Nie będzie żadnej różnicy. Nie dam głowy ale telekonwertery działają na zasadzie cropa i chyba z połowa obiektywów które nie mają stałego światła również przy zoomie robi coraz większego cropa.
Wersja do druku
zgadzam sie calkowicie z MMM. nie zgadzam sie z kolei z twierdzeniem ze 5D ma wieksza GO niz 30D. zreszta ten watek byl juz poruszany i na fotopolis bylo udowodnione ze inny jest bokeh ale Go taka sama. sorki ale nie moge linku znalesc. pewnie dlatego ze mi sie jakos szczegolnie nie chce;)
To może jeszcze warto poczytać to:
http://www.luminous-landscape.com/es...t-Lenses.shtml
Generalnie to zgadzam się z konkluzją MMM :).
Tak dokładnie takie można wyciągnąć wnioski z tego porównania :).
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5251
Weżmy 30D obiektyw 85 przysłona 2.0 odległość 10m
głębia ostrości ~ 1m
Weźmy 5D obiektyw 135 przysłona 4 odległość 10 m
głębia ostrości ~ 1 m
Oczywiscie, ze tak dziala TK. Szkla to juz roznie, ale wez pod uwage, ze niektore maja rozne znieksztalcenia na krotkim koncu np. Wlasnie o tych minimalnych roznicach mowie :)
Glebia ostrosci. Przy 5D i 30D 85mm, f2.0 i odleglosci 1m glebia bedzie taka sama (kadr nie). Zeby zrobic to samo 30D musimy sie odsunac, czyli glebia rosnie. GO nie zalezy od ogniskowej a od przyslony, odleglosci i krazka rozproszenia (ten sobie darujmy tutaj). Czyli 5D przy tej samej ogniskowej daje wrazenie mniejszej GO bo robimy z blizszej odleglosci uzyskujac ten sam kadr. Im wiekszy format klatki, tym bardziej sie zblizamy do obiektu dzieki czemu GO maleje. Proste :)
Dobra zafrapowalo mnie to co mowicie i zrobilem sobie male domowe porowanie. Oto jego wyniki. 2 zdjecia zrobione z tego samego miejsca (statyw), nie przekadrowywane, odleglosc punktu ostrosci ustawiona na manualu jednakowo - 0,49m, ten sam aparat i odlegosc od obiektu. Pierwsze z nastepujacymi parametrami:
1/6s f/4.8 at 61.4mm
Drugie z nastepujacymi parametrami:
1/8s f/5.0 at 14.3mm (oczywiscie crop odpowiadajacy temu powyzej)
Powiedzcie co zre robie (albo rozumiem), bo jak dla mnie to nie wyglada to tak samo.
Pozdrawiam
kolejny wątek robiący ludziom wodę z mózgu ;)
Im dalej się czyta, tym mniej osób coś rozumie, a nawet gdy przedtem rozumiało, teraz już zaprzecza własnej wiedzy :lol:
Co do ostatnich dwóch zdjęć misia, crop jest trochę przesadzony: 5D/30D = 1.6, natomiast tutaj mamy: 61.4mm/14.3mm = 4.3
W związku z tym różnica w rozmyciu dalszego planu jest większa niż byłaby przy porównaniu obu aparatów. Oczywiście ta różnica nadal byłaby dostrzegalna, co widać chociażby w artykule na fotopolis
Chwila chwila, kolego, byla mowa ze ogniskowa nie ma zadnego znaczenia jezeli chodzi o glebie i rozmycie tla (znaczenie ponoc ma tylko przyslona i odleglosc) i do tego sie odnioslem przykladami. Ja tylko chce uzyskac odpowiedz na proste pytania ;). Czy to jest zatem prawda:
Cytat:
Napisał MMM
Nie odróżnisz cropa wyciętego ze zdjęcia zrobionego na ogniskowej 18mm ze zdjęciem zrobionym na 135mm
Owszem prawda. Problem w tym, ze wziales wszystkie informacje zawarte w watku i wymieszales :)
Przy tym samym rozmiarze materialu swiatloczulego, zmiennymi odpowiedzialnymi za GO sa przyslona i odleglosc. Jesli mieszasz do tego crop, to nie moze byc takiego samego kadru bo bedziesz musial zmienic odleglosc.
Ja tak nie mówiłem bo to nie jest prawdą. Krótsza ogniskowa daje większą GO przy tej samej przysłonie i odległości. Inaczej mówiąc wycropowany kawałek z krótszej ogniskowej ma większą GO. Pisząc wcześniej o braku różnicy odnosiłem się do twierdzenia że crop daje jakieś różnice w perspektywie (zniekształceniu / przerysowaniu) w stosunku do pełnej klatki a to prawdą nie jest.
Faktycznie namieszalem, sorki, czemu to musi byc tak somplikowane :)
Jeszcze raz dzieki.
znowu zaczyna sie lanie wody ;-)
Zawsze warto podać dokładnie czego dotyczy stwierdzenie, choćbyś się miał strasznie powtarzać, a nie rzucić tylko "jest identyczne" - tym bardziej jak pełna jego wersja jest kilka stron wcześniej. Inaczej dyskusja staje się bardzo abstrakcyjna :mrgreen:
Ponadto jeśli chodzi o przerysowania i zniekształcenia, z tym może być różnie i zależy od jakości i charakterystyki szkła. Trudno tutaj generalizować. Skoro zaletą cropa jest korzystanie z centralnej części obiektywu, gdyż jest najlepsza, to skoro jest lepsze to nie moźe być jednakowe.
No więc dobrze...
Przeanalizujmy to co faktycznie może nas zainteresować - z tej samej pozycji robimy ten sam (w sensie zawartości i kąta widzenia) kadr, raz 30D, raz 5D.
Oczywiście ze względu na crop, jeżeli w 30D użyjemy obiektywu 50mm, to w 5D weżmiemy 80mm.
....
EDIT Stosowne obliczenia i wykresy załączam kilka postów dalej
Z optyki wynika że crop nie wprowadza żadnych zniekształceń perspektywy. Jeśli obiektywy mają jakieś dystorsje beczkowe / poduszkowe to i tak różnica między odpowiadającymi ogniskowymi na pełnej klatce a cropie x1.6 będzie pomijalna i jak najbardziej można generalizować.
O ile próba na fotopolis porównania głębi ostrości na oko pokazała nieznaczne różnice, to sposób w jaki było rozmyte tło w 5D od razu przyciągnął uwagę.
Postanowiłem obliczeniowo sprawdzić, czy rzeczywiście tak powinno być na prostym modelu teoretycznym obu aparatów :mrgreen:
I oto wykresy są już gotowe :)
Teoretyczne porównanie średnic krążków rozproszenia dla obu aparatów w podobnych warunkach, czyli: z tej samej pozycji robimy ten sam (w sensie zawartości i kąta widzenia) kadr, raz 30D, raz 5D. Oczywiście ze względu na crop, w 5D użyjemy odpowiednika obiektywu z 20D o ogniskowej 1.6 razy dłuższej.
Ustalamy konkretną odległość ostrzenia (poniżej jest 6 różnych dla porównania) i obliczamy średnice krążków rozproszenia dla obiektów najdujących się w odległości 0 do 4L :mrgreen: za obiektem, na który nastawiona jest ostrość, odległym o L od matrycy. Rozmiar krążka na 5D dodatkowo dzielimy przez 1.6, ze względu na różnice wielkości matryc. Otrzymane średnice z 5D i 30D dzielimy przez siebie - iloraz pokazuje ile razy są one większe w 5D
Wniosek z tego taki: przy krótkich ogniskowych względem odległości od obiektu rozmycia są podobne (przewaga 5D rzędu 0-4%). Natomiast przy dłuższych ogniskowych i jednocześnie krótszych odległościach ostrzenia stopień rozmycia tła jest w 5D wyraźnie większy: 10-60% lub więcej.
W związku z tym nie w każdym zdjęciu różnice będą widoczne, natomiast przy fotografowaniu z bliska teleobiektywem widoczne będą zawsze, Np. przy fotografowaniu z półtora metra na 200mm (30D) i 320mm (5D) rozmycie odległego tła będzie w 5D o 50% większe a tła oddalonego o 50cm - większe o 70%
Odnosnie winiety pojawiajacej sie na 5D ktorej nie bylo w aparatech na klisze znalazlem watek w ktorym gosc porownal szkla na f/1.4 i f/4:
1. 24/1.4
2. 35/1.4
3. 24-105/4
na aparatach EOS 5D, EOS 3 (jako kliszy uzyl slajdu), EOS 1DsII.
Przyklady (kolejnosc jak powyzej):
http://photo.net/bboard/big-image?bb...ad_id=30518184
http://photo.net/bboard/big-image?bb...ad_id=30518384
http://photo.net/bboard/big-image?bb...ad_id=30518484
http://photo.net/bboard/big-image?bb...ad_id=30518584
http://photo.net/bboard/big-image?bb...ad_id=30518684
Wniosek z tego taki ze winietownaie zalezy tylko i wylacznie od szkla a nie od tego czy aparat ma matryce.
Watek tutaj
http://photo.net/bboard/q-and-a-fetch-msg?msg_id=00Gtq2
Przypomnę moją wypowiedź : http://www.canon-board.info/showpost...4&postcount=40
no wiec jakie sa wasze wnioski - warto dokladac i kupowac 5d czy jednak ze spokojem brac 30-ke :D
... chyba sam sobie musisz odpowiedziec na to pytanie, nikt ci tu za ciebie nie podejmie decyzji
na pytanie w PM scootera czy jestem zadowolony z kupna 5D odpowiedzialem mu m.in. ze juz nigdy nie wroce na crop'a
tylko w moim przypadku to bylo przejscie z 350D a nie z 30D wiec inna klasa
w duzej mierze jest to imo uzaleznione od rodzaju/typu fotografii, ktory preferujesz,
muflon pewnie wolalby cropa do swoich celow mimo plastyki ff'a
Jeżeli jakość obrazu za wszelką cenę to bierz 5D. Jak dla mnie to ten aparat choć bardzo dobry to jednak z mojego punktu widzenia (zasobność portfela i amatorska zabawa w fotografię) nie wart tyle kasy. Tyle że ja mam czym robić zdjęcia i nie mam ciśnienia na nowy sprzęt, a jeśli już to na nowe obiektywy a nie korpus. Nikon pokazał że da się tanio sprzedawać wygodną puszkę z dobrym AF, dopracowanym wizjerem, AutoISO i 5fps. Canon też za jakiś czas będzie musiał to zrobić, więc nie ma się co śpieszyć. Jak mi się 30D za 2-3 lata zestarzeje to będę miał za tą samą kasę aparat z pełną klatką, lepszym ISO i wszystkimi pozostałymi bajerami.
Jeśli nie chcesz nosić ze sobą "kupy żelastwa" a tylko 2 (słownie: dwa) obiektywy (np. 24-105 i 100-400) to polecam 5d. :)
I chyba właśnie tak zrobię ;)
Ps.
Tylko się zastanawiam czy to aby napewno dobry pomysł ....
Może lepiej zostać przy cropie i kupić jakiś szeroki obiektyw ....
Nie lubię mieć takich dylematów !!
Nie koniecznie musi to być cała "kupa żelastwa" wystarczy tylko jeden, zatem będzie ( słownie: trzy) i będziesz miał pokryty zakres ogniskowych taki, że dla pełnej klatki też musiałbyś nosić przynajmniej trzy i na pewno ten dodatkowy znacznie cięższy niż ten szeroki do kropa.
Słyszałem że przy 5D problematyczna zaczyna być kwestia czystości soczewek, podobno z FF syfki nagle stają się widoczne... Wątpie w to... Co na to użytkownicy 5D ?
Przy FF łatwiej ubrudzić matrycę bo jej powierzchnia jest ponad 2.5 raza większa. Przy takiej pompce jak 100-400L to w zapylonym środowisku dużo nie trzeba i mamy plamki na zdjęciach przy mocnym domknięciu.
Co do noszenia to ja zdecydowanie wolę w tej sytuacji mieć zamiast kolejnego szkła drugie body z cropem i 24-105 podpinam do 5D, 100-400L podpinam do 20D i jest jazda bez trzymanki, dla mnie prawie ideales. Prawie bo na pokazach w miejsce 24-105 wolałbym podpiąć 70-200 i wtedy jest pełnia szczęścia :)
Generalnie warto mieć dwa body kiedy się robi "szybkie" zdjęcia.
No tak, matryca matrycą, ale czy 5D wychwytuje syfy na soczewkach ?!?
Cześć, czy na od jakiej wielkości odbitki widać różnicę? iedy
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sorki, za wcześnie mi się klikneło.
Pytanie do użytkowników 5d, czy na odbitkach 15*21 (większych nie robię i nie będę) widać różnicę pomiędzy 30d? Pytam bo gdy miałem analogowe mały i średni obrazek, różnica na tych odbitkach była mikroskopijan. Czy zatem robiąc małe odbitki jest sens pakować się w 5d (poza szumami bo to oczywiste)?
Radek
Nie widać, no chyba, że mocno kadrujesz.
Tak nieśmiało zauważę, że różnica sprowadza się nie tylko do wielkości planowanych odbitek... :D
No wiesz.. moze to ze ludzie pakuja sie w 5D to nie tylko kwestia odbitek? moze dochodzi do tego plastyka obrazu i inne?
Miałem 30d... pół roku i wróciłem do kliszy.
Teraz mam 5d i o powrocie do kliszy wcale nie myślę.
Ostrość, PLASTYKA (to proste pojęcie dla kogoś, kto patrzy i WIDZI), dynamika, przestrzenność- wszystko skoczyło w górę.
Sama automatyka aparatu też działa o wieeeeele lepiej.
No i niech mi ktoś machnie 30stką zdjęcia w 1600 iso.
Jak ktoś pisze, że nie ma róznic w odbitkach między 30d a 5d, nawet 9na13... litości, może lepiej używac kompakcików? Między 30d a takim Fuji 9600 też nie ma za dużych różnic w takim układzie :wink:
Zresztą... tyle juz napisano o tym na forum, że pytanie o to jest dość obraźliwe.
Jak kiedys czytałem posty na temat 30d i 5d to miałem parę godzin rozrywki.
nie o to chodzi. fakt - jeżeli chodzi o body to naprawdę są podobne jak wspomniał David. ale pisanie, że różnią się "tylko" matrycą... raczej aż.
Ja robie dużo zdjęć 20-ką w iso 1600, ale to jest 20-ka więc to się nie liczy.
;)