Hmm... Może po to żeby ustawić ostrość na obiekcie który jest z boku bo nie można przekadrować (np. tryb servo)? albo żeby ostrość była np. na głowie a nie na d... modela ;)
Pozdrawiam
Artur
Wersja do druku
Hmm... Może po to żeby ustawić ostrość na obiekcie który jest z boku bo nie można przekadrować (np. tryb servo)? albo żeby ostrość była np. na głowie a nie na d... modela ;)
Pozdrawiam
Artur
No i co że wystają? Sensory AF to nie jest ta namalowana linia tylko para dwóch "czujek", które porównują obraz ustalając gdzie jest ostrość. Jak dla mnie pary powinny działać tak by dążyć do uzyskania maksymalnej ostości z jednej i drugiej "czujki", a więc w samym centrum punktu AF. Dziwnym trafem czasem tak się nie dzieje i brany jest obraz tylko z brzegów, co więcej z moich obserwacji wynika, iż Canon bardziej lubi to co jest na zewnątrz kwadracika niż to co w środku (w przeciwieństwie do Nikona, który chętnie ostrzył mi środkiem punktu AF). Dlatego też aktualnie mam problemy, żeby aparat zechciałby wyostrzyć na np. cieniutką gałązkę, która znajduje się w centrum punktu AF, znacznie bardziej woli tło :(
Aha i dlaczgo system AF Canona potrafi potwierdzić ostrość gdzy nic w kadrze nie jest ostre, zbyt duża tolerancja ostrości?
Uzupełniajac nieco Hmm. skondensowaną wypowiedz Artura[Pozdrowienia] trzeba powiedziec że: np. w teorii komponowania kadru centralny punkt jest zlym miejscem dla głównego obiektu,a dobrymi tzw.złote punkty.W lustrzankach przy czesto stosowanych jasnych obiektywach glebia ostrosci jest b,mała [w cm]przekadrowywanie centralnym punktem gwarantuje w powyzszym przypadku nieostre zdjecia.Wybór automatyczny tez musi byc stosowany w sposób kontrolowany i swiadomy.Własnie te możliwosci nadają sens istnieniu lustrzanek.Niestety nie ma prostej i jedynej recepty na ostre zdjecia .Trzeba myslec i posiadac niezbedna wiedze[np. text powyzszy] bo inaczej łatwo dojść. do wniosku że aparat nie ostrzy lub szkło.:mrgreen: Pozdrawiam:smile:
Ale wracając do poprzedniego pytania. Janmar czy często wybierasz ręcznie inny niż środkowy lub automatyczny czujnik AF?
Ja teraz robie na 400D i ręczne ustalanie punktu AF jest bardzo niewygodne. Nigdy nie uzyłem.
Kiedyś miałem analogowego 500N i chyba 3 razy w życiu świadomie ustawiłem boczny punkt AF, gdy miałem aparat na statywie i robiłem zdjęcie grupowe ze mną lub autoportret (już nie pamiętam dokładnie).
po paru postach wychodzi na to ze .... nalezy strzelac seriami, ruszac cialem, miec wlaczone servo i nadzieje ze ktores musi wyjsc ostre, oczywiscie nalezy ganic takie zachowania i ostro pisac posty ze mistrzowie brzydza sie takich praktyk ale jak sie stoi przed zleceniam to nalezy scisle strzelac az migawka padnie zeby potem nie bylo wstydu :)
Nie, same ciemne Canonowskie zoomy. Tak wiem, mam pewnie na tyle dużą głębie ostrości, że nie mam szans na "zauważenie róznicy".
Ale nawet pomijając mniejszą skuteczność bocznych punktów AF to i tak, mając nawet super jasny obiektyw bym nie wybierał tylko bocznego punktu AF.
Hmm... Tak mi się nasunęło. Może w fotografii makro miało by to jakiś większy sens. Szczególnie gdy mamy aparat na statywie, a np. akurat wiatr lekko kołysze fotografowany obiekt.
PS: Miłego weekendu wszystkim ;)
Musial bys wybrac, mocne(ba, nawet delikatne) przekadrowanie przy milimetrowej glebi ostrosci w takim np 85 1.2 to gwarancja nieudanego zdjecia;)
Ot najpierw zazyj odrobiny praktyki a potem glos nieomylne sady ze to jest be, nieprzydatne, bez sensu i ogolnie kicha;)
To ciekawe :)
Na usta ciśnie mi się pytanie - dlaczego producenci w modelach wyższych / nowszych wpychają coraz więcej tych wg Ciebie niepotrzebnych punktów.
Przez 1,5 roku korzystałem z 400d i nie zauważyłem niewygody z zmianie punktu AF. Nawet nie trzeba odrywać oka od wizjera. Kwestia przyzwyczajenia!
Też zaczynałem od 500N - przy nim faktycznie nie "walczyłem" z punktami AF, ale może dlatego że po kilku miesiącach zmieniłem go na 50E (a przed 500N miałem mydelniczkę). Po nabyciu 50E zainteresowałem się po co są te punkty, tym bardziej że można było wybierać punkt AF okiem (taki "bajer"). TO nawet czasami działało. Ale i tak najczęściej ustawiałem ręcznie. Od tamtej pory doceniam możliwość ręcznego wyboru AF.
rafalmag - może na początek dokup sobie jaśniejszy obiektyw (np. 50mm 1.8 ) i doceń co daje wybór punktów AF.
Myślę, że głównie dla poprawienia pewności śledzenia w AI Servo, możliwości dodania bajerów typu "aktywny punkt X i cztery dookoła" itp. Ogólnie bardziej "action" niż "studio".
Zresztą, jak popatrzeć na wizjer takiego 1Ds - w praktyce całe to multum punktów jest i tak skupione w samym środku klatki, więc specjalnie to horyzontów nie poszerza ;-) Moim zdaniem przyszłość AF w studio to raczej Live View i okolice.