jest troche moze troche miekkie to kolory i kontrast ma ladniejsze od tamrona 17-50
Wiec mimo troche "zwichrowanego" bokeh nie skreslabym tego szkielka.
Tamron jest calkiem spoko optycznie ale mechanicznie.... pewnosc AF to 1/3 ;/