czyli w zasadzie można powiedzieć jedno-silent mode w trybie ciągłym wyzwalania migawki może powodować szybsze zużycie. Pytanie czy szybsze względem trybu ciągłego bez silent mode.
Wersja do druku
czyli w zasadzie można powiedzieć jedno-silent mode w trybie ciągłym wyzwalania migawki może powodować szybsze zużycie. Pytanie czy szybsze względem trybu ciągłego bez silent mode.
Przecież niikt tego nie napisał
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nikt nie napisał że tryb cichy wpływa na szybsze zużycie migawki.
Osobiście uważam, że jest akurat odwrotnie. Elementy ruchome z mniejszą siłą uderzają w "stopery" i tym samym wydawany dźwięk jest cichszy mniej też wyrabiają się poszczególne elementy.
W trybie seryjnym trwa to dłużej bo elementy migawki/lustra wolniej się poruszają. Stąd też informacja o opóźnieniach.
.. w trybie zdjęć pojedynczych ;)
wracając do tematu autoiso, to z pomiarem światła "centralnie ważony" nie zauważyłem niedoświetleń, czy przepaleń, tak jak to miało miejsce w przypadku punktowego. Jednym słowem działa rzeczywiście lepiej. I chyba nawet nie forsuje już czułości tak w górę.
I mi auto ISO spłatało kilka razy figla w scenie z silnym źródłem światła na pomiarze matrycowym. Muszę sprawdzić z centralnie ważonym.
Jezeli cichy tryb migawki nie ma wplywu na zużycie to dla czego jest w opcji a nie jako podstawa ?
2x wolniejsza seria i shutter lag większy, ale ciężko powiedzieć ile ms.
Czy jest ktoś z Lublina lub okolic posiadający 5d III i byłby chętny się spotkać na pół godziny w celu "organoleptycznej":) oceny przeze mnie tej puszki ?
Jeśli ktoś będzie miał ochotę to nie omieszkam odwdzięczyć się dobrym browarkiem :)
Jednej rzeczy na prawdę nie jestem w stanie zrozumieć w canonowskiej logice. Oczywiście wraca temat dziwnego pomiaru światła (niedoświetlania). Teoretyczna sytuacja: fota pod słońce. Stoi człowiek:) No więc od zawsze ustawiłbym AV, pomiar punktowy, pokrył środkowym kółeczkiem pomiaru ciemną sylwetkę. Wcisnął spust. I z tego co mi wiadomo od zawsze to ta ciemna sylwetka powinna być naświetlona poprawnie, reszta prześwietlona. A tu niedoświetlenie i postać ciemna. Po raz kolejny męczę temat. Ta sama scena, ustawienia te same-Nikon podaje mi 1/45 a 5d3 1/90 czyli spora różnica. Efekt jaki jest każdy wie. Standardowy pomiar (do jakiego przywykłem w innych korpusach) zawsze lekko doświetlałem suwakami w np LR, w canonie jakbym chciał do tego dojść to wyjdzie banding. Piszę bo na prawdę nie mogę tego złapać-do czego oni kalibrują te puszki, skoro każą wpuszczać prawie dwa razy mniej światła niż konkurencja. Ja wiem, że większość wbija +2/3 EV prawie na stałe ale jaki cel ma ta polityka?
Żeby niebo było niebieskie a nie białe? Tak między nami mówiąc muszę to sprawdzić, bo ja jestem zwolennikiem używania pomiaru manualnego światła w sytuacjach stresowych, ponadto, jestem zdecydowanym zwolennikiem dopalania lampą. Aczkolwiek na mojej starej 40 robiąc zdjęcia pod światło nie zauważyłem tego problemu...
pozdrawiam
Noncontinuous:
Jeżeli tak to dla czego jest wolniejszy > Znaczy to, że do wyciszenia zamontowano jakąś konstrukcje mechaniczna , która nie pozwala robić serii 6kl/s . Jestem ciekaw jak to jest rzeczywiście i jak to jest zbudowane Odpowiedź Canona, że nie ma wpływu mało mnie przekonuje szczerze mówiąc.
A może nie mam racji ?
Wiesz Bernard, w studio to oczywiście, że raczej nie korzysta się z automatyki korpusu, bo nawet nie ma jak przy lampach. Tak czy siak- u mnie w 5d2 i 5d3 pomiar różnił się od sekonica, a ten znów był zbieżny z korpusami innych marek. Więc tak czy siak-dziwi mnie wyjątkowo ta canonowska inżynieria. Pewnie, że pewnie lepiej dopalić lampą, ale to użytkownik powinien decydować. Co do symbolicznego nieba mam to samo zdanie-użytkownik powinien decydować, nie mamy do czynienia z kompaktem.
przy serii 1Dx to jest to kompakt :D
ale serio, to chyba tylko jedynki to mają?
pomiar światła to podstawowa funcja a nie bajer więc nie sądzę żeby w jedynkach odbiegało to od 5tek. Myślę, że skoro pomiar w 5d2, 5d3 jest zbieżny i różni się od innych marek o 1ev to i w serii jeden pewnie jest podobnie. Nie mówię tu o nowinkach technicznych tylko skalibrowanym wzorcu. A najbardziej rozwalił mnie tekst z testu fotopolis: cyt "Pomiar punktowy działa zgodnie ze swoją charakterystyką wyrównując białą kartkę do 18% szarości czy naświetlając poprawnie kolorystykę skóry". Sry ale wg mnie totalna bzdura. Gdyby tak było to ta ich biała kartka zwracała by histogram w centrum a nie przesunięty solidnie w lewo.
Zaś tam ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ok... no ale skoro jest tak źle - to trza się przesiąść na nikona ;)....
A tak na zupełnie poważnie - już to pisałem - aparat to URZĄDZENIE a fotografik to operator tego urządzenia. Ergo - jak poznasz wady i zalety urządzenia - to będziesz wykorzystywał jego potencjał. Z tego co wiem, to ani nikon, ani pentax, ani pozostała konkurencja wad pozbawione nie są.
nie to twierdzę...zastanawia mnie tylko dlaczego w Canonie tak jest i dlaczego nikt do tej pory tego nie zmienił.
Może inżynierowie dostrzegają w tym jakieś plusy... A może dostrzegali kiedyś a teraz jadą na tym co było...
Jednak pamiętać należy o jednej rzeczy - jak jest za ciemno - to się po obróbce da rozjaśnić, jak jest przepał to i Salomon nie poradzi. Jak to mówią, łatwiej kijka obcienkować niż go później pogrubasić. Więc ja np - wolę dopalić lampą żeby wydobyć szczegóły z cieni i mieć błękitne niebo - niż mieć perfekcyjnie oświetloną twarz i za nią wielką wyżartą białą plamę.
I jeszcze jedno... Ostatnie 5 lat pracowałem na canonie 40d. Wiele razy przymierzałem się do kupna czegoś nowego, testowałem sprawdzałem w studio szczegółowość obrazka itd... W międzyczasie powstawały billboardy, reklamy i większość z 40-tki. Dopiero 5d mk3 mnie przekonał do upgrade'u sprzętu.
I po kilku dniach - zakochałem się w tym aparacie...
A miałem w studio i 5d mk1 i 5dmk2 i 50d, i bawiłem się 7d, i kilkoma nikonami i minoltą 900. I dopiero ten aparat skusił mnie do wydania pieniędzy. I śmiem twierdzić - że nie przepłaciłem ani złotówki...
Bo mam spokój na następne 5-6 lat i mogę się zająć tym co lubię - robieniem zdjęć a nie zastanawianiem się nad szumami i bandingiem (to pojęcie poznałem na tym forum).
Reasumując:
Jak macie kasę - kupujcie - bo warto
Jak nie macie - to róbcie tym co macie - bo 10 mpx starcza tak naprawde do wszystkiego - byle umieć je należycie wykorzystać. A jak ktoś nie wierzy - mogę pokazać cropy z mojej 40 ;)
Odnoszę wrażenie, że ty cały czas narzekasz na pomiar matrycowy, czyli w zasadzie automat działający wg określonego algorytmu i właśnie ten algorytm ci z pewnych względów nie pasuje. A skoro ci nie pasuje, to użyj innego, mniej "inteligentnego" pomiaru światła.
Wprawdzie nie mam nowej piątki tylko stareńką 40D (wcześniej 30D), ale nie sądzę by były jakieś różnice w tym temacie pomiędzy tymi korpusami. U mnie pomiar punktowy białej kartki (czy jakiejkolwiek innej właściwie) daje histogram z pikiem na środku - działa więc prawidłowo.Cytat:
Sry ale wg mnie totalna bzdura. Gdyby tak było to ta ich biała kartka zwracała by histogram w centrum a nie przesunięty solidnie w lewo.
Właśnie rzecz w tym, że matrycowego nigdy nie używam, wyłącznie punkt, szerszy punkt i ważony.Cytat:
Odnoszę wrażenie, że ty cały czas narzekasz na pomiar matrycowy, czyli w zasadzie automat działający wg określonego algorytmu i właśnie ten algorytm ci z pewnych względów nie pasuje. A skoro ci nie pasuje, to użyj innego, mniej "inteligentnego" pomiaru światła.
Widzisz...ja miałem 5d2, obecnie 5d3 i różnica jest bo pika w środku nie mam i nie miałem :(Cytat:
Wprawdzie nie mam nowej piątki tylko stareńką 40D (wcześniej 30D), ale nie sądzę by były jakieś różnice w tym temacie pomiędzy tymi korpusami. U mnie pomiar punktowy białej kartki (czy jakiejkolwiek innej właściwie) daje histogram z pikiem na środku - działa więc prawidłowo.
Bernard serio??? ...na jakim obiektywie sprawdzałeś spytam z ciekawości? Chyba z niedowierzania przejadę się do Żywca:)
Choć przyznam, że sprawdzając 5d3 ten peak czasem się pojawia tam gdzie powinien, dziwne bo zależy to od rzeczy, od których generalnie nie powinno zależeć. Jednolita scena powinna być zawsze sprowadzona do tej standardowej szarości.
Od kilkunastu stron dyskusja jest o tym, ze pomiar nie doswietla i wylazi banding. Serio? Banding przy podniesieniu ekspozycji o 2/3EV? Poza tym wez no wprowadz na stale korekcje 2/3EV w korpusie i traktuj to jako bazę do pomiarów ... problem zniknie, zobaczysz .. ;) A jak nie dasz rady z tym zyc no to chyba trzeba sie rozstac z tym sprzetem :P
Nie wiem, co chodzi z tym niedoświetlaniem. W 5DII nigdy nie zauważyłem takiej tendencji.
Przy 2/3 i lekkim fill lighcie banding nie wychodzi, choć... i nie w tym rzecz, ja czasem lubię sobie trochę pokombinować z obrazkiem powiedzmy mocniej. Inna sprawa to HDR z jednego obrazka lub ratowanie ciemnego zdjęcia.
Gdzieś już tłumaczyłem dlaczego HDR z wielu obrazków i tak będzie mieć "zacieki". Do tego celu akurat aktualne Canony się nie nadają (być może 1Ds3).
Słuchajcie, aktualnie jestem posiadaczem 50-tki i zdecydowałem się na przejście na FF. Waham się między 5d2 i 5d3. Nie uśmiecha mi się wydawać ~13000 PLN, za trójkę, z drugiej strony jak mam kląć na AF, to jestem w stanie to przęłknąć. Proszę napiszcie mi jak wygląda porównanie AF między 50d a 5d2. Jeśli jest podobny, to do moich hobbystycznych celów mi wystarczy, jeśli jest gorszy, to sam nie wiem...
To tylko tak na szybko... W 50d AF mnie nie wkurza i gdyby taki był w 5d2, to by mi wystarczyło. Co do szkiełek to mam 17-40, 70-200 4IS, 50 1.4 i 85. Motywacją moją jest korzystanie z "magii pełnej klatki" i chęć dokupienia stalek 24 i 35. Wydatek na te szkła tylko dla cropa jest dla mnie wątpliwy.
Czy ma ktoś już doświadczenie jak 5dIII współpracuje z Sigmami 50 1,4 i 85 1,4 i mógłby się podzielić wrażeniami?
Oczywiście chodzi mi o AF i jego celność
Nie jeśli, tylko o ile gorszy, bo różnice wynikają bezpośrednio ze specyfikacji. w 50D masz wszystkie punkty krzyżowe - w MkII tylko centralny. Boczne w MkII to de facto nie są boczne, tylko trochę mniej centralne ;-)
Jeśli nie potrafisz żyć z metodą focus-recompose, to ten korpus nie jest dla ciebie.
W mk2 autofocus jest, w mk3 autofocus działa.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
:)
To co napisałem to prawda najszczersza ;) W mk2 (miewałem w studio ten aparat) obrazek jest super - ale fokus nie trafiał i zdarzało się, że obrazek był dużo gorszy niż ten z 40. Więc mk2 się nie zadomowił u mnie. Mk3 - zadomowi się na pewno.
Dzięki Panowie, spodziewałem się, że takie odpowiedzi właśnie otrzymam.
A ja z uporem maniaka będę pisał :) GDZIE JEST BG-E11!!!! -motyla noga:)
Kupując aparat za taką kasę żeby nie był osprzętu , to jakaś kpina.
Może jakieś zbiorowe gorzkie żale do Canona w kraju kwitnącej wiśni?
Ponoć ma być w UK niedługo macie może jakieś kontakty na tej wyspie?:)
No normalnie bark mi już prawie wyskakuje:)
Czekam na odzew.
Ja tam się nie mogę doczekać 5D3 w zestawie z 24-70 II - mam nadzieję, że będzie kosztować cały zestaw około 18k.
Czy te szkło nie będzie miał premiery z nowym flagowym modelem ?
Z wyliczeń wychodzi raczej 13 tys+9 tys= 22 tys - spadek cen 21 tys + wzrost euro/dolar = 22 tys.