Potwierdzam. Też to zauważyłem. Inaczej jest przy świetle sztucznym i przy dziennym
Wersja do druku
Co należy wziąć też pod uwagę podczas domowych testów, o czym się przekonałem "własnoręcznie" :) Co więcej polecam matowe, kontrastowe powierzchnie, karton po soku czy też inne błyszczące kartoniki są słabym pomysłem...
Ja bym nawet wysnuł tezę, że światło dzienne też nie jest "równe". W ostrym południowym świetle też mam wrażenie, że gorzej ostrzy. A może to też kwesta odblasków, przekontrastowienia w takim oświetleniu.
możliwe jest też co innego - gdy oceniamy tylko zdjęcia portretowe, a nie testowe - np bateryjki :D
punkt AF jest całkiem spory, większy niz pokazuje na matówce. Mozliwe, że ostrość jest łapana na brew, a nie na oko.
to też jest jakaś mozliwość. Czerwony ogniskuje juz w mocno innym miejscu, więc i tu jest chyba pole do pomyłek.
Myślisz, że soczewki układu AF nie są (nawet częsciowo) korygowane na CA?
Z jednej strony - nie wiadomo ile korygować (bo nie wiadomo, co na ile zniekształcony jest obraz z obiektywu), ale z drugiej wystarczy, żeby sam układ AF był poprawnie korygowany (i będziemy mieli lepszy AF z lepszymi pod tym względem obiektywami).
Inna rzecz, że nikt się nie chwali takim 'ficzerem' - ale może niedługo...
Nie pamietam juz gdzie ale na którejs z oficjalnych stron canona czytałem że canon nie gwarantuje ustawienia punktu ostrzenia zgodnie z zasadą 1/3 / 2/3 obszaru głebi ostrości ale tylko to ze punkt ostrzenia bedzie znajdowała sie w przedziale GO ( czyli np na samym końcu lub poczatku ) Tej zasady wydaje mi się ze wszyscy powinni się trzymac łacznie z Panami technikami Żytniej . Jezeli obiektyw nie da się wyregulować tak żeby spełniał powyższą zasade to przykro mi bardzo ale nadaje sie on do kosza a klientowi nalezy sie nowy bądz zwrot pieniedzy ( w okresie gwarancyjnym oczywiście ) Nie może byc tak że kupujesz sprzet za kilka tysiaków wyposazony w AF a potem ostrzysz ręcznie bo AF nie trafia . 85 1,2 ze względu na swoją minimalną głębie ostrości jest napewno jednym z trudnieszych szkieł do skalibrowania ale na Boga co nas to obchodzi to sprawa serwisu i producenta. Ciekawa informacje znalazłem ostatnio na stronie autoryzowanego sprzedawcy Sigmy:
"Komunikat serwisu: Obiektywy marki Sigma opuszczając linię produkcyjną nie są obarczone żadnymi usterkami technicznymi. Wszelkie fluktuacje optymalnej rozdzielczości punktu ostrości podczas pracy w trybie AF lustrzanek cyfrowych (front focus lub back focus) wynikają wyłącznie z niedoskonałości samego body. Obiektywy Sigma są fabrycznie regulowane tak, aby prawidłowo współpracować z lustrzankami analogowymi i cyfrowymi producentów, do których są dedykowane, a zakres AF znajduje się w granicach oferowanej przez nie głębi ostrości. Pomiędzy pojedynczymi egzemplarzami obiektywów jak i pojedynczymi egzemplarzami lustrzanek zdarza się, iż granice tolerancji mają stosunkowo dużą rozbieżność, jednak jest to zjawisko całkowicie normalne. W tej kwestii znane jest na przykład stanowisko firmy Canon, która jasno stwierdziła, iż model D-SLR 300D nie nadaje się do prawidłowego testowania optymalnego punktu ostrości w trybie AF. Dodatkowo jeżeli body ma podobny problem z innym obiektywem, to bezwzględnie należy udać się do serwisu autoryzowanego posiadanej lustrzanki w celu jej optymalnej regulacji."
No coments
Potwierdzam równiez to zauważyłem - nawet na domowych testach . Moja 300 na 5D w domu wykazuje leciutki FF ( tzn nawet nie ff co ostrzenie na końcu przediału GO - czyli w normie) na balkonie w świetle dziennym trafia idealnie w punkt - i tylko spróbowała by inaczej ;)
ja zaryzykuje stwierdzenie że problem leży w czynniku ludzkim, posiadam aktualnie 9-ty obiektyw ( trzy sigmy i 2 tańsze i 2 droższe canony, 2 elki ) i drugie body,
pożyczałem mocno używane szkła jak i puszki, i nigdy nie miałem problemu z trafieniem w cel na GO czasami poniżej 1cm, nawet tanimi analogowymi rebeliami XT na 50mm f1.4
a FF i BF to pojęcia o których dowiedziałem się z CB ... jak to do cholery możliwe!!!
może dlatego źe staram się nie przekodowywać, używam p-tu krzyżowego na przysłonach 2.8 i poniżej, staram się dokonywać pomiaru Af na mocno kontrastujące krawędzie, wstrzymuje oddech podczas naciskania spustu migawki, jeżeli obiekt się porusza używam servo, naciskam spust dopiero jak kilkakrotnie usłyszę pik! potwierdzający prawidłowy focus ....
a może mam cholernie dużo szczęścia ;)
Adam, coś w tym jest, ja używałem 3 tamronów na różnych puszkach (tamrony słyną z BF FF) i nie miałem nigdy problemów z ostrzeniem (nie mówię tu o działaniu AF - szybkości, precyzji). Dziś ma tylko szkła canona i kolejne puszki ( w ostatnim czasie 30d, 1d, a teraz 40d) i nigdy nie walczyłem z frontami i backami. Więc sam nie wiem....
Ja regulowałem na żytniej zarówno 20d jak i 5d teraz nie mam żadnych problemów ostrzy idealnie
ja kiedyś z ciekawości zrobiłem zdjęcia sławetnej tablicy na BF Canonem 24-70. O ile pamietam wyszedł BF z 2 cm, ale miałem to gdzieś, fotki było OK.
a możesz wyjaśnić co znaczy "staram się nie przekodowywać" ?
A punkt krzyżowy ? Czytałem o tym tutaj trochę, rozumiem że w mojej 350D punkt krzyżowy (czyli ten co najlepiej łapie ostrość) jest centralnym punktem AF ? A reszta tych 6 punktów AF poza krzyżowym łapie ostrość gorzej ?Możesz to potwierdzić ?
Ja też wstrzymuję oddech jak focę , ale wiesz, w przypadku 50 mm 1.8 które mam to nic nie pomaga, ma FF (oddałem go na Żytnią wczoraj).
Jeśli chodzi o AF w 50 mm 1.8 (i nie chodzi mi o FF/BF) to dziwię się że canon w ogóle wypuścił coś takiego... i podpisał ten obiektyw "canon".